Koniec przygody Milanu w Lidze Europy. Roma wygrywa rewanż w dziesiątkę i awansuje do półfinału.
Autor dwóch goli dla AEK Ateny w obecnej edycji Ligi Europy, Marko Livaja, w latach 2010-2013 miał ważny kontrakt z Interem Mediolan, ale nie zdołał przebić się w drużynie nerazzurrich. W połowie 2014 roku, po kilkunastu miesiącach spędzonych jeszcze w Atalancie Bergamo, opuścił Włochy i obecnie występuje w zespole z Grecji. Przed starciem z Milanem w Lidze Europy, Chorwat wypowiedział się dla La Gazzetta dello Sport tymi słowami: "Jestem interistą i kocham Inter. Grałem w nim i strzeliłem pierwsze bramki na San Siro. Wystawił mnie Stramaccioni, z którym później ponownie się zetknęliśmy, gdyż obaj mieliśmy w przeznaczeniu Grecję. Musiałem się rozwinąć, w wieku 18 lat trudno jest grać dużo w takim zespole. Inter pozostaje jednak w moim sercu i mam o jeden powód więcej, aby postarać się o strzelenie gola Milanowi. Możliwość gry w Milanie w przeszłości? Miałem 16 lat i nie przeszedłem jeszcze do Interu. Czy inaczej - oni się o mnie starali, a ja byłem już w Mediolanie, by porozmawiać z dyrektorem sportowym Interu, Ausilio. Potem jednak wróciłem na Chorwację, ponieważ mój kontrakt z Hajdukiem Split jeszcze nie wygasł i nie mogłem podpisać umowy z nowym klubem. Milan zainicjował kontakty i - przede wszystkim - oferował mi dużo więcej pieniędzy. Ale kiedy daję słowo, nie wracam wstecz. Nawet dla pieniędzy".