SCUDETTO


14 meczów i bilans 9-2-3. Milan zakończył przygodę w Lidze Europy

16 marca 2018, 10:18, cinassek Aktualności
14 meczów i bilans 9-2-3. Milan zakończył przygodę w Lidze Europy

14 meczów rozegrał AC Milan w przygodzie w Lidze Europy 2017/2018. Wszystko zaczęło się już w lipcu od kwalifikacji z Universitateą Krajowa, a zakończyło w połowie marca porażką z Arsenalem na Emirates Stadium w 1/8 finału rozgrywek. Mediolańczycy zwyciężyli 9 spotkań, 2 zremisowali, natomiast 3 razy okazali się gorsi od przeciwników. Na swojej drodze spotkali Rumunów, Macedończyków, Austriaków, Chorwatów, Greków, Bułgarów oraz Anglików. Oto małe podsumowanie udziału rossonerich w europejskich rozgrywkach:

Bilans meczów: 9-2-3

Najwyższe zwycięstwo: AC Milan - Shkendija Tetowo 6:0

Najwyższe porażki: HNK Rijeka - AC Milan 2:0, AC Milan - Arsenal FC 0:2, Arsenal FC - AC Milan 3:1

Bilans bramek: 28:11

Najlepszy strzelec: Andre Silva (8 bramek)

Czyste konta: 8 na 14 meczów

Czwarta najwyższa frekwencja w historii Ligi Europy: 72 821 (AC Milan - Arsenal FC)

Rekord frekwencji w eliminacjach do Ligi Europy: 65 763 (AC Milan - Universitatea Krajowa)



19 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
adi_avanti
adi_avanti
17 marca 2018, 01:38
Bardzo mi tego brakowało. Jestem dinozaurem, który zaczynał od kibicowania Milanowi z van Bastenem, Gullitem i Rijkaardem. Pamiętam większość Ery Berlusoniego. Stawiałem każde następne trofeum na półce nad łóżkiem aż do apogeum kiedy staliśmy się Najbardziej Utytułowanym Klubem na Świecie. Moja miłość przetrwała choć w tak wielu ostatnich sezonach aż skręcało mi kiszki, a oczy krwawiły. Ta Liga Europy była świeżym powiewem. Bilans wygranych 9-2-3, bilans bramkowy 28-11, kilka rekordów. Jest co zapisać w nowym rozdziale na kartach naszej historii. W tych mrocznych czasach dla Rossonerich pojawił się promyk nadziei. Forza Milan!
Edytowano dnia: 17 marca 2018, 01:44
0
MK92
MK92
16 marca 2018, 16:50
To był dobry sprawdzian dla naszej młodej drużyny.
0
Zielony2009
Zielony2009
16 marca 2018, 15:18
Dajcie spokój z tym włoskim średniakiem. Za takiego mogą się uznawać Atalanta czy Torino (które de facto zrobiły podobne wyniki w LE) lecz nie my wydając taki hajs. 1/8 to było to minimum przyzwoitości, ale i tak jestem zdania, że to kwestia losowania. Jakbyśmy w 1/16 dostali kogoś lepszego to byśmy polecieli, a i jak zamiast Arsenalu wpadłoby Pilzno to śledzilibyśmy dzisiaj losowanie. Fajnie, że karny dla Arsenalu został niesłusznie odgwizdany, ale przy 1:5 jakie to ma znaczenie. Jakby musieli to by nam jeszcze kilka załadowali taka prawda. Ambicją i wolą walki to możemy z Sampą czy Lazio sobie powalczyć, ale niektóre różnice są nie do przeskoczenia. I z czym do tej LM? Z taką kadrą walka o 3 miejsce w grupie będzie ciężka licząc, że znajdziemy się w 4 koszyku.
1
Marcin1995
Marcin1995
16 marca 2018, 15:36
Napoli też gra w LM i nie wychodzi z grupy z Szachtarem, hajsiwo jest ważne
0
Marcin1995
Marcin1995
16 marca 2018, 15:48
Nie było 1:5 w dwumeczu kiedy padały te skandaliczne decyzje, nie zapominaj o tym. Przy 1:2 padł karny "z dupy", a potem przy już szemranym 1:3 nie odgwizdano ręki w polu karnym oraz kontaktu na Silvie. Nadal daleko od 1:5.
0
Zielony2009
Zielony2009
16 marca 2018, 15:54
Fajnie, że wierzysz, że Arsenal po straconych bramkach by się posypał, ale na moje to po prostu wrzuciliby drugi bieg jak na początku spotkania czy tydzień temu i załadowali nam tyle ile by potrzebowali.
0
Gerada
Gerada
16 marca 2018, 18:05
Co do dalszych losów rywalizacji z Arsenalem to są bardzo mocne spekulacje zarówno w jedną jak i drugą stronę. Londyńczycy są zespołem bardziej doświadczonym, lepiej zorganizowanym, znacznie bardziej precyzyjnym, co w połączeniu z bardziej technicznym sposobem grania robi wrażenie. Natomiast mimo iż ich forma zwyżkuje po kiepskim okresie to determinacją byli kilka długości za nami. Nie raz i nie dwa widywałem mecze, które ambicją drużyna „w budowie” ogrywała rutynowanego faworyta. Tu podobnego scenariusza absolutnie wykluczyć nie można. Zakładać też nie należy. Sędzia odebrał Milanowi w zasadzie jedyny argumenty, którymi Milan naprawdę nie tylko mógł – ale na prawdę postawił się gospodarzom – zawziętość i optymizm to cechy, które w normalnych okolicznościach pozwoliłyby wykrzesać sobie brakujące siły w drugich 45 minutach. Zamiast tego oglądaliśmy oszczędzanie sił na Chievo – zejścia Kesiego i Hakana. Naprawdę nie wierzę, że Rino wpuszczał Locatellego bo myślał, że to będzie kluczowa zmiana żeby odwrócić losy dwumeczu… Wszystko po „nurkowaniu” Welbecka to spekulacje i nie dowiemy się jak byłoby w uczciwym spotkaniu.
1
matten
matten
16 marca 2018, 14:22
Szkoda, że odpadliśmy, bo ewentualny triumf w LE był chyba najbardziej prawdopodobną drogą, aby zapewnić sobie grę w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie... nie wierzę, aby udało nam się odrobić zaległości w tabeli i wbić się na czwarte miejsce, ale będę trzymał kciuki, aby tak się stało. Na plus naszej "europejskiej przygody" należy zaliczyć fakt, że nie skompromitowaliśmy się w tych rozgrywkach - odpaść z Arsenalem to żadna ujma. Poza tym nasi młodzi piłkarze zdobyli trochę doświadczenia na arenie europejskiej, poznali trudy walki o punkt co trzy dni i być może nabrali trochę pokory, która skłoni ich do cięższej pracy na treningach. Jeśli za rok znowu wylądujemy w tych rozgrywkach, to liczę że doświadczenie zaprocentuje i dojdziemy jeszcze dalej ;)
1
Marcin1995
Marcin1995
16 marca 2018, 14:34
Serio nie wierzysz w odrobienie 6 punktów do Lazio, które gra jeszcze w LE(trafili na Salzburg, więc prawdopodobne że będą grali tam w półfinale) w dodatku mamy mecz mniej, wydaję mi się to bardziej prawdopodobne niż zwycięstwo w LE gdzie trzeba by było prędzej czy później zagrać z Atletico
1
patrykas
patrykas
16 marca 2018, 21:20
Dokładnie. Atletlico by na wyeliminowało i pewnie to oni wygrają LE nie żaden Arsenal. LM bedzie przez Ligę spokojnię :D
0
16 marca 2018, 13:52
Mimo wszystko troche szkoda. Bo gdyby los nam oszczędził tak mocnego rywala w 1/8 to mogliśmy spokojnie grać dalej. Tylko Atletico i Arsenal były poza naszym zasięgiem i akurat sie trafiło. W Anglii poziom jest bardzo wyrównany i raz w LE gra Liverpool raz Arsenal a raz United.
0
milan78
milan78
16 marca 2018, 13:45
Widzę,że i Lopetegui "docenia"hiszpańskie gwiazdy Serie A...
0
milan78
milan78
16 marca 2018, 13:13
@ohurcool Nie sądze.Bundesliga pikuje w dół.
0
milan78
milan78
16 marca 2018, 11:38
Solidny?Po zetknięciu ze średniakiem PL odpadamy z pucharów.Co gorsza będąc zespołem gorszym pod każdym względem.Dla mnie to obraz przeciętnej do bólu włoskiej piłki.Anglia i Hiszpania są o dwie długości do przodu.
2
ohurcool
ohurcool
16 marca 2018, 13:00
myślę, że i Niemieckie zespoły pokazały by nam gdzie teraz jest włoska piłka, ale takie są realia i trzeba wierzyć w poprawę.
0
patoo_07
patoo_07
16 marca 2018, 13:10
A my kim jesteśmy? Trzeba patrzeć na sytuację obiektywnie. Jesteśmy aktualnie średniakiem Serie A, który stara się wrócić na salony wielkiej piłki. Jak na średniaka, występ w LE był przyzwoity i w końcu widać jakaś nadzieję na lepsze jutro.
1
Zielony2009
Zielony2009
16 marca 2018, 16:52
Myślałem, że dyskutujemy o rywalizacji Serie A vs Bundesliga. O rywalizacji powszechnej świadczy ranking Uefa, w którym Włosi są 4 punkty przed Niemcami (sezon się jeszcze nie skończył). To mała przewaga, a fakt, że Włoskie ekipy dostają w cymbał od Niemieckich tym bardziej świadczy, że trudno wskazać silniejszego. Co do meritum wygrana Legii z Realem o niczym nie świadczy dlatego potrzebne są większe próbki. Ten sezon Bundesliga ma kiepski, ale nie ma co się puszyć, bo za rok może im już pójść lepiej i przeskoczą Włochów.
0
Zielony2009
Zielony2009
16 marca 2018, 17:12
Ogolnie rzecz biorac tylko La Liga odstaje poza wszytskie ligi i jest bezkonkurencyjna , potem sa Anglicy,Wlosi i Niemcy na mniej wiecej rownym poziomie , wiec mozna dyskutowac w jakiej kolejnosci a daleko, daleko za nimi walcza Rosjanie z Francja .
0
patoo_07
patoo_07
16 marca 2018, 10:25
Solidny pierwszy sezon po powrocie do pucharów. Nawet w obliczu słabej gry w pierwszej części sezonu. Wiadomo w jakich okolicznościach odpadliśmy, nie dowiemy się jak to się mogło dalej potoczyć, ale nie ma co gdybać. Zakończyliśmy na mocnej drużynie, w 1/8 finału. Myślę, że należy być zadowolonym i patrzeć z uśmiechem w przyszłość, bo ta ekipa ma potencjał i to duży! Dla przypomnienia, Inter po powrocie do Eurooy nie wyszedł nawet z grupy :D
11

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się