SCUDETTO


Montella na konferencji przed meczem z Napoli: "Chciałbym, by drużyna znów mnie zaskoczyła"

21 stycznia 2017, 14:15, Ginevra Aktualności
Montella na konferencji przed meczem z Napoli:

Oto co miał do powiedzenia trener Milan Vincenzo Montella na konferencji prasowej przed meczem z Napoli:

 

"Trzęsienie ziemi w centralnych Włoszech? Jesteśmy głęboko poruszeni tym, co się stało. Jest nam ogromnie przykro. Będziemy szczęśliwi, jeśli jacyś kibice Milanu z tamtych okolic zdołają mimo wszystko dotrzeć na sobotni mecz".

 

"Niang? Zanotował spadek formy po chorobie, trochę go to podłamało. Wczoraj znowu nie trenował z powodu grypy, dziś zobaczymy, w jakim jest stanie. Jakieś pozytywne i sprzyjające zdarzenie mogłoby pomóc mu przezwyciężyć trudny moment. On sam musi nadal ciężko pracować. To bardzo wrażliwy chłopak. Pokazuje na treningu, że chce nadrobić swoje braki. Jego błąd polega na tym, że chce robić wszystko na raz. Ja chcę odzyskać go dla drużyny, pracujemy nad tym, potrzeba pokory i woli poświęcenia".

 

"Sosa? Ma doświadczenie w wielkich drużynach, w Turcji zagrał świetny sezon, w Napoli miał problemy natury taktycznej, w tej chwili to piłkarz dojrzały i wyważony. Kiedy jest wyznaczony do gry, zawsze pokazuje się z dobrej strony. Potrzebuje wsparcia, nawet jeśli grał mniej, niż oczekiwano".

 

"Mecz? To mecz czołówki tabeli, a dla nas powód do dumy, ale także odpowiedzialność. Nie możemy spocząć na laurach. Podejmujemy bardzo mocną drużynę, która została stworzona pod Ligę Mistrzów, dlatego liczebnie jest w stanie ogarnąć więcej rozgrywek. Zmierzymy się z nimi w ich szczycie formy, więc będzie trzeba zagrać na najwyższym poziomie. Cieszę się, że możemy grać taki mecz. Każde spotkanie jest testem, ten sobotni jest dla nas bardzo ważny, ale potem nadejdą kolejne. Chcę, żeby drużyna znów mnie zaskoczyła. Mam nadzieję, że wizyta Maradony rozproszyła trochę uwagę Napoli. Od lat grają na najwyższym poziomie, choć brakuje im sukcesów na arenie międzynarodowej. Dla mnie to trochę jak derby".

 

"Milan? Nasze ambicje wzrosły, to naturalne więc, że jesteśmy częściej krytykowani. Nasze 2-2 z Torino kiedyś byłoby cudownym odwróceniem losu, a teraz nam się za to dostało. Jest wiele rzeczy, które muszą się poprawić, jeśli chcemy mierzyć w coś ważnego. Mamy solidną bazę na dziś i na przyszłość".

 

"Tabela? Różnice między drużynami są tak nieduże, że możesz się spodziewać czegoś więcej niż Liga Europy, ale jednocześnie tego, że nie zakwalifikujesz się nawet to tej Ligi Europy. Jest wiele drużyn, które są ciągle w walce, trzeba podnieść sobie poprzeczkę nawet, by mieć szansę na Ligę Europy".

 

"Podejście do meczu? Dużo goli strzelonych po przerwie można odczytać na wiele sposobów. Pracujemy, aby się poprawić".

 

"Trzecie miejsce? Nie wiem, czy sobotni mecz zadecyduje o tym, nie sądzę. Wiele będzie zależało też od naszego zaległego spotkania z Bolonią".

 

"Berlusconi? Często rozmawiamy, jest bardzo zainteresowany i nam towarzyszy. Jak przestanie do mnie dzwonić, to dam wam znać [śmiech]".

 

"Deulofeu? Gdzie go sobie wyobrażam w Milanie. Nie wyobrażam sobie nigdzie, rozmawiam tylko o tych graczach, których już mam w drużynie".

 

"Donnarumma? Jest jednym z najlepszych na świecie zawodników młodego pokolenia. Potrafi w tej sytuacji zachować całkowity spokój".

 

"Atmosfera? Niezależnie od wyników kibice doceniają ducha drużyny, wizję gry, którą może mieć ten zespół. Wyniki nie mają pełnego wpływu na zaangażowanie kibiców rossonerich".

 

"Odrabianie strat? My nie wybieramy tego, że tracimy gole. Przeciwko silnym drużynom trudniej jest odrabiać straty, choć nie zawsze bywa tak samo".

 

"Mecz z Torino? Ideałem byłaby stała forma przez 90 minut, każda drużyna do tego dąży, ale by stworzyć drużynę, trzeba trochę więcej czasu niż rok. Ja cieszę się tym, czego nasi chłopcy dokonali od początku tego sezonu. Szklanka jest do połowy pełna".

 

"Aktualna forma? Na początku sezonu czułem brak pewności siebie, potem drużyna uwierzyła w siebie i zaczęła grać lepiej. Potrzeba odwagi i zuchwałości, ale to daleka droga. Trzeba przekonać chłopaków, by zdobyli się na coś niekonwencjonalnego. W tej chwili wszyscy wierzą w to, co robią i dla mnie to powód do dumy, drużyna jest zgrana i świadoma".

 

"Nieobecni? Zawsze gramy w 11, zatem nieobecności nie mogą stanowić alibi".

 

"Konfrontacja z Sarrim? Lubi posiadanie piłki i atak pozycyjny, jego drużyny mają określony styl. Bardzo go cenię jako trenera. Napoli należy do najlepiej grających drużyn w Europie. Nie uważam, że nasze idee są sprzeczne".

 

"Jack i Suso? Mają się świetnie. Mówimy często o kondycji fizycznej, potem patrzymy na inne ligi, a tam ludzie jak Messi czy Neymar grają w każdym spotkaniu. Wszystko zaczyna się w głowie".

 

"Bacca? W poniedziałek zagrał świetny mecz, także jeśli chodzi o włączanie się do akcji drużyny. Było lepiej niż we wcześniejszych spotkaniach. Powinien się skupić przede wszystkim na strzelaniu goli".

 

"De Sciglio? Nie czuje się jeszcze dobrze, nie będzie jeszcze do dyspozycji. Ciągle się mówi o De Sciglio w Juventusie, ale ja nie widzę, żeby gdzieś mu się spieszyło".

 

"Obrona? Napastnicy Napoli są wszechstronni, trudno ich kryć. Romagnoli gwarantował lepsze wyprowadzanie piłki, ale Gomez i Zapata też sobie poradzą".

 

"Ja kibicem Milanu za czasów Maradony? Ja szalałem za Van Bastenem, uwielbiałem go i przez to sympatyzowałem z Milanem. Prawdziwym kibicem byłem jako nastolatek i wtedy byłem za Milanem".

 

"Mertens? Napoli ma wielu silnych graczy. Gdybym miał kogoś wykluczyć to Reinę, bo w pierwszym meczu wykazał się wielką przebiegłością".



2 komentarze
Musisz być zalogowany, aby komentować
Woolfik92
Woolfik92
21 stycznia 2017, 15:52
Gomez i Zapata? Chyba nie zrobi takiego komba w jednym meczu?
0
ACstach
ACstach
21 stycznia 2017, 16:29
Gdyby taki mecz był w Mediolanie to San Siro by wybuchło.
0

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się