SCUDETTO


Europa ponownie lekarstwem na ligowego kaca

18 października 2017, 19:33, Presidente Aktualności
Europa ponownie lekarstwem na ligowego kaca

Do trzeciego meczu fazy grupowej Ligi Europy w obecnym sezonie, Milan przystąpi w okolicznościach znanych już z poprzednich tygodni. Do potyczek z Austrią Wiedeń i HNK Rijeka, rossoneri podchodzili w fatalnych nastrojach po ligowych porażkach odpowiednio z Lazio Rzym i Sampdorią Genua. Teraz los kojarzy ich na San Siro z AEK Ateny – cztery dni po przegranych derbach Mediolanu z Interem.

Sytuacja mediolańczyków w Serie A nie jest godna pozazdroszczenia. 12 punktów zdobytych przez 8 kolejek i dopiero 10. miejsce w klasyfikacji nawarstwiają presję wobec drużyny. Sytuacja w grupie D Ligi Europy jest zgoła odmienna. Tutaj Il Diavolo zainkasowali komplet „oczek” – dokładnie 6. Daje im to 2 punkty przewagi nad najbliższym rywalem z Grecji.

Piłkarze z Hellady w rozgrywkach europejskich na początek spisali się całkiem obiecująco. Najpierw wygrali 2:1 w Rijece, potem zaś zremisowali u siebie 2:2 z Austrią. Pozwala to zajmować im pozycję wicelidera tabeli, właśnie za ekipą dowodzoną przez trenera Vincenzo Montellę.

Jeżeli chodzi o ligę grecką, aktualnie AEK również tam zajmuje 2. pozycję – zdobył 14 punktów przez 7 serii gier. W poprzedni weekend miał szansę wysunąć się na czoło klasyfikacji, ale zremisował 1:1 z Xanthi i o jedno „oczko” ogląda plecy PAOK Saloniki.

Najlepszym strzelcem Greków w rodzimych rozgrywkach jest Lazaros Christodoulopoulos. Zdobył on dotychczas trzy bramki. Jeżeli chodzi natomiast o zmagania europejskie, tutaj na czoło wysuwa się Marko Livaja. Chorwat jest autorem dwóch trafień.

Najwyżej wycenianymi piłkarzem ateńczyków jest kapitan zespołu, 26-letni ofensywny pomocnik Petros Mantalos. Według Transfermarkt, piłkarz ten wart jest 3 mln euro. Za jego plecami (wycena po 2,5 mln euro) plasują się właśnie wspominany Livaja, a także Jakob Johansson oraz Andre Simoes.

Choć nawet okazałe zwycięstwo w potyczce z AEK nie sprawi, że w Milanie zapomni się o niesatysfakcjonujących występach w Serie A, to kibice oraz zarząd zdecydowanie oczekują dobrej postawy oraz korzystnego wyniku. Ewentualna wygrana może sprawić, że drużyna Il Diavolo już teraz znajdzie się o włos od triumfu w grupie i awansu do 1/16 finału Ligi Europy. Dokonać się to może już za dwa tygodnie w Atenach, podczas rewanżowego starcia obu zespołów.

Vincenzo Montella w dalszym ciągu nie będzie mógł skorzystać z Andrei Contiego i Luki Antonellego. W pełni formy zdrowotnej po urazie nie znajduje się także Nikola Kalinić. Szansę otrzymać ma za to Hakan Calhanoglu, którego z derbów wykluczyło zawieszenie za czerwoną kartkę.

Tradycyjnie już w starciu pucharowym możemy spodziewać się kilku zmian względem potyczki w Serie A. Na lewej flance ma pojawić się Davide Calabria, zaś dwójkę napastników utworzą najprawdopodobniej Patrick Cutrone i Andre Silva. Niewykluczone, że odpoczną również Lucas Biglia oraz Franck Kessie, a w ich miejsce ujrzymy Manuela Locatellego wraz z Riccardo Montolivo. W gronie powołanych zabrakło za to m.in. Ignazio Abate czy Cristiana Zapaty.

Ostatnie starcie na linii mediolańsko-ateńskiej miało miejsce w sezonie 2006/2007, w którym rossoneri stanęli na szczycie Europy wygrywając Ligę Mistrzów. 13 września 2006 roku, na start zmagań grupowych Champions League, piłkarze Il Diavolo odprawili Greków z kwitkiem pokonując ich u siebie 3:0 po golach Filippo Inzaghiego, Yoanna Gourcuffa oraz Ricardo Kaki. Nieco ponad dwa miesiące później, ówcześni podopieczni Carlo Ancelottiego przegrali natomiast na wyjeździe 0:1. Zadecydowała bramka Julio Cesara bezpośrednio z rzutu wolnego.

Mecz 3. kolejki grupy D Ligi Europy pomiędzy AC Milan a AEK Ateny rozpocznie się w czwartek, 19 października o godzinie 21:05 na San Siro. Arbitrem głównym tego starcia będzie sędzia ze Szwecji, Andreas Ekberg. Transmisję na żywo przeprowadzi polska stacja telewizyjna TVP Sport.

PRZEWIDYWANE SKŁADY:

AC MILAN (3-5-2): G. Donnarumma; Musacchio, Bonucci, Rodriguez; Calabria, Suso, Locatelli, Calhanoglu, Bonaventura; Andre Silva, Cutrone.

AEK ATENY (4-3-3): Anestis; Bakakis, Vranjes, Cosić, Galo; Mantalos, Ajdarević, Johansson; Christodoulopoulos, Livaja, Araujo.


 



27 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
FaNaTyK 2.0
FaNaTyK 2.0
19 października 2017, 17:48
Stawiam 3:0 do przodu.
0
Lancaloht
Lancaloht
19 października 2017, 16:56
Pomalutku wykruszają się zwolennicy Montelli , stwierdzam czytając komentarze ... jeśli dzisiaj Milan nie zagra spektakularnego meczu ( nie chodzi żeby był pogrom, tylko ładna gra dająca nadzieje na wielki Milan ) to Chińczycy mogą się mocno zirytować...
0
patoo_07
patoo_07
19 października 2017, 15:15
Jak cały turniej się skończy jak ostatni raz gdy z nimi graliśmy, to będę zadowolony :D
0
Umberto
Umberto
19 października 2017, 15:09
mam nadzieje ze zaczniemy grać czwórka w obronie . to nie w stylu Milanu grać 3 czy w zasadzie 5. 4312 z bonaventura na lewej pomocy a suso mógłby grać jak niegdyś seedorf za carlo
0
Rakusz
Rakusz
19 października 2017, 13:55
Nie wiem, gdzie to napisać, więc napisze tutaj. Na razie nic nie wskazuje na to, żeby władze Chin zezwoliły na "wyprowadzanie pieniądza" za granicę. Wręcz wygląda to zupełnie odwrotnie. No ale to dopiero początek zjazdu i zobaczymy co będzie dalej.
0
Marcin1995
Marcin1995
19 października 2017, 14:30
Ten zjazd trwa 6 dni więc ferowanie wyroków po 1 nie ma sensu, co nie zmienia faktu że jest spore prawdopodobieństwo że zezwolenia nie będzie
1
Rakusz
Rakusz
19 października 2017, 14:34
Marcin, dlatego napisałem, ze to początek. Ale po wystąpieniu najważniejszej osoby znamy kierunek, w jakim Chiny chcą iść. Nie wdając się w szczegóły.... do tych planów potrzebne będzie zatrzymanie kapitału. Szczególnie właśnie prywatnego.
1
adamos
adamos
19 października 2017, 08:21
spokojnie będzie dobrze osiągnęliśmy dno teraz się odbijemy i lecimy...
0
Dohtor
Dohtor
19 października 2017, 08:16
Pamiętam to 3:0 Życzyłbym sobie końcowego rezultatu jak wtedy :D
0
18 października 2017, 23:48
Wierze ze po odejsciu Montelli , ten zespol jest w stanie jeszcze cos osiagnac w tym sezonie.Bonaventura i kilku jest juz niezadowolonych z tego goscia(od treningow po mentalnosc) , ze tu musi nadejsc szybka zmiana.Byc moze lepiej bedzie jak przegraja , bo jak to mawiaja , trzeba zrobic krok w tyl , zeby zrobic dwa do przodu.Od poczatku powtarzalem , ze to mercato bylo slabe(nie ze wzgledu na zawodnikow przychodzacych) , bo nie zrobiono najwazniejszego transferu(tego na lawce).
1
MK92
MK92
18 października 2017, 23:35
Po wrześniowym meczu z Rijeką już niczego nie można być pewnym... Szkoda, że Montella nie wypróbuje nowej formacji, bo okazja ku temu jutro byłaby bardzo dobra. Mimo wszystko z Grekami raczej na pewno wygramy. Forza Milan!
Edytowano dnia: 18 października 2017, 23:40
0
bawolejaja
bawolejaja
18 października 2017, 23:26
Jutro na Milan fajny kurs 1.45 na bukach, dorzucić coś w AKO i można całkiem spoko podreperować budżet. Są tu jacyś hazardziści?
0
AlexisRossonero
AlexisRossonero
18 października 2017, 23:23
Chyba jak wiekszosc z nas tak samo jak ja byla mega pozytywnie nastawiona i nakrecona po letnim mercato.. Tak jak i wiekszosc pewnie bylem pelen nadziei, balonik byl napompowany do maksimum.. Do tej pory ogladalem kazdy mecz i po tych trzech porazkach w lidze moj optymizm jest bliski zeru.. Przestaje widziec jakiekolwiek pozytywne sygnaly w tej druzynie.. Ciagle teksty, ze zespol jest nowy, ze zagralismy dobrze druga polowe itd.. W tej druzynie nic nie dziala.. Nie mamy kapitana, obrona jest tak samo dziurawa jak w zeszlym sezonie, drugiej lini nie ma.. Coraz mniej wierze w wizje Montelli i w to, ze on udzwignie.. Za miesiac moze sie okazac, ze meczy we atorki i srody nie bedziemy ogladac kolejny rok.. Jutrzejszy mecz nawet mnie nie cieszy, Ateny to zaden przeciwnik.. Pewnie wygramy w jakims miernym stylu.. Ten zespol zgasl.. Po wysoko wygranym sparingu z Bayernem myslalem, ze to bedzie ten rok.. Ze przestane sie wstydzic za zespol, ktoremu kinicuje od malolata.. Ale wszystko wskazuje na to, ze kolejny rok to bedzie tylko gorycz.. Nie oszukujmy sie, na ten moment nie mamy szans z jakakolwiek druzyna z 3 miejsca, ktora spadnie do LE z grup LM.. Mam nadzieje, ze sie myle, naprawde.. Ale chyba jutro bedzie pierwszy mecz, ktory odpuszcze i po prostu sprawdze wynik..
1
Marcin1995
Marcin1995
18 października 2017, 22:50
Ale Roma zagrała świetny mecz, gdyby mieli dziś Manolasa to by wygrali, ich wyjście z grupy staje się coraz bardziej realne PS Chciałbym zobaczyć tak grający Milan
3
Robinowski
Robinowski
18 października 2017, 21:02
Chelsea gra właśnie w ustawieniu 352 z Roma. Wygląda to b.dobrze. Oby Montella coś podpatrzył :-)
0
Dryzu1899
Dryzu1899
18 października 2017, 22:02
Fajny trener który musi podpatrywać coś u innych.
0
tober12
tober12
18 października 2017, 22:18
2-3 hehe
0
Robinowski
Robinowski
18 października 2017, 22:37
Zagalopowałem się z tym b.dobrze :-p
0
Mirabelli
Mirabelli
18 października 2017, 20:50
Najważniejsze jest zwycięstwo, mało mnie obchodzą ustawienia, liczy się wygrana przede wszystkim, bo samym stylem gry nic nie ugramy, FORZA MILAN!!!
0
PanX
PanX
18 października 2017, 21:03
Rzecz w tym, że my nie mamy stylu. Mamy zespół bez tożsamości.
0
Zielony2009
Zielony2009
18 października 2017, 22:00
Takie podejście byłoby spoko gdybyśmy grali finał. W tym momencie tylko poprawa stylu gwarantuje długotrwały progres punktowy. Takim myśleniem i składaniem klocków z meczu na mecz w stylu "jakoś to będzie" daleko nie zajedziemy.
2
Dryzu1899
Dryzu1899
18 października 2017, 22:14
Trochę się nie zgodzę, bo według mnie to nie jest tak, że wygrana, styl, ustawienie, taktyka czy podejście to różne rzeczy- to się wszystko łączy. Co zatem mamy? 1. Zamiast punktowania zbieramy oklep (chociaż nie oszukujmy się nie mieliśmy łatwego terminarza), stylu nie ma, a jeśli wygrywamy to po jakimś kartoflu wepchniętym do bramki (sam jak gram to nie cieszy wygrana drużyny "na farcie" tak samo jak po dobrej grze i zdominowaniu rywala. Ustawienie 3-5-2 nie pasuje zawodnikom i ewidentnie ŹLE IM SIĘ TYM GRA (skoro sami o tym zaczynają mówić to nie ma mowy o gdybaniu- to fakt). A podejście Vincenzo wprowadza takie, że powinniśmy bać się każdego rywala, modlić się o wygraną w jakimkolwiek stylu. Żeby Milan się podniósł nie wystarczy byle jak punktować, bo przy powrocie do Ligi Mistrzów dostaniemy tam srogi łomot. To wszystko musi zaprądzić, wszystkie tryby muszą dobrze pracować. A trenera nie broni już nic, wyniki z początku sezonu o których tyle się mówiło to widmo, klub jest w dołku i każdy kto jeszcze wierzy że Montella dozna olśnienia i stworzy z tych zawodników solidny zespół powinien dostać jakiś order za optymizm. Nie hejtuję naszego samolocika, sympatyczny z niego facio, ale dobro klubu jest poważnie zagrożone i to jego dobro mi chodzi. A Montella niech trenuje jakieś Torino czy Fiorę, to są kluby na jego lisie nogi.
0
Mirabelli
Mirabelli
18 października 2017, 23:26
Zielony2009- Ale na ten moment nawet najgorsza wygrana nam się przyda moim zdaniem, zespół jest w takim dołku psychicznym że nawet wygrana w najgorszym stylu ich zadowoli, a styl powinien przyjść jak panowie się podniosą, bo najważniejsze obecnie jest po prostu punktować, bo to punkty są obecnie dla nas najważniejsze, w końcu gramy o wielkie stawki, ja ci powiem tak, ja chcę stylu, chcę ładnej gry, ale patrząc na to co się wyprawia to niech po prostu to wygrają
0
Zielony2009
Zielony2009
19 października 2017, 11:32
To świadczy, że nastroje robią się co raz bardziej rozpaczliwe. W ostatnich sezon przyjmowaliśmy fatalne wyniki z uczciwym przytaknięciem. W tym jednak to jest jakaś farsa.
1
Mieszko
Mieszko
18 października 2017, 20:22
Byle zagrali na 0 z tylu...Gourcuff- kiedyś miałem nadzieję że to bedzie fajny zawodnik.
0
Alessio Romagnoli
Alessio Romagnoli
18 października 2017, 20:09
powinniśmy grać 4 w obronie. to nie dla nas grać 3 czy 5
0
Miguś
Miguś
18 października 2017, 19:49
Legendy głoszą że Montella ustawi w tym sezonie zespół inaczej niż 3-5-2 i nasi zawodnicy w końcu się odnajdą na boisku.
0

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się