Trener Vincenzo Montella wziął udział w konferencji prasowej zorganizowanej w Milanello przed niedzielnym meczem ligowym z Crotone. Oto co miał do powiedzenia szkoleniowiec rossonerich:

„Praca nad brakiem skuteczności? Skuteczność jest tym, czego nam brakowało, jeśli chodzi o procent wykorzystanych szans. Widzę, że drużyna jest w dobrej formie fizycznej i w ostatnich tygodniach pracuje na pełnych obrotach”.

„Boisko w Crotone? Jest takie jak wszędzie. Atmosfera na pewno będzie gorąca, drużyna Crotone jest bardzo zorganizowana. Nicola wykonał ogromną pracę, mogę już zapowiedzieć, że będę na niego głosował w plebiscycie na trenera roku, niezależnie od tego, ile punktów jego drużyna zdobędzie w tej końcówce sezonu. Jutrzejszy mecz jest niezwykle ważny zarówno dla nich, jak i dla nas”.

„Locatelli w derbach? Locatelli idzie swoim rytmem. Jest ważnym elementem tego zespołu na dziś i na przyszłość, i on sam wie o tym. Czasem gra od początku, a czasem wchodzi w trakcie spotkania”.

„Porażka z Empoli? Ciężko się z nią pogodzić po tym, co widzieliśmy na boisku”.

„Liga Europy? To cel, do którego dążymy”.

„De Sciglio kapitan i gwizdy? Myślę, że piłkarz musi akceptować gwizdy, dopóki są cywilizowaną formą protestu na stadionie. Kibice mają pełne prawo wyrazić swoje niezadowolenie. Bywa, że trener albo piłkarz zostają wygwizdani, w końcu przegrywaliśmy z Empoli... De Sciglio jest bogactwem tego klubu i ma siłę, aby zareagować oraz sprawić, by kibice zmienili zdanie na jego temat. Ja osobiście też byłem wygwizdywany a potem wychwalany w Rzymie i na odwrót”.

„Problemy w ataku i jak je rozwiązać? Myślę, że w ilości wykorzystanych szans na wszystkie stworzone jesteśmy procentowo poniżej średniej, zatem pracujemy nad tym elementem. Ale mamy też wiele mocnych punktów”.

„Zamieszanie wokół Donnarummy? Nie tylko wokół Donnarummy panuje teraz zamieszanie. Ja myślę, że za dużo się mówi o mercato, ale nie jest to tylko was, dziennikarzy wina, bo musicie wykonywać swoją pracę. Klub w osobach Fassone i Mirabellego powiedział nam, że mamy się skupić na końcówce sezonu, bo powrót do Europy jest kluczowy. O mercato mówi się zbyt dużo. To normalne, że klub sonduje rynek transferowy. Bardzo często te wszystkie plotki podsycają agenci piłkarzy. Ja nie wolę Moraty od Aubameyanga, ani nie wolę Benzemy od Cavaniego, czy też innego rzuconego nazwiska, albo Bernardeschiego od Ilicicia. Klub wie, co ma robić, a mnie nie interesuje rozmawianie w tej chwili o przyszłości. Nasz zamiar to kontynuowanie z obecnym zespołem, który będziemy chcieli wzmocnić. Musimy najpierw doprowadzić do końca obecny sezon, w który parę razy drużyna dawała nam powody do radości. Zatem powtarzam raz jeszcze wszystkim agentom: starajcie się ograniczyć ilość przekazywanych informacji, także w moim kierunki, bo ja jestem skupiony na teraźniejszości”.

„Spadek koncentracji? Nie doszło do tego. Czasami traci się energię na inne aspekty, ale drużyna nie może dać się zdekoncentrować i wplątać w grę związaną z mercato. Jesteśmy to winni sobie samym i naszym kibicom”.

„Kapitan w jutrzejszym meczu? Jutro podejmę decyzję, nie wiem nawet jeszcze, kogo wystawię”.

„Jak utrzymać koncentrację i jak reagują piłkarze? Pracuję nad tym, co tu i teraz, przekazuję wszystkie informacje techniczne, taktyczne, a przede wszystkim te dotyczące przygotowania mentalnego na mecz z najbliższym przeciwnikiem. Widzę drużynę skoncentrowaną, jeszcze bardziej waleczną na treningach. Trochę nam to zajęło, ale w końcu się udało”.

„W czym drużyna rozwinęła się najbardziej? Nie robię żadnych podsumowań. Myślę, że ta drużyna zaczynała swoją drogę od zwątpienia, nie tylko osobistego, ale całego otoczenia. Wypracowaliśmy pewną mentalność, stworzyliśmy zespół. Milan ze swoimi wadami i zaletami jest drużyną, którą dobrze się ogląda. Oczekiwania są większe, ale kibice widzą, że ten zespół ma duszę i jest zgrany. Dlatego właśnie drużyna musi dokonać jeszcze ostatniego wysiłku, aby przypieczętować ten sezon osiągnięciem swojego celu. Jeśli chodzi o wolę walki i emocje, ci chłopcy są w stanie jeszcze więcej z siebie wykrzesać”.

„Czy rozwój zespołu to wystarczająca gratyfikacja, jeśli drużyna nie awansuje do pucharów? Nie możemy być pesymistami. Pesymizm już wydał swoje negatywne owoce w przeszłości. Chcę być optymistą, a potem będziemy się zastanawiać”.

„Klub? Myślę, że zarząd radzi sobie bardzo dobrze, jednocześnie skupiając się na sondowaniu rynku transferowego. W tej chwili w piłce nożnej nie da się niczego ukryć. To normalne, że klub interesuje się mercato. Gracze nie mogą z tego powodu poddawać w wątpliwość swoją wartość albo szukać pomocy u wątpliwej jakości doradców”.

„Czy awans do pucharów lub jego brak może zaważyć na przyszłości trenera? Absolutnie nie, to nic nie zmienia”.