te sparingi w USA/Azji to najgorsze co może być

lopezito84 - Sparingi po całym świecie są na minus dla przygotowania zespołu przez różne strefy czasowe, różne boiska treningowe, częste podróże samolotem etc.

Tournee są tworzone jedynie z powodów marketingowych.

Nie ma nic gorszego, niż ciągłe rozjazdy w ramach tournee. Zawodnicy, zamiast trenować, podróżują do różnych stref czasowych, potem muszą walczyć z jet lagiem, odsypiać i tak dalej, i tak dalej. Jak zauważyli koledzy wyżej, takie coś to po prostu skok na kasę. Nie ma to w ogóle związku z przygotowaniem do sezonu, raczej owo przygotowanie pogarsza. Bo co Ci to daje, że pograsz sobie z topową drużyną? Mieliśmy już takie sparingi, wygrywaliśmy, a potem w lidze dostawaliśmy w pupę i zajmowaliśmy miejsce poza pucharami. Żadna drużyna nie jest wtedy przygotowana na sto procent i żadna nie gra na sto procent, więc to żaden wyznacznik. Lepiej się ogrywać na kontynencie, w jednej strefie czasowej, bez żadnych problemów z jet lagiem i wielogodzinnymi podróżami.

Tournee to największy wróg dla regeneracji piłkarza - ciągłe podróże, treningi i mecze na wysokiej intensywności przed rozpoczęciem sezonu to nic dobrego.

To raczej dobrze dla przygotowań. Nic tak nie zakłóca cyklu treningowego niż latanie bez sensu po świecie po to by sprzedać kilka koszulek. Z finansowego punktu widzenia takie tournee to pewnie korzyść, ze szkoleniowego to bezsens.

Z tego co widzę co sezon to te drużyny dają radę. Ale może macie rację z tymi przelotami po strefach czasowych.

Origi był ulubieńcem fanów The Reds i Kloppa i jest uważany za najlepszego "Jokera" w historii ich klubu tak więc uwierz mi że umiejętności mu nie brakuje.

A czy to nie jest czasem tak, że przez te lata był w kadrze The Reds, bo coś tam jednak potrafi?

A to nie jest tak, .ze rezerwy LFC robiły z nami w rewanżu co chciały?XD

Rocker
patrząc co Milan zrobił w obecnym oknie transferowym nietaktem jest narzekać na takiego grajka jak Origi...

Tomori tam momentami ładnie gasił Origiego.