Koniec przygody Milanu w Lidze Europy. Roma wygrywa rewanż w dziesiątkę i awansuje do półfinału.
Gennaro Gattuso oraz Pepe Reina wzięli udział w konferencji prasowej zorganizowanej w Sewilli przed meczem grupowym Ligi Europy z Betisem. Oto co mieli do powiedzenia:
Pepe Reina: "Powrót do Hiszpanii? Bardzo się cieszę, że mogłem przyjechać tutaj w moje rodzinne strony, spotkać przyjaciół. Jutro zagramy mecz z wolą zwycięstwa, aby zrehabilitować się po porażce w poprzednim spotkaniu z Betisem. Milan faworytem? Nie chodzi tutaj o bycie faworytem. Jutro musimy zagrać dobry mecz, aby awansować dalej. Musimy zakwalifikować się do kolejnej rundy. Chcemy osiągnąć nasz cel i jesteśmy skupienie na tym, by w czwartek zagrać wielki mecz przeciwko silnej ekipie. Gra w reprezentacji? Ja uważam, że to nie zawodnik decyduje o zakończeniu kariery, lecz selekcjonerzy, gdy przestają powoływać go do kadry. Ja jestem zawsze gotowy, rozumiem, że nie jestem powoływany, ale nigdy nie zrezygnuje z gry w reprezentacji. Gattuso? Rino jest bardzo zdeterminowanym człowiekiem, bardzo bezpośrednim. Można z nim dyskutować, jest otwarty na innych, nie tylko rządzi, ale też słuch swoich zawodników. To znamionuje osoby inteligentne. Przez lata był piłkarzem na wysokim poziomie i możemy mu tylko życzyć podobnej kariery w roli trenera".
Gennaro Gattuso: "Liczne nieobecności? Próbowaliśmy wprowadzić coś nowego, co powinno poprawić zgranie drużyny. Nie szukamy żadnego alibi. Na boisko wyjdzie najlepsza możliwa formacja. Nasi rywale zmieniają ustawienie, ale ich filozofia gry jest taka sama. Musimy odważnie się z nimi zmierzyć. Mamy wielki szacunek do przeciwnika, ale musimy grać swoją piłkę. Ostatnie mecze? Gramy trochę gorzej technicznie, ale lepiej pod względem charakteru. Wszyscy byli gotowi do gry, a ci, którzy mieli na koncie mniej występów, dali z siebie coś więcej. Taka postawa zespołu ułatwia pracę trenerowi. Dzięki temu zobaczyliśmy światełko w tunelu. Kessie i nieudany strzały z dystansu? Zażartowałem dziś na treningu, że żadnego pożytek z takiego strzału. Ja sam o sobie też tak kiedyś mówiłem. Mamy z Franckiem taki układ, że mogłem sobie na taki żart pozwolić. Kessie z Genoą próbował 4 czy 5 razy i choć technicznie nie było najlepiej, to ważne jest, aby podejmować próby. Jesteśmy jedną z drużyn, które strzelają najwięcej goli z dystansu. Kessie musi próbować. Jeśli się nie mylę, to kilka goli z dystansu już w życiu zdobył. Na pewno wychodzi mu to lepiej, niż kiedyś mnie. Kontuzjowani? Caldara i Biglia będę pauzować jeszcze bardzo długo. Calabria daje dobre sygnały, może biegać i ćwiczyć, jeszcze odczuwa lekki dyskomfort, ale mamy nadzieję, że będzie dostępny w niedzielę. Higuain podobnie - nie jest jeszcze w pełni sił. Również liczymy, że będzie dostępny w niedzielę, ale nie jesteśmy pewni. Bonaventura prawdopodobnie nie zdoła się wykurować na mecz z Juventusem. Ma problem z kolanem , to nie jest nic poważnego, ale musiał już wcześniej pauzować z tego powodu. Potrzebuje czasu, aby uporać się z bólem. Cutrone? W ostatnich 4-5 miesiącach zrobił wielkie postępy. Zaangażowania, ani chęci mu nie brakuje. Zrobił duży krok naprzód, jeśli chodzi o poruszanie się po boisku. Trudno go rozgryźć, bo kiedy nie gra, to jest smutny, a kiedy gra to jest spięty. Trzeba umieć do niego dotrzeć, pociągnąć za odpowiednią strunę i nawiązać porozumienie. Ma wielką chęć do gry i kiedy się rozpędzi, daje z siebie to, co najlepsze. Aby jeszcze bardziej się rozwinąć i zrobić wielką karierę, musi popracować nad swoim podejściem, kiedy nie jest na pierwszym planie. Z pomocą dobrych technicznie graczy w zespole, może się jeszcze bardzo rozwinąć. Mecz z Betisem? Nie trzeba mówić drużynie o rewanżu, oni wiedzą, co mają robić. W poprzednim meczu zagraliśmy słabo, teraz przyjeżdżamy na trudny teren, aby ponownie zmierzyć się z ekipą, która może sprawić nam duże problemy. Stawka jest wysoka. Zespół jest świadomy słabego występu w pierwszym meczu, ale chcę podkreślić, że nie zlekceważyliśmy rywala. Mam nadzieję, że tym razem zagramy inaczej niż na San Siro. Calhanoglu? Nie prezentuje najlepszej formy, bo fizycznie wciąż nie czuje się idealnie. Odczuwa jeszcze ból stopy. Rozwiązał swoje problemy rodzinne, cały klub zawsze go wspierał. Wiemy, na co go stać. Bakayoko? Zagrał świetny mecz z Genoą, choć niektórzy brali mnie za szaleńca, gdy o tym mówiłem. Popełnił błąd, ale nie myli się ten, co nic nie robi. Taktycznie może się jeszcze poprawić. Musi kontynuować obecną pracę, a będzie z niego pożytek. Trójka w obronie i przerwa Romagnoliego? Alessio grał najwięcej ze wszystkich. Nie chcę mówić o ustawieniu na jutro. To nie jest kwestia liczb czy systemów. Musimy dać sygnał, że jesteśmy zgraną ekipą. Możemy nie grać ładnie, ale chce widzieć zgranie i organizację".