gorzej jak Li był słupem tylko a pewien starzec prał kasę przez jego nie istniejące konsorcjum a teraz fundusz przejmuje Milan a Chińczyk zapadł się pod ziemię...

No nie, bez przesady, aż takim dzbanem nie jest, straci tylko część udziałów i część kasy....Jeśli nowy właściciel będzie płacił to przecież Elliot nie zgarnie całej kwoty, większość nadal trafi do Li ale na pewno sporo straci.

Elliot podstawi swojego słupa, który kupi klub za wartość zadłużenia. Potem Elliot dofinansuje klub, podniesie jego wartość i sprzeda za 3 razy tyle. A Chińczyk będzie miał tylko wspomnienia.

chyba, że Elliott pozostanie właścicielem, bo furtkę mają na Chiny...

Dostanie angaż w "tańcu z gwiazdami".

To Orfeusz wędrował w hadesie :)

nie martw się, dziwactwa to norma milanu

Ta sprawa musi mieć drugie dno, chyba że Yonghong Li byłby niespełna rozumu, ale w to wątpię. Może po prostu Silvio za pomocą Chińczyka wyprał jakieś swoje brudne pieniądze? Jak było naprawdę pewnie nigdy się nie dowiemy.

Nie ma sensu zastanawiać się, co tam się stało, bo zapewne i tak nigdy się nie dowiemy prawdy. Jeśli w grę wchodzi obrót kwotą kilkuset mln euro, to mało co ma prawo ujrzeć światło dzienne - 'przegrany' nie będzie się chwalić tym, dlaczego tyle stracił, zaś 'wygrany' również nie powinien upubliczniać przebiegu negocjacji, bo straci wiarygodność i mało kto będzie chciał z nim robić w przyszłości interesy. W przypadku Rocco stawiałbym na to, że postawił mocno zaporowe warunki, a może wręcz w jakiś sposób uwłaczające Li (np. zostawi mu jakiś % udziałów, ale w najbliższych latach gdyby Milan zyskał na wartości, to i tak tę nadwyżkę musiałby mu oddać). Nikt tak łatwo nie zrezygnuje z kwoty blisko pół miliarda euro, a to de facto zrobił nasz były właściciel. Hipotezę tę mogą potwierdzić wypowiedzi Commisso, które brzmiały tak, jakby już miał Milan w naszym władaniu - a tymczasem Li go 'wykiwał' (w myśl zasady 'ktokolwiek, byle nie Rocco').

Ja sądze, że "wkład własny" pana Li to zwyczajnie była pożyczka z Chin (ewentualnie od spółki brata czy coś). Grał tymi pożyczkami aż się okazało że jednak kasy nie starczyło (bo mieliśmy Montellę który zawalił sezon), i skończyła się w końcu (teraz) kasa. Dlaczego nie zapłacił? bo nie miał i tyle. Klub przejmie Elliott... i będą musieli spłacać długi nie pana Li osobiscie, a Milanu... LUX cośtam.. (była nawet mowa o jakiś 128 mln, które Elliott miałby zapłacić "Li" w przypadku przejęcia klubu, o ile coś mi się nie pomieszało) - co się stanie z panem Li? sądze że weźmie sobie długi urlop na kajmanach, ogłaszając bankructwo albocoś w tym stylu, w pewnym stopniu od początku było wiadomo że on pośredniczył, operując cudzymi pieniędzmi. Nie wiadomo było tylko do jakiego stopnia, można uznać że teraz juz wiemy..

Okazałoby się, że Milan ma w Polce 50 kibiców. Max.

Odnosząc się do Twojego nicku, to nie chciałbym by prezesem Milanu był (znowu?) szaleniec :)

Na szczęście w tym roku nie mamy drużyny w rozsypce i nie musimy kupować wielu graczy, by zwiększyć jakość zespołu - tak naprawdę jeśli będzie ciężko i nikt nie będzie chciał kupić kogoś z napastników, to jedynie trzeba będzie wzmocnić pomoc (na to powinny wystarczyć pieniądze pozyskane z wykupu Nianga + te od funduszu). A i tutaj potrzebujemy chyba tylko 2 konkretnych graczy, jeden za Jacka, drugi za Biglię. Ewentualnie kogoś kto by luzował Kessie, ale w tym przypadku można spróbować tańszego sposobu, np. wypożyczyć Kuckę. :P Defensywa jest całkiem w porządku, a i w ataku nie powinno być źle (Bakka mimo że nie chce zostać w Milanie, to spokojnie jest gwarantem 10-15 bramek w Serie A). Tylko pomoc wymaga wzmocnień.

Czym się różni ta drużyna od tej "w rozsypce" Jednym punktem zdobytym więcej... Nie wiadomo jak się potoczy okienko bo co ambitniejsi piłkarze pouciekają z Milanu.

"Defensywa jest całkiem w porządku, a i w ataku nie powinno być źle" - piękna puenta... Niestety nie mająca absolutnie nic wspólnego z rzeczywistością...

1.Nie 2. Max 50 mln.

1. To jest pytanie, na które może odpowiedzieć tylko Elliott. 2. Trudno określić, ile wydamy na mercato, nie mając jasność co do tego, kogo uda się sprzedać i za ile oraz czy zagramy w pucharach.

Moim zdaniem: Ad. 1) Wszystko zależy od Elliotta. Sąd w Luksemburgu wyda postanowienie w ciągu 2-3 dni, ciekawe, czy ktoś będzie się odwoływał np. Li... Są sygnały, że Elliott chce sobie zostawić Milan, druga opcja że sprzeda. Jeśli sprzedaż to napewno to nie nastąpi z dnia na dzień. Negocjacje, badania prawnicze, podpisanie umów. Później trzeba odwołać stary zarząd, powołać nowy zarząd i powołać nowe struktury. Tydzień do miesiąca czasu to może trwać optymalnie. Ad. 2) Zapewne w granicach 40-50 mln. Od 150 mln odejmij zabezpieczeni pensji wszystkich + bieżące koszty (które nie wiadomo jakie są, dzierżawa stadionu + rachunki jakieś).

1. Równie dobrze może być tydzień, jak i półtorej roku. W zależności od doniesień fundusz może chcieć sprzedać nas od razu, by odzyskać włożone pieniądze i zarobić na odsetkach, jak też poczekać nawet kilkanaście miesięcy, by zwiększyć wartość drużyny (poprzez 2-3 mądre transfery do klubu i 4-6 sprzedaży), a w międzyczasie przeprowadzić licytację. Co jak co, ale na Milan znajdą się chętni, bo baza kibiców już jest ogromna, a i szkielet drużyny też nie jest taki zły - 2-3 porządne transfery i będziemy w stanie spokojnie walczyć o udział w LM. 2. Tego nie wie nikt. Przy mądrych sprzedażach tych, którzy nie wnoszą za wiele jakości (Silva, Kalinic, Bakka, Montolivo, Abate, Antonelli) może dać się uzyskać nawet 70 mln, więc wystarczy do tej kwoty dodać 20/30 i już można pozyskać w ich miejsce 2 klasowych graczy, którzy naprawdę podniosą wartość drużyny. Do tego 2-3 wzmocnienia tańszymi graczami, albo na zasadzie wypożyczenia z opcją wykupu, i staniemy się konkurencyjni w Serie A. A nie wydamy zbyt dużo, dzięki czemu długi mocno się nie zwiększą. Wszystko jest kwestią mądrego zarządzania drużyną.

z wypraną kasą na Ronaldo :-P

Wygląda na to, że Elliott zrobił Yonghonga Li na Milan identycznie jak Janusz Tracz Zenona Walencika na ojcowiznę ;)

Teraz się okaże kto z naszych forumowiczów posiada w sobie czerwono czarne serce... Spokojnie. Nadzieja umiera ostatnia.. A ja z Milanem jestem 30 lat. I mam nadzieję, że wrócimy na właściwe tory. Forza Milan. Pozdrawiam serdecznie.

Milan od kilku lat jest średniakiem, więc wątpię, by byli tu jacyś sezonowcy ;)

@MK92 Jednak w ubiegłym lecie pojawiło się tutaj wielu "nowych" osób, które były kibicami Milanu podobno wiele lat. Zgodzę się, jednak na pewno pojawiło się wielu, którzy zostali przyciagnieci po prostu zmianami. W tym roku zmiany te okazują się nie za dobre, więc możliwe, iż trochę tych drugich osób odpadnie. Jak zaczniemy faktycznie wygrywać, to tych osób przybędzie.

Różnie to bywa. Chyba ciężko jest mierzyć czyjeś przywiązanie do klubu aktywnością lub jej brakiem na portalu o tymże klubie. Czasem się chce pisać, a czasem nie. Sam widzę to po sobie. Jako dzieciak sporo tu komentowałem w latach 2006-2007, a potem mi się jakoś odechciało i wróciłem do komentowania newsów na początku 2015 roku, jeszcze ze starego profilu "il Matteo", który już na moją prośbę został zlikwidowany. Nie wykluczam, że za jakiś czas też nie będę miał już siły i czasu na komentowanie, ale Milanu z serca wyrzucić się nie da, jeśli miłość jest prawdziwa. Pozdrawiam.

tak naprawdę nie wiem czy stać na Nasz klub zarówno Commisso i Ricketsów. Commisso ok zna się na futbolu ale Milan to drużyna, która corocznie potrzebuje 200 mln i to bez zwrotu. Z Kolei Rickettsi z piłką nożną nie mają i nie mieli doczynienia. A bejsbol to nie jest to samo ,co piłka i rządzi się zupełnie innymi regułami i podejściem. Do tego specyfika Włoch i różne systemy prawne. Majątek rodziny Ricketssów to 3 mld, Commisso 4 mld. Sam zakup Milanu to 500-600 mln + corocznie 200 mln + do tego budowa stadionu. Dla porównania Nasz Berlu ma majątek za 7 mld. a powiedział, że nie stać go....

Z majątkiem Berlusconiego to nie jest tak wesoło jak opisujesz, przynajmniej jeśli chodzi o legal. Miałem okazje miesiąc temu być we Wloszech i rozmawiać z Włochami na jego temat, gość podobno jest w olbrzymich opałach jeśli chodzi o jego zadłużenia. To że ma pewnie pieniazki "zakopane" to już inna para kaloszy.

Milan to drużyna, która mogłaby spokojnie na siebie zarabiać, gdyby Silvio & familia nie przespali ostatniej dekady. Żaden właściciel nie będzie rocznie dokładał 200 mln do interesu (już pomijam, że przy FFP to niemożliwe). Milan musi być prowadzony tak, by zaczął być klubem samowystarczalnym. Silvio to zawsze opowiadał bajki (ostatnia to 'oddaję klub w pewne ręce'). Fininvest spokojnie mógłby ten klub utrzymywać, gdyby nim zarządzał ktoś z głową. Ale z jakichś powodów im na tym nie zależało, sprzedali go i maja z głowy, holding zarobił, a oni wypłacili sobie 90 mln dywidendy...

Finivest m.in dzięki sprzedaży Milanu jest prawie 700 mln na plusie. https://www.calcioefinanza.it/2018/06/30/bilancio-fininvest-2017-utile-687-milioni-cessione-milan/

Skąd wziąłeś te liczby, że do Milanu trzeba dopłacać 200 mln euro rocznie ? Przecież to są totalne bzdury. Pod koniec swojej ery Berlusconi dokładał około 90 mln euro rocznie co było spowodowane tragicznym zarządzaniem m.in. utworzył się komin płacowym dla przeciętnych graczy jak Mexes, Alex, Montolivo, Luiz Adriano, poza tym fatalnca, frekwencja i brak pucharów. Teraz Milan wydaje łącznie nieco mniej na pensje (lepszym piłkarzom), frekwencja w poprzednim sezonie na dobrym poziomie, do tego były wpływy z pucharów. Jest jeszcze jeden aspekt, FFP będzie ograniczało Milan przed bezmyślnym wydawaniem pieniędzy więc nawet jeśli ktoś będzie chciał wydać 200 mln euro to niech to zrobi na stadion, bo koszty związane np. z rozbudową infrastruktury czy sektorów młodzieżowych nie są brane pod uwagę. Milan potrzebuje bogatego właściciela, ale przede wszystkim po tym całym zamieszaniu potrzebny jest ktoś transparentny oraz potrafiący przeprowadzić Milan przez ciężki okres, który będzie oczyszczeniem dla klubu.

Kiedyś spotkałem się ze stanowiskiem, że Silvio było na rękę tworzenie mitu, że bez niego Milan upadnie, bo przecież co rok musi dokładać do interesu. Łożenie kasy na Milan miało mu zapewniać poparcie w społeczeństwie i pomóc "dobremu wujkowi" wygrać wybory.

AC Kamil 200 mln to tylko nie same transfery. Klub ma dzierżawę stadionu, bieżące wydatki, plus pensje wszystkich. Ba 200 mln to optymistyczna wizja jest, pewnie wydaje klub więcej...

Ponadto elliott przejmujac klub przejmie tez inne dlugi Milanu, o ile mnie pamiec nie myli to elliott bedzie musial splacic "Li" = 128mln, czyli chinskich inwestorow ktorzy udzielili pozyczke Li. 48 godzin na wyrok sadu... Trzeba wykupic Kessiego... No ale tez beda zarobki ze sprzedarzy... Teraz tez moze sie urzeczywistnic najgorszy ze scenariuszy... Czyli wyprzedarz najlepszych pilkarzy... Jezeli Elliott szybko nie dogada sie z Rickettsami czy Commisso.

Kessiego to chyba za rok wykupujemy. O ile mnie pamięć nie myli, to było dwuletnie wypożyczenie ;)

Fassone i Mirabelliego już nie będzie i całe szczęście

@Marcin1995 - nikt tego nie powiedział, bardziej prawdopodobne jest to ze zostana.. Tak jak Gattuso.. A przy okazji mozna by juz sobie darowac.. Ten hejt w ich strone czy Gallainiego wczesniej..., to ze kupili dwa czy trzy niewypaly na zyczenia trenerow, nie znaczy ze nie sa swietnymi dyrektorami... Nie oddali Donnarummy i Suso, kupili Bonucciego... F&M to fachowcy i bedzie dobrze jak zostana, zeby nie robic jesZcze wiekszego balaganu niz juz jest.

Na szczęście ich nie będzie , Eliott jak zostanie to chcą z powrotem Gandiniego oraz Albertiniego i Maldiniego.Niech wracają do Interu , oh wait w końcu jak odeszli to mają tam spokój w klubie i porządek...

Popatrz na to z drugiej strony ... Sentymenty na bok i liczy się kasa. SB sprzedał i zarobił o czym pisano we wcześniejszych komentarzach.

Jakby nie patrzeć, to Pan Li źle nie rozpoczął. Mercato w ubiegłym roku nie było złe. Poza tym jakiś pomysł z nowym stadionem się przewalał. Coś później nie poszło jak należy.

150 mln na zarządzanie i transfery to nie jest zbyt duża kwota. Bank, to bank i szczerze mówiąc to nie wróżę nic dobrego, dopóki Milan pozostanie w rękach Elliota. Z tego co wiemy, to Elliot chyba będzie chciał po prostu sprzedać klub. Dopóki ten cały bałagan się nie ustabilizuje, to nie ma co myśleć o dużych transferach i sukcesach czysto sportowych.

Ale pamiętaj, że na końcu drogi krzyżowej było zmartwychwstanie i zbawienie ;)

Hehe no w sumie racja :p

Która to stacja?

Winston - Jedynym faktem jest droga krzyżowa, zmartwychstanie i zbawienie to, umówmy się - dopowiedzenie :P

Ja się z tobą na nic (ani nigdzie) umawiał nie będę :P

WinstonSmith Szczerze to po tylu latach poniewierki tylko seria w tylu Juve może mi to wynagrodzić. A na to się nie zapowiada.

Amerykanie przekażą Milan temu kto da najwięcej.

Tak owszem, ale ja liczę na uczciwych ludzi czyli na rodzinę Ricketts.

Elliott przejmuje 100% akcji

Elliott ma prawo do całości udziałów Li, czyli 99,97%. Pytanie, czy po ewentualnej sprzedaży klubu, jeśli kwota przewyższy wartość zadłużenia, to czy nadwyżka trafia do pana Li...

Jak na samym początku przygody Pana Li z Milanem była mowa o pożyczce od Elliotta to mówiło się, że Elliott w przypadku przejęcia klubu odzyskuje to co pożyczył + odsetki, a wszystko ponadto leci do Pana Li.

Tak, bardziej w tym sensie, że po co miałoby Elliottowi na tym zależeć. Dużo znaków zapytania w tej całe sprawie. Jeszcze moment i zacznę wierzyć w teorie o praniu pieniędzy :D

I Kalinić w rozliczeniu

Może wymiana Borini Ronaldo? A potem Real będzie mógł sprzedać Fabio do Juve.

No niestety, co chwile to zwłoka a pan Li też grał na czas przez co wyszło jak wyszło