dodaj pensję dla Montolivo i dla Bologny robi się wydatek prawie 10 mln

Jest szansa, że jak znajdzie klub i puścimy to za darmo to rozwiążemy za porozumieniem stron, eat wypłaci się 1mln. Zawsze to do przodu.

Kalinic - 3,5, Borini - 2,5, Biglia - 3,5, Donn - 6, Bonucci - 7,5, Montolivo 2,5, Abate 2,3. Fakt trochę zarabiają

Akurat Pablo sto razy bardziej zasługuje na 2,5 niż Gigio czy Kalinić na swoje pensje.

Jedna uwaga do tego. Milan miał teoretycznie podpisać tę sławną ugodę z UEFA, w której znalazłby się punkt o utrzymaniu pensji na tym samym poziomie. W praktyce to oznacza, że jeśli chciałbyś ściągnąć lepszego gracza, to musiałbyś uwolnić pensję kogoś innego, inaczej nie mógłbyś zaoferować konkurencyjnych warunków. Taki a nie inny poziom pensji kluby maja zaplanowane. To wciąż było mniej niż w ubiegłych latach i poniżej 60% przychodów.

Ginevra jeżeli rzeczywiście ma być taka ugoda to jest to wykonalne. Odejście Kalinica 3,5mln, Montolivo 2,5, Gomez pewnie zarabia około 1mln eur. Napastnik u nas będzie zarabiać 6-7mln eur. Wygrzebać jeszcze z 2-3 mln sprzedając innych graczy i mamy Paredesa.

Odszedł też ten Nigeryjczyk, nawet nie pamietam nazwiska, a on pobierał rocznie banieczkę :D

Borini w zeszłym sezonie zrobił 5 goli i 7 asyst, do tego był rzucany po całym boisku - 7 różnych pozycji w 44 meczach (najwięcej - tylko 13 jako lewy skrzydłowy). Do tego nie ważne ile i gdzie grał to nigdy nie marudził tylko zapieprzał na 100%, w przeciwieństwie do niektórych panienek. Deprecjonowanie jego roli w zespole i porównywanie do Montolivo jest niesmaczne.

Ja nie kwestionuje jego gry tylko uposażenie , pod względem sportowym przerósł moje oczekiwania.

Na te 2,5mln zasłużył w pełni. On i Cutrone to największe plusy tego sezonu (o Romku nie wspominam, bo on był podstawowym piłkarzem). Więc nie ma coś mu wyliczać pensji, skoro Oduamadi zarabial milion nic nie robiąc.

Dlatego mówi się, żeby w to okienko odpuścić napastnika .. a sprowadzić LS i pomocnika .. odrazu wzrośnie rywalizacja ( no i wtedy zawodnicy typu Borini będą mieli problem załapać sie choćby do kadry meczowej itp.).. natomiast jeśli o Suso chodzi to jemu problemów mogłaby narobić jedynie zmiana formacji bądź nieoczekiwany wystrzał Halilovicia .

Poczatek zeszlego sezonu przespalismy, czy moze raczej "przeeksperymentowalismy" i potem nawet zabojcza pogon w rundzie rewanzowej nie dala nam wymarzonego celu jakim byla LM. Dlatego mysle ze napastnik jest potrzebny chociaz tak naprawde wszystko zalezy od formacji jaka bedziemy grac i czy wzmocnimy pomoc/skrzydla. Jesli klasowi zawodnicy wzmocnia te formacje to mozna by zalozyc ze Cutrone da rade bo w koncu bedzie mial kreowane okazje do wykorzystania. A wracajac do Suso to nie ma on zadnego naturalnego zmiennika (i wlasnie przez to obnizyl loty moim zdaniem) a Halilovic jak dobrze pamietam mowil ze generalnie to jest polskrzydlowym. Hiszpan jest prawoskrzydlowym lub prawym napastnikiem i nie bedzie wygladal dobrze na zadnej innej pozycji - nie widze z tym wiekszych problemow o ile wskoczy na swoj poziom z sezonu 16/17.

Galliani podpisywał z Montolivo kontrakt zaraz po Euro 2012, gdzie Riccardo jako podstawowy zawodnik miał spory udział w m.in wyeliminowaniu Niemców przez Włochów w półfinale. Ciężko tutaj więc krytykować Adriano za taki, a nie inny kontrakt kiedy piłkarz przychodzi do klubu z kartą w ręku i wielkim sukcesem na arenie międzynarodowej.

Gol, jakie sukcesy miał 31-letni Montolivo, jak mu Galliani przedłużał kontrakt na 3 lata za 3 mln rocznie w 2016?

Ginevra Być może nie zalsugiwal aż na tyle , ale jednak patrząc że taki kopacz jak Borini zarabia tyle samo czy przereklamowany 19 letni bramkarz który zarabia 2x więcej , nie ma sensu piętnować Montolivo który chociaż grał z tym Milanem w LM i do czasu kontuzji był ważną postacią w klubie.

Ginevro miał już wtedy ten legendarny gen...

Ginevra - Ja nie bronię decyzji Gallianiego o przedłużeniu kontraktu z Montolivo, tylko decyzji Gallianiego o podpisaniu umowy z Montolivo. W 2016 roku nie było kasy na transfery i musiał zostać bo to niby był "okres przejściowy" przed zmianą właściciela. Nie wiem dlaczego aż na 3 lata i nie wiem dlaczego nie polecieli mu po pensji, być może to był prezent od Gallianiego dla nowego zarządu, bo skoro on odchodził to i tak było mu wszystko jedno.

"Nie było kasy na transfery, bo Silvio zakręcił kurek" to jest popularny mit, w który też kiedyś wierzyłam. Ale Chińczycy zmusili mnie, żeby zacząć się zagłębiać w sprawozdania finansowe klubu. I jak się tak zagłębić, to widać skalę niegospodarności Gallianiego. Bo klub zarabiał kiedyś więcej niż teraz, ale pieniądze były źle wydawane. Np. na kontrakty dla takich 31-letnich Montolivów, którzy są jedynie kosztem dla klubu. Zamiast inwestować w młodych zawodników, na których można czasem zarobić, to Galliani wydawał kasę na piłkarzy u schyłku kariery, przeciętniaków, no-name'ów i ich agentów, sprzedawał graczy po promocji (np. pamiętne 61 mln za pakiet Thiago-Zlatan), w pewnych momentach opłacał 3 trenerów na raz, czasami wypłacał piłkarzom odprawy, żeby się ich pozbyć (np, Luiz Adriano). Kończyło się tak, że na koniec roku Milan był kilkadziesiąt mln na minusie, które regulował Silvio/Fininvest. Gdyby nie to marnotrawstwo, to i kasa na transfery by była, i teraz nie martwilibyśmy się o to, czy uda się jakimś cudem zająć to 4. miejsce w lidze. Montolivo to był, jest i będzie dla mnie symbol właśnie tej przeciętności, w którą nas wpędziło fatalne zarządzanie AG, na które widać było przyzwolenie z góry.

Ginevra - Czy sytuacja finansowa Milanu jest tylko i wyłącznie winą Gallianiego ? Moim zdaniem, nie do końca. Przede wszystkim cały czas mówienie o tym że "A było trzeba postawić na młodych" jest właśnie wspomnianym przez Ciebie "mitem" który cały czas jest popularny np. jeżeli mówimy o Polskiej Reprezentacji. Galliani dokonywał transferów młodych bardzo często. Przecież w 2012 mieliśmy całą kampanię transferową - "Młody Milan" o której sam wielokrotnie wspominał Berlusconi (https://www.seriea.pl/284344-berlusconi-milan-postawi-na-mlodziez.html), a sam do tej pory pamiętam sesje fotograficzną Nianga, El Shaarawego i Balotellego uśmiechniętych od ucha do ucha. W tekście jest wspomniany choćby Cristatne i Mastour, a tych naszych "wychowanków" było od cholery i jeszcze trochę. To jeszcze za Gallianiego kupowaliśmy całkiem młodego Poliego który okazał się totalnie nie rozwojowym piłkarzem, Vergare, Mauriego, Locatellego czy wspomnianą trójkę powyżej. Jak również to jeszcze gdy w rękach Gallainiego był Milan, do kadry dołączali tacy zawodnicy jak Suso, Romagnoli czy Donnarumma. Bądź co bądź trzon obecnego Milanu. Nie można więc mówić że Galliani nie stawał na młodych tylko dawał 31 letniemu Montolivo 3 letni kontrakt warty 9 mln, kiedy można było dać 3 letnie kontrakty młodym zawodnikom i może coś by z nich było. Jeżeli chodzi o moment w którym przez chwilę Milan był nazywany "Domem spokojnej starości" to nie wiem na ile była to wina Gallianiego że nie posprzedawał wtedy gwiazd u szczytu swoich możliwości, a na ile było w tym zasługi Berlusconiego który wielokrotnie przecież blokował jakiś transfer kierując się "własnym" przeczuciem np. w przypadku Pato. Ale widzimy jak np. w przypadku 33 letniego Ronaldo do Juventusu reagują fani Realu. Uważam że gdyby w 2008 czy 2009 roku, nagle Galliani zaczął za niezłą gotówkę sprzedawać takich zawodników jak Seedorf, Ronaldinho, etc. (oczywiście jeżeli na jednego czy drugiego znalazłby się chętny) to nie wiem czy fani nie zareagowali by równie negatywnie co w przypadku transferu gwiazdy Realu, a przykład podałeś sam - transfer Silvy i Zlatana który odbił nam się bardzo negatywną czkawką, a w 2012 Berlusconi sam wspominał o tym że dzięki temu transferowi Milan zaoszczędzi 150 mln Euro w 3 lata. Natomiast nie wprowadzania w tym okresie "spokojnej starości" wychowanków do składu jak Aubameyang czy Sokratis jest proste jak drut - kadra wtedy była za mocna żeby tacy zawodnicy mogli się przebić, a oni również nie chcieli cały czas tułać się po wypożyczeniach i czekać aż jakaś żyjąca legenda Milanu zakończy karierę.

Gol, ale wiadomo, że nie chodzi o to, żeby kupować młodych dla samego ich kupowania. Chodzi o to, żeby stawiać na potencjalne talenty i dokonywać stopniowej wymiany. Mniej więcej to, co robi w ostatnich latach Juventus, który skupuje tych najlepszy i zostawia ich żeby się ogrywali w dotychczasowych klubach. Jak już prezentują wysoki poziom, to dołączają. Jeśli nie, to idą do innego klubu, a Juve na nich zarabia. W czasach FFP nawet Juve czasem sprzedaje swoje gwiazdy, ale zastępuje je innymi. Nie znoszę Juve z całych sił, ale ich styl zarządzania klubem to prawdziwy wzór.

Galliani i Berlusconi w ostatnich latach nie mieli spójnego planu na rozwój. Nie chodzi mi tylko o drużynę, ale także na wszystkie inne aspekty. Nie poszli z duchem czasu, nie zapewnili wymiany pokoleniowej, nie dbali o sektor młodzieżowy, o rozwój komercyjny, stadion, itd... W ciągu ostatniej dekady z zdobywcy Pucharu Mistrzów staliśmy się klubem, który w wielkich bólach musi walczyć o jakiekolwiek miejsce w pucharach. To, że czasem trafili z jakimś transferem, nie zmienia istoty rzeczy, że się nieprawdopodobnie stoczyliśmy.

Cóż Ginevra napisała wszystko co można na ten temat. A co do młodych, przede wszystkim skończyliśmy ze scoutingiem. Wystarczy popatrzeć jakich młodych piłkarzy w tym czasie zaklepał sobie Juventus a jakich Milan. Taki Rugani, który kosztował Juventus niewiele jest warty 40 baniek mimo, że od trzech lat jest rezerwowym. A co z naszymi młodymi?