SCUDETTO


Gattuso: "Słowa Mirabellego o Ronaldo to prawda. Fabregas? Na razie brak konkretów"

1 grudnia 2018, 22:08, Ginevra Aktualności
Gattuso:

Gennaro Gattuso wziął udział w konferencji prasowej zorganizowanej w Milanello przed meczem z Parmą. Oto co miał do powiedzenia: 

"Mecz z Parmą? Jak osiągnąć dobry wynik? Przede wszystkim trzeba szanować przeciwnika i rozpoznać jego mocne strony. Parma to drużyna, która gra na przestrzeni 38 metrów, zamyka się, ale ich kontry są zabójcze. Musimy zmusić ich do biegania, kiedy będziemy w posiadaniu piłki, ale trzeba będzie uważać, by nie popełnić błędu przy ich kontratakach. Jutro na stadionie będzie prawie 60 tysięcy widzów. Dla nas to powód do dumy".

"60 tys. widzów na San Siro w porze obiadowej? Nie wszyscy dobrze zrozumieli moje słowa. Ja nie jestem przeciwnikiem gry o 12.30. Gdybyśmy grali o 18.00, to pewnie ludzi byłoby mniej. Ja tylko oburzałem się na fakt, że graliśmy w czwartek i musimy grać w niedzielę od razu o 12.30. Nie wiem, czy kiedyś doszło do podobnej sytuacji. Ja myślę o swoim ogródku i o regeneracji moich zawodników, nie chciałem nikogo obrazić. W tej chwili ludzi doceniają wysiłki nowego zarządu oraz zaangażowanie drużyny. W tej kwestii nikt nie może nam nic zarzucić".   

"Klucz do zwycięstwa? Jeśli będziemy grali jak z Dudelange, to nie wygramy. Ale bywa tak, że przy dużej ilości zmian, zdarzają się występy poniżej oczekiwań. Wiedziałem, że to może się na nas odbić, ale chciałem dać graczom rezerwowym minuty gry. Jutro musimy zagrać zupełnie inaczej. To, co daje mi nadzieję, to fakt, że przy stanie 1-2, kiedy sięgaliśmy dna, zobaczyłem twarze moich graczy, do których dotarło, że nie mogą sobie pozwolić na tego typu kompromitację. Trzeba grać dalej z taką samą pokorą".

"Calhanoglu? Aby stwierdzić, że wrócił do formy, potrzeba kilku meczów na takim poziomie, jaki prezentował w zeszłym sezonie. Musi pokazać intensywność i jakość. Mam nadzieję, że będzie kontynuował to, co pokazał w drugiej połowie z Dudelange i z Lazio".

"Rok w roli trenera Milanu? Co chciałbym poprawić? Mam nadzieję, że będę coraz lepszy, że będę mniej wybuchowy i że będę umiał policzyć do dziesięciu w momencie irytacji. Teraz zwykle zatrzymuję się na dwóch-trzech. Mówi się, że muszę nabrać doświadczenia i się rozwinąć. 9 stycznia skończę 41 lat. Mam nadzieję, że poprawię swoja zdolność odczytywania i przygotowania meczu. Mój charakter też mogę zmienić, ale potrzeba czasu. Chciałbym się poprawić w aspektach techniczno-taktycznych".

"Grudzień kluczowym miesiącem? Trzeba wyrządzić jak najmniej szkód i zdobyć jak najwięcej punktów oraz przejść do kolejnej rundy Ligi Europy, a potem się zobaczy. Myślimy jak zawsze tylko o następnym meczu i o regeneracji. To prawda, że mamy wiele urazów, ale widzę, że zespół w momencie trudności stał się bardziej zgrany.  W defensywie drużyna więcej biega i się poświęca. Trzeba kontynuować z takim nastawieniem".

"Przybycie Gazidisa? To znawca piłki, który zaprowadził Arsenal na wysoki poziom, jeśli chodzi o wyniki sportowe i finansowe. Zjedliśmy obiad razem z nim, Leo i Paolo, a potem obejrzał nasz trening. Kiedy mówi, to słucha się go z zafascynowaniem. Bardzo lubię go słuchać, bo widać, że to człowiek z doświadczeniem. Może być wartością dodaną dla naszego klubu".

"Rozwój zespołu? Jestem zadowolony z tego, że gracze są dyspozycyjni, jeśli chodzi o ciągłe zmiany ustawienia. Czasem tego brakowało, więc jestem zadowolony. Porównania z moim Milanem? Piłka nożna w ostatnich 7-8 latach zmieniła się niesamowicie. Nie można porównywać. Nasz zespół jest bardzo młody i ma duży potencjał. Mój Milan to był drużyna złożona z wielkich mistrzów".

"Trójka czy czwórka w obronie? Jutro się okaże. Ich obrona to praktycznie czwórka środkowych. Mają ośmiu graczy nastawionych na defensywę i dwóch, którzy szybko wychodzą do przodu. To drużyna skonstruowana z pomysłem, moje wyrazy uznania za to, co robią. W tej chwili podejmowanie Parmy to nie jest prosta sprawa".

"Wejście Contiego? Zasłużył na to, brakuje mu jeszcze ostatniego kroku i on o tym wie. Jeśli chodzi o zaangażowania i poruszanie po boisku, to można powiedzieć, że go odzyskaliśmy. Teraz trzeba dać mu szansę, aby pokazał cały postęp, którego dokonał. Musi jeszcze poprawić się w pojedynkach jeden na jeden. W tym tygodniu ćwiczyliśmy w tym kierunku. W czwartek rano Castillejo grał na niego i mogę was zapewnić, że kiedy Hiszpan próbuje cię ograć, to musisz być naprawdę w dobrej formie, by go zatrzymać. Nie ma żadnego pośpiechu. Sam fakt, że nic mu nie dolega, to dla nas ważna rzecz".

"Niedoszły transfer Cristiano Ronaldo? Jeśli Mirabelli tak powiedzie, to znaczy, że ja też wiedziałem. Mirabelli nie jest idiotą, żeby kłamać. Była taka możliwość. Wszystko, co powiedział jest prawdą, potem wiadomo dochodzi wiele innych czynników, ale potwierdzam. Chcielibyście na pewno więcej szczegółów, prawda? [śmiech]".

"Fabregas? Czy podoba mi się ten gracz? To naturalne, że mi się podoba. Tak jak podobają mi się Modrić czy Kante i inni. Nie ma w tej chwili żadnych konkretów. Pytania o transfery musicie zadać Leonardo i Maldiniemu. W tej chwili nie chcę myśleć o mercato. Jeśli jest jakiś gracz (jak na przykład Paqueta), którego można pozyskać, to wtedy siadamy i rozmawiamy na ten temat. To nie tak, że codziennie rozmawiam z Leonardo, Maldinim, Gazidisem czy Scaronim, bo jest szansa kogoś pozyskać. Rozmawiamy wtedy, kiedy jest 80-90 procent szans. W tej chwili w mediach pojawia się wiele nazwisk".

"Bakayoko i Cutrone? Nie byli jeszcze na sto procent, ale to kwestia odzyskania sił. Dziś trenowali i będą do dyspozycji".

"Jose Mauri jako alternatywa? Trzeba potwierdzić dobrą dyspozycję. Jose Mauri dobrze się prezentował po wejściu z Dudelange. Trzeba kontynuować. Bertolacci tak samo. Pomylił się kilka razy, ale jego występ nie był do wyrzucenia. Zawodnicy muszą być gotowi. W hierarchii na pewno nic się nie zmieniło. Jest też Montolivo, który musi trenować, bo też ma szansę pojawić się na boisku".

"Zmęczenie drużyny? Nie możemy o tym myśleć. Trzeba walczyć całym zespołem. Mamy dwa dni na odpoczynek. Parma martwi mnie ze względu na styl gry. Kiedy wchodzą 4-5 w pole karne do górnych piłek, mogą zrobić krzywdę. Tak samo przy kontrach. Od kilku dni przygotowuję ten mecz. Ich gra tylko z pozoru jest prosta. Według mnie jutro zagra Biabiany, który jest bardzo szybki. Swoją szybkością i organizacją mogą nam sprawić problemy, więc musimy bardzo uważać".

"Spokój? Tego słowa nie ma w moim słowniku, ja tylko udaję [śmiech]. Komentarze innych pod moim adresem przeżywam tak samo jak wtedy, gdy sam byłem piłkarzem. Jak tylko zagrałem słabszy mecz, od razu mówili, że mam drewniane stopy, a mnie tylko to napędzało, by pokazać, że się mylą. Sekret tkwi w tym, aby nie czytać tych wszystkich opinii. Często to powtarzam moim graczom, bo inaczej można zrobić krzywdę samemu sobie. Najlepsze wyjście to odizolować się od wszystkiego. Co najwyżej ktoś wybuczy cię na stadionie, albo obrazi, gdy będziesz schodził. Wszyscy uważają mnie za szaleńca, bo godzinami siedzę zamknięty w Milanello. Najważniejsze, że żona nie narzeka. Reszta mnie nie obchodzi".

"Suso i Rodriguez? Ricardo to jeden z naszych najlepszych technicznie zawodników. Sprawia, że trudne rzeczy wydają się łatwe. Czasami dostaje okropne podanie, ale potrafi sobie poradzić z tym, jakby nigdy nic i wyjść z opresji. Bardzo dobrze panuje nad piłką. Co do Suso to staramy się, by częściej schodził do środka i myślę, że stać go jeszcze na więcej. Natomiast do Calhanoglu oczekiwałbym, by grał trochę szerzej, bo jego w tej chwili znów za bardzo ciągnie do środka. Jeśli nie pracujemy dobrze w naszych łańcuchach na skrzydłach, bo brakuje w nim skrzydłowego, to zmusza to bocznego obrońcę do dodatkowej pracy i łańcuch nie funkcjonuje jak należy". 



10 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
mistrzMALDINI
mistrzMALDINI
2 grudnia 2018, 13:27
Piłkarze specjalnie mieli przegrywać z Dudelange, to było zarządzenie od zarządu, żeby ludzie więcej pisali o Milanie i marka stała się bardziej rozpoznawalna :P
0
Lipido
Lipido
2 grudnia 2018, 11:01
Co do Rodrigueza można się pokusić stwierdzeniem, że to nasz najlepszy technicznie piłkarz. Często wygrywa pojedynki jeden na jeden mając piłkę przy nodze czy nawet dwóch przeciwników przed sobą. Gdyby lepiej działo się w naszej ofensywie miał by więcej miejsca by pokazać swoje walory z przodu.
0
2 grudnia 2018, 09:10
Już sobie wyobrażam Ronaldo grającego u boku przecietniakow typu Calhanoglu, Biglia czy Bonaventura i to w lepszym przypadku, bo o Borinim Bertolaccim czy Montolivo nie wspomnę.
0
karp_fso
karp_fso
2 grudnia 2018, 01:17
Rino pochwalił Berto niby, ale coś czuję, że to raczej po to, żeby chłopaka nie załamywać XD Bo jakoś przeczuwam, że już za dużo u nas nie pogra.
0
FaNaTyK 2.0
FaNaTyK 2.0
1 grudnia 2018, 22:52
Co do RR to racja. Jakie by tragiczne podanie nie dostał, to chłopak potrafi z tego wybrnąć. Nie dziwne że PSG i inne gady by go chciały. Oby grał w Milanie jak najdłużej.
11
Madman
Madman
1 grudnia 2018, 22:32
Co on tak tego Berto broni? Grał piach.
4
1 grudnia 2018, 22:52
Grał, to oczywiste. Ale poważny trener nie będzie publicznie jeździł po zawodniku, nawet jakby był najgorszy na świecie. Odejdzie po sezonie i znajdzie się ktoś inny do wieszania psów.
8
Marosso
Marosso
1 grudnia 2018, 22:57
No wiesz a co to da że go skrytykuje...Każdy wie że jest na wylocie a krytyka tylko go dobije i utrudni nam sprawę przy pozbywaniu się tego Pana. Jak już krytykować to zawodników na których się liczy w celach mobilizacyjnych ale tylko trener wie na kogo trzeba bat a kogo trzeba głaskać
0
mpt1899
mpt1899
1 grudnia 2018, 22:29
Nawet fajnie sie to czytalo. Po 3 punkty. ForzaMilan!!!
1
pepe82
pepe82
2 grudnia 2018, 08:40
Dokladnie. Czuc ,ze trener ma dystans do samego siebie.
0

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się