Szósta porażka z rzędu w derbach Mediolanu...
La Gazzetta dello Sport podaje intrygującą informację na temat M'Baye Nianga. Otóż największy włoski dziennik sportowy twierdzi, że po zakończeniu sobotniego meczu Milan - Napoli doszło do kłótni francuskiego piłkarza z trenerem Vincenzo Montellą na oczach całej drużyny. Gazeta nie podaje, co było przedmiotem sprzeczki, ale zapewnia, że doszło do ostrej wymiany zdań. Dwa dni po pojedynku z neapolitańczykami pojawiły się już pierwsze informacje o rychłym odejściu Nianga z ekipy rossonerich, co dokona się być może jeszcze w tym tygodniu. Czy to było motywem, który przelał czarę goryczy i wyczerpał cierpliwość trenera Montelli do byłego piłkarza Caen?
Jak kolega niżej pisał ostatnie zgniłe jabłko!
Faktycznie mamy znowu "delikatny moment".
Gość kojarzy mi się tylko ze strzałami w gołębie, kiwaniem samego siebie i wisienką na torcie przestrzelonej sytuacji z Barceloną.
Już trochę u nas jest, a oprócz kilku wybryków nie pokazał niczego. Ja nie widzę u niego dużego potencjału, szczególnie spoglądając na wielu innych piłkarzy w jego wieku z łatką talentu. Dla mnie to taki trochę Ibarbo, który też miał być wielką gwiazdą, a został nią tylko w fifie.
Po tym wydarzeniu jedyne wyjście to sprzedać chłopaka jak najszybciej. Nie może być tak, że zawodnik rządzi szatnią a nie trener.
Za Nianga widziałbym:
- Giovanni Simeone (Genoa)
- Federico Bernardeschi (Fiorentina)
- Kylian Mbappé (Monaco)
- Serge Gnabry (Werder)
- Oliver Burke (RB Lipsk)
Au revoir!
Zbastuj z takimi tekstami. Nie mieszkamy przecież w jakejś Polsce.
A nie czekaj...
Po za tym co to za trend, że wystarczy powiedzieć "nie jestem rasistą" albo "nie jestem homofobem", a potem na luzie wrzucać takie właśnie stawki.
Koniec tematu to nie miejsce na takie rozmowy.
Błagam nie generalizujcie i nie róbcie już ze mnie jakiegoś tęczowego lewicowca.
Po prostu szufladkowanie ludzi ze względu na kolor skóry nie jest fajne i zwróciłem na to uwagę. To chyba nie jest jakaś herezja przeciwko wolności wypowiedzi, która ma jednak jakieś granice.
Podoba mi się to, że klub nie wyciąga "brudów" na świat.
Żegnaj M'Baye, nie będzie mi cie szkoda.
*** won ***