SCUDETTO


Berlusconi: "Nie wykorzystaliśmy Milanu do ciemnych interesów". Il Giornale ujawnia dokumenty

14 stycznia 2018, 23:21, Ginevra Aktualności
Berlusconi:

Silvio Berlusconi w programie Domenica Live odniósł się do wczorajszej publikacji La Stampy, która donosiła o toczącym się w mediolańskiej prokuraturze postępowaniu w sprawie rzekomych nieprawidłowości przy operacji sprzedaży Milanu przez Fininvest: "Dziennikarze, którzy pisali o Milanie, trafili jak kulą w płot. Nikt nigdy nie wykorzystałby tak monitorowanej przez wszystkich operacji, jak sprzedaż klubu piłkarskiego, do prowadzenia ciemnych interesów. Fininvest korzystał z pomocy banków o wysokiej renomie i ostatecznie sprzedał klub chińskim przedsiębiorcom, którzy dotrzymali wszelkich umów. Za każdym razem, kiedy trwa kampania wyborcza i szykuje się moje zwycięstwo, wymyślają niestworzone rzeczy. Tym razem wymyślili wielką aferę, która została zdementowana. Doniesienia o tym, że wykorzystaliśmy Milan, aby sprowadzić do Włoch nasze środki z zagranicy, są absolutną nieprawdą". 

Na dowód deklaracji Berlusconiego, dziennik Il Giornale wyszczególnił dokumentację, którą przedstawiono zarówno prokuraturze w Mediolanie, jak i jednostce informacji finansowej Narodowego Banku Włoskiego (Uif), która zajmuje się kontrolą nad przepływem środków finansowych pod kątem prania brudnych pieniędzy i finansowania terroryzmu. Dobre referencje Yonghongowi Li wystawił renomowany amerykański bank inwestycyjny Lazard, który zajmuje się doradztwem przy operacjach zakupów na dużą skalę. Lazard dostarczył zarządowi Fininvest oświadczenie następującej treści: "Nie znaleźliśmy nic alarmującego w odniesieniu do pana Li Yonghonga. Posiada on odpowiednie środki finansowe, aby zrealizować operację zakupu klubu". Oprócz deklaracji Lazarda, w dokumentacji figuruje także certyfikacja włoskiego banku Intesa oraz doradców z grupy Rotschild. Jak pisze Il Giornale, Fininvest także przeprowadził dogłębną kontrolę, nim zdecydował się przekazać klub w chińskie ręce. W rękach prokuratury jest także dokumentacja dotycząca pochodzenia i przepływu środków, które w prasie określono jako "podejrzane". Dokumenty wskazują jasno, skąd pochodzą środki pana Li oraz jego wspólników. Na pierwszą transzę w wysokości 100 mln euro od Rossoneri Sport Investment Co. z Hongkongu składają się środki pochodzące z konta żony pana Li oraz trzech banków chińskich. Druga transza w wysokości 100 mln to pożyczka od Willy Shine International - podmiotu z Wysp Dziewiczych kontrolowanego przez bank Huarong - która została spłacona w całości w styczniu 2017 ze środków pana Li. Na temat majątku pana Li, w tym słynnych kopalni fosforu, firmy doradzające Fininvest dostarczyły obszerną dokumentację, która również trafiła do rąk urzędników państwowych. Co ciekawe, wśród dokumentacji potwierdzające brak przeciwwskazań do przeprowadzenia operacji sprzedaży klubu, jest też pismo kancelarii prawnej Chiomenti, która konsultowała się z prawnikami chińskiej strony, do których należała w pierwszym rzędzie kancelaria Ripa Di Meana, od zawsze doradzająca również obecnym wydawcom La Stampy



3 komentarze
Musisz być zalogowany, aby komentować
MK92
MK92
15 stycznia 2018, 00:55
Pożyjemy, zobaczymy. Profilaktycznie nie ufam w pełni wypowiedziom Berlusconiego, ale mam też świadomość, że media głównie dezinformują zamiast informować.
2
Dryzu1899
Dryzu1899
15 stycznia 2018, 00:54
Nigdy nie uciszy się turyńskich szmaciarzy, którzy nigdy nie przepuszczą okazji do wycierania ryja swoim największym i najpoważniejszym rywalem. I nie zmieni tego kilkuletnia niedyspozycja ;)
1
AC Kamil
15 stycznia 2018, 00:22
Sprawa została wystarczająco wyjaśniona i na jakiś czas uciszy to wszystkich bajkopisarzy, trudno oczekiwać tego efektu na zawsze, bo z czegoś muszą żyć. Teraz będzie można skupić się na sportowych aspektach, bo to jest najważniejsze.
2

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się