SCUDETTO


Donnarumma dla Milan TV o karnych, grze nogami, rodzinie, Magnim i Calabrii...

20 stycznia 2017, 00:55, Ginevra Wywiady
Donnarumma dla Milan TV o karnych, grze nogami, rodzinie, Magnim i Calabrii...

Gianluigi Donnarumma był gościem Milan TV. Młody bramkarz rossonerich wypowiedział się na różne tematy:

 

"Napoli? Chcemy się dobrze przygotować do meczu. To ważne spotkanie, bo chcielibyśmy odzyskać punkty zgubione po drodze. Mamy nadzieję, że uda się zagrać wielkie spotkanie. Moi rodzice też będą na stadionie. Potyczka z Napoli to zawsze wielkie emocje. Chcemy się dobrze zaprezentować przed własną publicznością".

 

"Rodzinne strony? Tam, skąd pochodzę, jest wielu kibiców Milanu. Cieszę się, że mogę być dla nich powodem do dumy, w tym dla mojej rodziny, która jest związana z Milanem".

 

"Wsparcie kibiców? Kiedy wracam do domu, wszyscy okazują mi swoje wsparcie. Jest kilku piłkarzy z Kampanii, z którymi mam kontakt, jak na przykład Nocerino".

 

"Obronione karne? To wszystko efekt ciężkiej pracy. Na treningach robię dokładnie to, co w trakcie meczów. Trener Magni bardzo mi pomaga, za co mu dziękuję. Kiedy stoję w bramce, staram się wyczuć, gdzie rywal może kopnąć piłkę. To wszystko jest owocem ogromnej pracy na treningach. Nie wiem, czy rywal się mnie obawiają. Może wtedy gdy widzą, jak jestem wysoki i ile miejsca zajmuję w bramce".

 

"Superpuchar? To było coś nadzwyczajnego. To była wygrana całej drużyny, bardzo tego pragnęliśmy. Długo świętowaliśmy po meczu, to emocje nie do opisania".

 

"Obroniony strzał Khediry na San Siro? Takie interwencje wychodzą mi instynktownie. Nie potrafię tego wyjaśnić. Ja bardzo dużo ćwiczę i takie są efekty pracy oraz poświęcenia, które podejmuję. Jestem dumny, że mogę bronić barw Milanu. Ryk San Siro po tej interwencji to było coś niewiarygodnego".

 

"Milan? Bronimy barw bardzo ważnej drużyny, a zatem, by te barwy uszanować, trzeba zawsze pokazywać na boisku pełne zaangażowanie. Zawsze staram się motywować dodatkowo moich kolegów, kiedy jesteśmy na placu gry".

 

"Reprezentacja? W czasie odgrywania hymnu przed pierwszym meczem byłem wzruszony. To emocje nie do opisania. Publiczność dobrze mnie przyjęła, kiedy wchodziłem na boisko".

 

"Obecny sezon? Mam nadzieję, że wrócimy do europejskich pucharów, to nasz główny cel w tym sezonie. Staramy się dobrze prezentować w każdym kolejnym meczu, co ma nas zaprowadzić z powrotem do europejskich rozgrywek".

 

"Strach? Są takie chwile, kiedy czujesz, że jesteś w opałach, ale ja staram się zawsze pozostać skoncentrowany. Musisz starać się przekazać swój spokój drużynie".

 

"Rodzina? Muszę im podziękować, zawsze są blisko mnie i nie czuję, że dzieli nas duży dystans. Dziękuję też mojej dziewczynie, która mnie wspiera. Moja mama często pisze do mnie na Whatsappie, często rozmawiam też z babcią. Mój tato nie może oglądać meczów na stadionie, po pierwszym spotkaniu z Torino, jak wrócił do domu, to prawie nie mógł chodzić. Teraz staram się przerobić mojego szwagra, już prawie stał się milanistą".

 

"Calabria? Jesteśmy bardzo związani. Chce mnie pobić, bo mówi, że ciągle mu dokuczam [śmiech - red.]"

 

"Romagnoli? Kiedy gdzieś jedziemy, to on zawsze śpi [śmiech – red.]".

 

"Jose Mauri? Jesteśmy związani, często rozmawiamy i bardzo się przyjaźnimy".

 

"Pierwszy trening w Milanie? Pamiętam, byłam na zgrupowaniu w Pinzolo. Czułem się trochę pod presją, bo wszyscy zwracali na mnie uwagę".

 

"Trener Magni? Dziękuję mu. Chcę zawsze dawać z siebie wszystko, bo trener bardzo mi pomaga i dlatego jestem do jego pełnej dyspozycji".

 

"Zespół? Jesteśmy fajną grupą, w tym roku jest bardzo przyjazna atmosfera".

 

"Tifosi? Bardzo mnie motywują, czuję to mocno, kiedy wychodzę na boisko".

 

"Gra nogami? W zeszłym roku w meczu z Frosinone miałem spore problemy. Trzeba się poprawiać we wszystkim i ja w tym się poprawiłem bardzo, dzięki ciężkiej pracy na treningach. Kiedy mam piłkę przy nodze i naciera na mnie przeciwnik, mogę próbować dryblingu. Gra nogami jest w dzisiejszej piłce bardzo ważna dla bramkarza. Staram się w tym naśladować Neuera, który jest praktycznie piątym obrońcą, kiedy zaczyna akcję".

 

"Trzęsienie ziemi? Brak słów, aby opisać to, co się stało. Zachęcam was do wspomagania Fondazione Milan, która pomaga poszkodowanym. Ja i cała drużyna jesteśmy blisko wszystkich, którzy ucierpieli".

 

"Czekamy na was wszystkich w sobotę wieczorem na San Siro, bo potrzebujemy was. Forza Milan!”



4 komentarze
Musisz być zalogowany, aby komentować
primo2p
primo2p
20 stycznia 2017, 12:29
Fajnie, że potrafi żartować o kolegach. To pokazuje, że panuje między nimi pewien luz.
0
Owiec
Owiec
20 stycznia 2017, 10:56
Komentarze o Calabrii i Alessio mnie rozwaliły xD
1
grzesiekpl88
grzesiekpl88
20 stycznia 2017, 10:09
Ja do Gigio mam tylko jedną prośbę, niech się rozstanie z Raiola żeby nam tego diamentu nie sprzedał! Ten chłopak za 4-5 lat będzie w top 3 bramkarzy na świecie. Mam nadzieję, że grając nadal w Milanie.
1
20 stycznia 2017, 03:00
Gigio ma poukładane w głowie i wydaje się być sympatycznym chłopakiem, kiedy czyta się jego odpowiedzi na temat kolegów z drużyny i rodziny. Oby został naszą legendą!
2

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się