SCUDETTO


Pato o swoich ulubionych derbach: "Wystarczy o tym mówić i mam gęsią skórkę"

12 października 2017, 11:04, cinassek Aktualności
Pato o swoich ulubionych derbach:

Przed nadchodzącymi derbami Mediolanu, AC Milan przeprowadza w swoich mediach społecznościowych akcję #MyMilanDerby, w której byli piłkarze rossonerich opowiadają o swoim ulubionym starciu o prymat w stolicy Lombardii, a następnie nominują do tego zadania kolejną osobę. Z polecenia Ricardo Kaki, tymi słowami o derbach wypowiedział się były napastnik Il Diavolo, Alexandre Pato: "Cześć wszystkim, Kaka nominował mnie do tego, by opowiedzieć o derbach. Nie są łatwe, to mecz bardzo, bardzo ważny i niezapomniany. Mecz mojego serca to ten, w którym wygraliśmy 3:0, kiedy strzeliłem gola od razu na początku pierwszej połowy, a potem także kolejnego w drugiej części po asyście... Nie, powiedzmy, że po strzale Igna (Abate - red.), który wylądował na mojej głowie. To mecz, który pozostanie w moim sercu. Wystarczy po prostu o tym mówić i mam gęsią skórkę, brakuje mi tego. Myślę, że i dla was był to niezapomniany mecz. Dobrze, teraz kolej na ciebie, Igna, opowiedzi mi, które derby były najważniejsze dla ciebie. Powodzenie w nadchodzących derbach i wielkie pozdrowienia dla wszystkich Milanistów".



13 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
grzyweek7
grzyweek7
12 października 2017, 16:39
Fajny grajek był Pato... Szkoda go, pamiętam pożegnalny filmik z udziałem jego i całej drużyny polecam oglądnąć
0
Marcin1995
12 października 2017, 16:44
a możesz podać link?
0
grzyweek7
grzyweek7
12 października 2017, 17:06
https://youtu.be/JOZfFA3ul80
1
Marcin1995
12 października 2017, 17:43
Dzięki
0
ósmy
12 października 2017, 16:23
0
camlab73
camlab73
12 października 2017, 11:13
Milan sam sobie pompuje balonik takimi akcjami społecznościowymi, więc tym samym porażka w derbach może odbić się jeszcze głośniejszym echem. Ja rozumiem, że maszyna marketingowa ruszyła i musi iść do przodu, ale nie lepiej było poczekać z tym do momentu, w którym Milan zacznie grać w piłkę? Bo na razie to chwalenie się #nowymMilanem po zwycięstwach z ogórkami poziomu SerieB w Lidze Europy, a ośmieszanie się na własnym podwórku we włoskiej lidze.
0
cinassek
cinassek
12 października 2017, 11:18
Nie pompujmy meczu, który obejrzy 3/4 świata od Nowej Zelandii po karaibskie wyspy i na który przyjdzie 80 tysięcy ludzi na stadion, bo będzie bolało jak przegramy... Pracy naukowej z marketingu byś nie obronił :P
16
camlab73
camlab73
13 października 2017, 09:44
Możliwe, że nie zaliczyłbym nawet większego kolokwium. Ale mnie właśnie osobiście trochę boli to pompowanie "wielkiego Milanu" w mediach, a na boisku kopanie się po czole...
0
MK92
MK92
12 października 2017, 11:11
Widać, że Pato był przywiązany do Milanu, skoro po kilku latach ma takie odczucia. W tej dekadzie chyba tylko zwyciestwo 3:0 nad Interem za Mihajlovicia, odniesione w styczniu 2016 roku, można porównać do tego meczu wspomnianego przez Pato. Dla mnie najbardziej emocjonujący mecz derbowy to chyba ten z października 2006 roku, przegrany niestety przez nas 3:4, ale to było wielkie, emocjonujące widowisko. Żałuję tylko, że nie jestem kilka lat starszy i nie doświadczyłem na żywo słynnych, zwycięskich dla nas 6:0 derbów z maja 2001 roku, choć z drugiej strony, w tamtych latach wiedzę na takie tematy czerpało się głównie z telegazety :) A które Derby della Madonnina z przeszłości budzą Wasze największe emocje?
Edytowano dnia: 12 października 2017, 11:33
0
Mieszko
Mieszko
12 października 2017, 11:31
Dla mnie właśnie te z 2016 kiedy pojechałem na mecz razem z MCP: )
1
Tarbok
Tarbok
12 października 2017, 12:56
Pół roku temu na derbach pierwszy raz oglądałem Milan na żywo, mimo że kibicem jestem od 2002. No takich emocji jak przy golu Zapaty sekundy przed ostatnim gwizdkiem to dawno nie czułem. Na żywo tym bardziej nie widać było czy piłka wpadła czy nie, ale jak tylko zobaczyłem cieszących się piłkarzy to sam też eksplodowałem radością. :) Mecz zakończony wynikiem 3-4 też pamiętam, oglądałem w telewizji. Mój brat jest kibicem Interu i jak jeszcze mieszkaliśmy razem z rodzicami, prawie każde derby oglądaliśmy całą rodziną. Gdy Milan wyrównał na 3-3, rodzice uznali, że to dobrze, wynik sprawiedliwy, wszyscy zadowoleni, a tu parę minut później bodajże Adriano odebrał nam tę radość. :D Wspaniały był też dwumecz z Interem w półfinale LM w 2003 r., przerwany na paręnaście minut przed końcem z powodu rac wrzuconych na boisko przez kibiców nerazzurrich. Nawet nie ze względu na piękne mecze, ale na rangę spotkania. Tych jednak w telewizji nie oglądałem, jeśli dobrze pamiętam, a oglądałem dopiero finał z Juventusem. I głowy nie dam czy to nie był pierwszy mecz Milanu jaki widziałem.
1
MK92
MK92
12 października 2017, 13:23
Tarbok, te race to leciały z Curva Nord w 2005 roku w ćwierćfinale LM ;) Natomiast w przegranych derbach w październiku 2006 roku, to Inter prowadził już chyba 4:1, a my potem odrobiliśm dwie bramki i jakby mecz dłużej porwał, to powtórzyłaby się pewnie historia z derbów z lutego 2004 roku, wygranych przez Milan 3:2 po "bombie" Seedorfa, choć przegrywaliśmy już 0:2. Swoją drogą, to ciekawe z Was rodzeństwo ;) No i masz doświadczenie bycia świadkiem na żywo jedynych z najlepszych derbów w tej dekadzie. Może i mnie kiedyś to spotka. Pozdrawiam!
0
zbychoski
zbychoski
12 października 2017, 15:20
moje ulubione derby to te z lutego 2004 roku - do przerwy 0:2, a po przerwie gole Tomassona, Kaki i Seedorfa :) oprócz tego wielkich emocji dostarczył mi półfinał LM z 2003 roku zakończony zwycięskim remisem
1

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się