Po meczu z Torino już się utwierdziłem w przekonaniu że Como to będzie mega ciężki przeciwnik w tym sezonie i jeden z kandydatów nie tylko do europejskich pucharów, ale i do zajęcia miejsca w pierwszej czwórce. Dzisiaj ta druzyna po raz kolejny potwierdziła swoją siłę i to nie przypadek że w tym sezonie doznali jak na razie tylko jednej porażki i to na początku rozgrywek. Podopieczni Fabregasa podobnie jak my nie muszą grać w środku tygodnia, dzięki czemu mają co weekend siły na to, żeby grać na wysokich obrotach, a w dodatku w przeciwieństwie do nas mają kadre nie tyle co mocną i gwiazdorska, co wyrównana i też mądrze rotuje nią Cesc dzięki czemu z powodzeniem może on zastąpić jednego zawodnika drugim, nie tracąc na jakości (my zaś mamy kadrę bardzo wychudzoną i w dodatku z problemami Gimeneza i Pulisica, a przez długi czas też Jashariego). Młodzi gniewni hiszpańskiego trenera grają z polotem, całą kariera stoi przed nimi otoworem, są głodni sukcesu, jest w tej drużynie team spirit, w związku z czym uważam że moje obawy czy też przypuszczenia co do ich formy na dłuższą metę w tym sezonie mogą się sprawdzić. Na razie mówię o tym że ta drużyna może się na poważnie włączyć do walki o Top 4, ale nadal będę obserwował ich poczynania, bo naprawdę fajnie się ich ogląda i jeśli tak dalej pójdzie, to kto wie, może trzeba będzie brać ich jeszcze bardziej na poważnie, żeby się przypadkiem nie okazali włoskim Leicester... ;)
Na ten moment jednak widzę siedmiu wspaniałych (Milan, Inter, Napoli, Juventus, Roma, Bologna, Como) w walce o przyszłoroczną grę w LM, a miejsc tylko cztery. Trzeba zakasac rękawy i brać się do roboty, mimo kontuzji i problemów, bo rywale nie śpią.

Z tego Nico Paza to absolutny Pan Piłkarz w tym sezonie!
https://streamin.me/v/6e496d07

Powiem szczerze że jestem pod wrażeniem Como. Raz że świetnie punktują a dwa że naprawdę dobrze się ich ogląda.

Nie zdziwię się, jak Como już w tym sezonie powalczy o awans do LM. Konkurencja spora, ale z taką grą i bez konieczności rozgrywania spotkań w środku tygodnia, oni naprawdę mogą sprawić niespodziankę.
ps. Berardi znowu musiał opuścić murawę z powodu kontuzji i wygląda na to, że zabraknie go w meczu z Milanem za 2 tygodnie.