SCUDETTO


Fellaini i Depay głównymi celami transferowymi Milanu bez względu na sytuację z UEFA

28 maja 2018, 08:32, cinassek Aktualności
Fellaini i Depay głównymi celami transferowymi Milanu bez względu na sytuację z UEFA

La Gazzetta dello Sport twierdzi, że podstawowymi celami Milanu na letnie mercato są Marouane Fellaini oraz Memphis Depay. Co więcej, według tego dziennika obaj piłkarze są gotowi powiedzieć "tak" transferowi do mediolańskiego klubu bez względu na decyzję UEFA, która w najgorszym wypadku może wykluczyć rossonerich z Ligi Europy. Jeśli chodzi o Belga, największy problem stanowi wielomilionowe wynagrodzenie, które pobiera on obecnie w Manchesterze United, a na które na pewno nie mógłby liczyć we Włoszech. W kwestii Holendra natomiast należałoby dojść do porozumienia z jego obecnym klubem, Olympique Lyon. Francuzi nie pozwolą odejść skrzydłowemu za mniej niż 40 mln euro.



74 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
grayman88
grayman88
28 maja 2018, 19:44
Pojebało ich z tym fellainim....rozumiem ze kessie potrzebuje zmiennika ale napewno sie znajdzie tanszy
1
Kasa ACM
Kasa ACM
29 maja 2018, 10:30
Piękne ostrzeżenie się szykuje :)
0
grayman88
grayman88
29 maja 2018, 10:53
Przeciez tutaj sie nie da nic innego powiedziec. Galiani gdyby tak zabiegał o niego to rozumiem. I jeszcze ten strinic
0
arosinski1995
arosinski1995
28 maja 2018, 19:00
Po co brac szrot, jak można mieć cr7 podobno odchodzi :-).
0
jasiom22
jasiom22
28 maja 2018, 16:48
Ja bym spróbował tak = Bacca(15) za Soriano(15), Kalinić + 40 za Immobile(60) Do tego Bernard za darmo, i moze Pato za jakieś (12/15) w ramach bonusu. Zatrzymać Silve. Zatrzymać Locatellego, Abate do MLS. dałoby sie to ogarnąć.

Jest napastnik "40 bramek" jest pomocnik, jest skrzydłowy.. I jeszcze uniwersalny Pato z ławki.
Bez żadnych Strinicow, Badejlow, Fellianich.. Itp... Depaya by było super, ale jakoś nie widzę tego zeby chciał do Milanu jak ktos da mu LM i wiecej kasy,.. Hakan-Immobile-Suso, Bernard-A.Silva-Pato. i jeszcze Jack-Cutrone-Borini. Ewentualnie dwóch napastników = Immobile-Cutrone, A.Silva-Pato. Za nimi Hakan/Bernard i Suso. W pomocy tak jak było, + Soriano z ławki.
Edytowano dnia: 28 maja 2018, 16:57
1
budii1906
budii1906
29 maja 2018, 11:40
Nawet całkiem niezły pomysł masz. Myślę podobnie uważam że priorytet to Depaya oraz Bernard.Środkowy napastnik też jest bardzo potrzebny - przy tym że Lazio nie gra w LM może uda się wyciągnąć Ciro i jeszcze ten środkowy pomocnik ale Fellanini to nie jest dobry pomysł jest naprawdę dużo lepszych graczy których wynagrodzenie będzie zdecydowanie mniejsze a ich jakoś w środku będzie dużo lepsza.
1
jasiom22
jasiom22
28 maja 2018, 16:23
Jak narazie wyglada to fatalnie... Oddamy Silve zeby zatrzymać Kalinica... I wymiana Antonelli za Strinicia... oddamy Bacce zeby dopłacać do Zazy... Zaza-Kalinić... To jakas pomyłka... I jeszcze Badejl za darmo... Niby dobrze ze za darmo.. Lepiej niż Fellaini... Ale biorąc to wszystko razem to ja już był przystał na tym co jest Cutrone-Silva i Locatelli. - bardzo serio, oni bedą lepsi za rok... Badejl i Kalinic bedą tylko słabsi... Znów zrobi sie nie zgrana zbieranina przeciętnych drwali... pod 30-stke. A Depaya kupi pewnie ktoś z LM... Lazio za Immobile bedzie chciało 70-100 mln.. Po spłaceniu UEFA Milanu nie bedzie stac.... Fellaini to już no comment.. Za darmo, za 3 mln za sezon to jeszcze ewentualnie... Ale bez tych absurdów. Jak przedmówca... Lepiej już chyba dostać zakaz transferowy i stawiać na wychowanków... Zamiast ich marnować.... Kto pamięta.. 3 sezony temu Verdi oddany za 1,5mln... Cristante w kadrze. Jeszcze tylko zmarnujmy talenty Locatellego i Cutrone... Tego nam brakuje, i koniecznie calabrie na ławkę, a Gigio wywalić...
Edytowano dnia: 28 maja 2018, 16:27
0
matten
matten
28 maja 2018, 16:14
Żadnych Depajów, Fellainich i innych Immobilów. Stawiać na Diasa, Locatellego i Tsadjouta, a za 10 lat na pewno dostaniemy się do LM!!11
4
Jago
Jago
28 maja 2018, 16:06
Ostrzeżenie za przekleństwo.
Susanoo
Edytowano dnia: 28 maja 2018, 16:19
0
Milanboy
Milanboy
28 maja 2018, 15:10
Strasznie tak za Depayem, a Fellaini to lepsza opcja niż ten ping pong cały, zresztą, i tak Milan jakiegoś playmaykera kupi
0
Mixder
Mixder
28 maja 2018, 14:49
Ciekawe ile w tym prawdy. Fellaini może i nie najlepszy transfer, i znalazłby się ktoś lepszy i tańszy, ale nie będę narzekał. Problem z UEFA i kolejny raz LE nie pozwala nam wybrzydzać niestety. Oby tylko udało się zbić jego wynagrodzenie i będę mimo wszystko zadowolony. Depay za to, to must have w naszej sytuacji, a za taką cene nie ma co się nawet zastanawiać.
0
Mixder
Mixder
28 maja 2018, 14:49
Ciekawe ile w tym prawdy. Fellaini może i nie najlepszy transfer, i znalazłby się ktoś lepszy i tańszy, ale nie będę narzekał. Problem z UEFA i kolejny raz LE nie pozwala nam wybrzydzać niestety. Oby tylko udało się zbić jego wynagrodzenie i będę mimo wszystko zadowolony. Depay za to, to must have w naszej sytuacji, a za taką cene nie ma co się nawet zastanawiać.
0
plone
plone
28 maja 2018, 14:24
Zazwyczaj nie kieruje sie osobistymi sympatiami ale Fellainiego nie trawie do granic mozliwosci i mam nadzieje ze nie zobacze go nigdy w koszulce Milanu. Fajnie by bylo przeczytac o zainteresowaniu NDombele albo Renato Sanchesem. Fakt, ze portugalczyk ostatnimi czasy troche przygasl, ale wydaje mi sie ze Rino bylby w stanie obudzic w nim bydle jakim byl w Benfice, a wtedy mielibysmy z niego multum radosci (pod warunkiem ze wyciagnie wnioski z bledow Ancelottiego i nie zamknalby go na pozycji defensywnego pomocnika). Za Depayem wzdychalem za czasow gry dla PSV, miewal od tamtej pory wzloty i upadki ale troche liznal zagranicznej pilki i ostatnim sezonem udowodnil, ze potrafi nawiazac do poziomu jaki prezentowal w holandii.
1
mufi
mufi
28 maja 2018, 13:51
a tu dupa ! Krysia i Bale przychodzą do Milanu :)
0
mufi
mufi
28 maja 2018, 13:52
P.S. jak ktoś to powiedział, pieniądze lubią ciszę :)
0
apirlo
28 maja 2018, 14:00
Ponoć ojciec Neymara był dziś widziany z fajką pod San Siro.
0
Zako
Zako
28 maja 2018, 12:34
Immobile , Depay i ugadac Wijnalduma z Donnaruma i to bylyby super wzmocnienia - wiem, myślenie strasznie życzeniowe, ale ten trzeci jest nam potrzebny , zeby odswiezyc ten tartak w pomocy, a Fellaini , który będzie tylko "dokladal do tego interesu"
4
mufi
mufi
28 maja 2018, 13:49
do zrobienia ! tylko tego kudłatego nie brać pod żadnym pozorem ! :)
2
adamos
adamos
28 maja 2018, 15:42
życzenia spoko (tez bym chciał tych zawodników co wymieniłeś) ale rzeczywistości to będzie Badelj, Zaza i ktoś jeszcze tego pokroju....
1
Mateusz1982
Mateusz1982
28 maja 2018, 12:12
Depaya dawać.
2
szfarceneger
szfarceneger
28 maja 2018, 12:10
Nadal mam nadzieję, że z tym Fellainim to jakiś żart. A co do Depaya, 40 mln nie wystarczy. Lyon nie puści tak łatwo swoich dwóch największych gwiazd w trakcie jednego okienka.
0
Dryzu1899
Dryzu1899
28 maja 2018, 11:59
Według mnie z całego wymienianego do tej pory towarzystwa to najprzydatniejsi właśnie Depay i Wijnaldum (serio, może nie jest jakimś gwiazdorem ale każdego z naszej pomocy wciąga nosem) na pozycje które kuleją. Przydałby się też napastnik jak Immobile, ale on z Kessiem i Biglią nie wiem czy strzeli chociaż 15 bramek. Pozbyć się też trzeba kilku figurantów, a tych też jest całkiem sporo. Ale jak te "jakościowe wzmocnienia" to okażą się właśnie Strinić, Fellaini i jeszcze jakiś ogóras to będziemy w bardzo ciemnej rzyci.
2
28 maja 2018, 11:43
W zeszłym roku było "Aubameyang głównym celem transferowym Milanu", a sami wiemy ile z tego wyszło ( ͡° ͜ʖ ͡°)
2
jasiom22
jasiom22
28 maja 2018, 11:36
To juz chyba lepiej Badejla niz tyle kasy na Fellainiego. Przyoszczedzic, i brac Depaya i Immobile za pelne stawki... i gotowe.. Do tego zatrzymac Gigio jak to mozliwe, i Suso.
Edytowano dnia: 28 maja 2018, 11:38
0
adamos
adamos
28 maja 2018, 11:40
Badelja podobno mamy zaklepanego za free za Depaya przyjdzie Edera z Torino a za Immobile Zaza. Sad but true...
0
jasiom22
jasiom22
28 maja 2018, 16:30
Niestety to prawdopodobne... Oby tak nie było. UEFA szybko zakaz transferowy dla Milanu... Pliss... :-p Locatelli musi zostać i grać, Cutrone musi grać..a nie. ***** Kalinić.
0
adamos
adamos
28 maja 2018, 11:35
a mi się wydaje, że ściągniemy Badelja za free, wymienimy Bakkę za Zazę i jakiegoś młokosa ściągniemy z dwójki Jordan Veretout/ Simone Edera i to będzie całe nasze mercatto... Kalinic - Zaza i Serie A nasza będzie...
2
karp_fso
karp_fso
28 maja 2018, 11:23
No bez jaj z tym Fellainim, we Włoszech będzie za darmo Badelj, tańszy w utrzymaniu, który dobrze zdubluje Biglie i zna ligę. Belg to w tej chwili kiepski żart, persona non grata w Man. Utd.
1
adamos
adamos
28 maja 2018, 11:32
podobno Badelja za free ściągamy w lipcu
0
karp_fso
karp_fso
28 maja 2018, 14:19
Oby, bo na dublera Bigli będzie w sam raz. Ciekawe jeszcze czy temat z Bernardem ostatecznie upadł.
1
skazany na bany x2
28 maja 2018, 10:44
po jakiego grzyba ten fellaini ? to bedzie transfer jak kalinica. jedna kłoda jest w ataku, druga będzie w pomocy, jeszcz się ceni jak nie wiadomo kto. szybko stałby się "ulubieńcem" kibiców.
4
mrkojiro
mrkojiro
28 maja 2018, 10:29
Depay, Immobile, Wijnaldum, Ceballos in, Donnarumma, Kalinic, Silva, Suso out. Liverpoolowi przyda się bramkarz, a nam pomocnik i kasa.
1
Skot Łilson
Skot Łilson
28 maja 2018, 10:52
Przyjdzie o ile wgl ktoś z tej dwójki to raczej tylko Immobile lub Depay bo nie będzie tyle kasy. Suso dobrze gdyby został a jakby udało się wymienić Dollara na takiego Wijnalduma to pewnie coś w stylu 30 mln plus Holender co i tak byłoby w sumie spoko bo mamy trochę kasy i dobrego pomocnika. Kalinę też ciężko będzie wypchnąć niestety..
0
adamos
adamos
28 maja 2018, 11:38
spójrz kolego prawdzie w oczy ściągniemy Simone Edera, Badelja, może Jordan Veretou, wymienimy Bakkę za Zazę, dołozyc Reine i Strinica i to będzie cała nasza kampania transferowa...
1
28 maja 2018, 10:19
Fellaini z pewnością rozrusza ten tartak w pomocy
0
pepe82
pepe82
28 maja 2018, 10:18
Oba transfery na tak . Jedynie w wypadku Fellainiego , zalezy na jakich warunkach mialby przyjsc.
0
Fushnikov
Fushnikov
28 maja 2018, 09:52
Co oni mają w głowach robiąc dziaby na całe ciało. Masakra. W dodatku czarne na czarnym.
1
Adam1983
Adam1983
28 maja 2018, 10:13
Tyle , że Son ma odejść do Realu albo Arletico więc miejsce się znajdzie
0
zbychoski
zbychoski
28 maja 2018, 10:54
ale masz problem...
0
Maximilanista
Maximilanista
28 maja 2018, 11:14
Fushnikow: Nie czarne na czarnym, tylko na brązowym. Murzyni mają skórę w różnych odcieniach brązu, nie czerni. Tak jak Twoja skóra nie jest wcale biała, tylko różowawa. Twój komentarz sam w sobie był bez sensu i można by go na przykład, przy odrobinie złej woli, zinterpretować w ten sposób, że jesteś rasistą; albo że podobają Ci się niewytatuowani biali mężczyźni... Ale ja złej woli nie mam, uznam więc, że się po prostu troszeczkę wygłupiłeś. :-)
3
Fushnikov
Fushnikov
28 maja 2018, 11:29
Maxymilanista@ Ale ja się nie wstydzę tego, że jestem rasistą. Tym bardziej hetero. Tyle, że ja napisałem o ogromie tatuaży na ciele. Radja jest biały i też pisałem że okropnie to wygląda. Tutaj akurat nie było żadnego podtekstu na tle rasowym.
1
Maximilanista
Maximilanista
28 maja 2018, 12:19
Fushnikov: To źle, że się nie wstydzisz. Niestety, obecnie w Polsce taki miks rasizmu i bezwstydu jest dość pospolity. Obnoszenie się ze swoimi prymitywnymi uprzedzeniami stało się po prostu modne. I jak nie trawię mody jako takiej, to ta jej odmiana wywołuje u mnie mdłości... Jako rasista nie powinieneś być kibicem AC Milan. Do wielkich postaci tego klubu należą bowiem oto tacy piłakrze jak Ruud Gullit, Frank Rijkaard, Marcell Desailly czy George Weah. Wszyscy są Murzynami.Ten pierwszy i ten ostatni byli bardzo mocno zaangażowani w walkę z rasizmem i piętnowali to zjawisko jako prymitywne, ohydne i zbrodnicze. To są postaci pomnikowe dla każdego fana Milanu jak świat długi, szeroki, kolorowy i rożnorodny. W tej rzeczywistości nie widzę za dużo miejsca dla umysłu zakażonego choróbskiem rasizmu. Ale to tylko dlatego, że staram się myśleć o rasistach jako o ludziach myślących logicznie i trzeźwo. A przecież oni tak nie potrafią.
9
Barman
Barman
28 maja 2018, 12:48
Od siebie tylko dodam, że rasizm jest ideologią, która zakłada wyższość jednych ludzi nad innymi tylko ze względu na kolor skóry (wyższość pod każdym względem: intelektualną, egzystecnjalną). Ludzie mówiący, że są rasistami w większości nie zdają sobie do końca sprawy co to oznacza i jak z tego miejsca blisko jest do Hitlera. Ksenofobia (lęk/niechęć do obcych) to nie to samo co rasizm. Wydaje mi się, że te 2 pojęcia się w rozumieniu społeczeństwa nachodzą. Też niedobra cecha, ale nie tak agresywna.
3
savicevic88
savicevic88
28 maja 2018, 15:23
Wbrew pozorom Murzyn to też rasistowskie... Mają zmienić nazwę Morza Czarnego na Morze Afroamerykańskie.
0
Fushnikov
Fushnikov
28 maja 2018, 15:29
Ale ja nie jestem rasistą który chodzi i się tym obnosi. Są to są. Nie chodzę na manifesty nie wyzywam innych od czarnochow czy żółtków. Tylko tyle że ich nie lubię. Dla mnie jest mdłe jak dwóch facetów się przytula a dla Ciebie nie. Ja jestem normalny i mam właśnie swoje ideologię których nikt mi nie zmieni. Związek to jest mężczyzną i kobietą a nie chłop z chłopem czy baba z baba. Zawsze tak było i będzie kiedyś się to inaczej leczyło teraz się buduje tęcze. To jakie ma się do nich nastawienie tworzą sobie sami. Wszędzie muszą być poszkodowani.
1
Fushnikov
Fushnikov
28 maja 2018, 15:34
Najgorsze że ten lęk i niechęć mam tylko do tych z turbanami których tak chętnie przyjmują w EU i do Afroamerykanów" Azjaci Indianie czy nawet albinosi mnie tak nie odrazaja jak oni. Sam mam koszulkę Balotellego ale jako tako nie chciałbym mieć z nim styczności. Depaya też bardzo lubię i chętnie bym go widział w ACM. Kto gra i jaki kolor skóry mnie nie interesuje byle dał z siebie wszystko dla klubu ale przekonań moich to nigdy nie zmieni.
1
Andre
Andre
28 maja 2018, 15:36
@Fushnikov Brak wstydu z powodu rasistowskich uprzedzeń pokazuje tylko, jak bardzo prymitywnym jesteś człowiekiem.
5
Barman
Barman
28 maja 2018, 15:41
W ogóle nie jesteś rasistą, tylko tego nie rozumiesz ;) A Twój powyższy komentarz tylko utwierdza mnie w tym przekonaniu ;) A na zakończenie tej pozasportowej dyskusji zwrócę uwagę, że masz w logo koszulkę Balotellego, coś Cię skłoniło żeby to zrobić i kolor jego skóry Ci w tym nie przeszkodził. Prawdziwy rasista nie umiałby tak postąpić, nie zmieściłoby mu się to w głowie ;)
0
i3LaZE
i3LaZE
28 maja 2018, 17:57
Maximilanista, wyrażenie "czarne na czarnym" jest wyłącznie skrótem myślowym i odnosi się ogólnie do osoby z "czarnego" lądu, i każda osoba chociaż przeciętnie inteligentna od razu zdałaby sobie z tego sprawę, zamiast niepotrzebnie prowadzić zbędne i pseudointelektualne (bo mające rzekomo złapać rozmówce na błędzie, a w rzeczywistości samo w sobie stanowiące błąd rozumowania) rozważania na temat tego, że nie jest to czarne, a brązowe, i jakiego rodzaju są odcienie brązu skóry murzynów. Dodatkowo, założyłeś z góry, że Fushnikov jest osobą białego koloru skóry, na co nie masz absolutnie żadnych dowodów (kolejny błąd logiczny w rozumowaniu) i z góry przypisałeś mu przymiot stereotypowego rasistowskiego białego mężczyzny wytykając mu to przynajmniej kilka razy w paru komentarzach, co jest dosyć "prymitywnym" (bardzo lubisz to słowo, szkoda, że ten epitet można by użyć w odniesieniu do zasobu twojego własnego słownictwa) zabieg retoryczny. Duży w tobie hipokryzji i arogancji. Zastanawiam się, czy takie niczym nieuzasadnione zarzuty o rasizmie za pomocą środku masowego przekazu, jakim jest internet, nie mogłyby stanowić podstawy wniesienia powództwa do sądu karnego i jednocześnie cywilnego o zniesławienie (212 § 2 KK/ 24 §1 KC). W internecie nie jesteś anonimowy, bohaterze, więc radzę ci uważać, co piszesz. :) Przy okazji, nie wiem skąd ten pomysł, że podobają mu się niewytatuowani biali mężczyźni, to tak, jakbyś rozumiał świat w sposób zero-jedynkowy lub dwubiegunowy - dezaprobata dla jednego stanu rzeczy automatycznie oznaczałaby uwielbienie dla przeciwnego - strasznie to pozbawione sensu i "nielogiczne" (kolejne słowo-klucz, które nie rozumiesz, a nadużywasz, tak zwana samoaprobata twoich własnych wypowiedzi, aby nadać im +10 do wiarygodności i zgodności z rzeczywistością, no bo to ludzie o poglądach, z którymi się nie zgadzasz myślą nielogicznie, ale ty już tak, skoro możesz to oceniać. Więc to ty masz rację, a nie oni. Bardzo to infantylne, no ale cóż, niektórym w życiu zostało już tylko pisanie w internecie). Resztę twoich bzdurek pominę, bo szkoda czasu. :)
1
Fushnikov
Fushnikov
28 maja 2018, 20:06
Nic nie zrozumiałem xD Fakt jestem biały i w 200% hetero. Już nie mówiąc co myślę o uchyłkach w tym kierunku. Tak czy inaczej kończymy dyskusje i można się rozejść.
0
Maximilanista
Maximilanista
29 maja 2018, 07:51
No to najpierw odniosę się do wypowiedzi użytkownika o nicku pełnym cyferek i literek, który to użytkownik chciałby tu zapozować na orędownika żelaznej logiki i pragmatyzmu. Niestety, wychodzi Ci to, kolego, jeszcze dość nieporadnie, co śpieszę Ci uświadomić. Po kolei. 1) ‘’Czarne na czarnym’’ jako skrót myślowy. Dziękuję, że poczułeś się w obowiązku mi to uświadomić. ;-) Nie wiem, czy to mnie uważasz za tak ograniczonego umysłowo (żadna to będzie dla mnie obraza, bo Twoja opinia po przeczytaniu dwóch moich postów w Internecie jest dla mnie warta mniej niż zero, więc Twoje uwagi, jakobym cechował się arogancją i hipokryzją spokojnie sobie mogłeś darować, gdyż są zupełnie bezwartościowe, miałkie i po prostu durne), czy też siebie – za tak oświeconego, ale dobrze. ;-) Niech Ci będzie. Wyobraź to sobie, że świadomość tego ‘’skrótu myślowego’’ miałem nie tylko ja, ale i zapewne 99% to czytających. Mój zabieg retoryczny miał właśnie ten ‘’;skrót’’ uwypuklić, pokazać jego denność i prymitywizm. Otóż bowiem rasiści mają tę właściwość, iż w ogóle w myśleniu swoim i rozumowaniu używają skrótów. To jest właśnie ten problem. Rasizm to jeden wielki skrót myślowy. Antymyśloowy. Amoralny. Alogiczny. Pisanie o tatuażach ‘’w dodatku czarne na czarnym’’ jest takiego sktóru wyraźnym objawem. Bo być musi. 2) Nigdzie nie posłużyłem się (jeśli uważasz, że było inaczej – wskaż mi to łaskawie, a jeśli tego nie potrafisz – grzecznie odszczekaj, mądralo) w stosunku do Fusznikowa żadnym stereotypem. Napisałem wręcz, że o to czy o tamto mógłby go posądzić ktoś o złej woli, której ja jednakowoż nie wyraziłem i zapragnąłem uznać to tylko za popełnienie głupstwa. To (uwaga, Sherlocku, skup się!) sam zaninteresowany szybko wyprowadził mnie z błędu, z dumą deklarując swój rasizm! A Ty mi tu bełkoczesz o ‘’nieuzasadnionych zarzutach o rasizm’’ i bredzisz coś o paragrafach, ostrzegając i stosując jakieś groteskowe pogróżki. Chłopie, obudź się! Umiejętność stukania w kalwiaturę jest Ci, widzę, znana, ale tego i małpę można nauczyć przy odrobinie pracy. Natomiast umiejętność przetwarzania na informację tego, co się czyta, to już sztuka wyższego rzędu. Radzę Ci jednak nie ustawać w wysiłkach. Kiedyś się uda na pewno. 3) Wiąże się to z punktem numer 1, ale żeśmy już mniej więcej ustalili wspólnie, iż masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem, przerobimy i to. Nie miałem żadnego pomysłu, iż Fushnikowowi podobają się wytatuowani biali mężczyźni. Po prostu użyłem ironii, ażeby uwypuklić owe prymitywne skróty myślowe, które zapragnąłeś tak gorliwie mi uwidocznić. Jeżeli ktoś rozumuje z lekkoscią , elegancją i wdziękiem cepa, to najlepiej odwrócić wektor i potraktować go tą samą manierą. Coś jak lustro na bazyliszka. Czasem działa. 4) Nie wiem, gdzie doszukałeś się w mojej wypowiedzi założenia, że Fushnikow jest biały... Mnie w ogóle nie obchodził jego kolor skóry. Obchodziła mnie natomiast jego konkretna, nacechowana prymitywnym rasizmem wypowiedź i to do niej się odniosłem, nie zaś do jego realnego czy też wydumanego koloru skóry. Na resztę niestety nie zareaguję, gdyż mimo ponawianych co i rusz wysiłków, nie potrafię z kilku Twoich ostatnich zdań wyłapać jakiejkolwiek składnej myśli. To już bełkot. Musisz popracować nad formą. Na treści jeszcze masz czas. Pozdrawiam.
1
i3LaZE
i3LaZE
29 maja 2018, 15:21
Postanowiłem, że będę cytował fragmenty twoich wypowiedzi, pomimo, że znacznie zwiększy to wielkość mojego posta, ponieważ najpierw zajmujesz określone stanowisko, a następnie w kolejnym komentarzu kompletnie się przed nim wzbraniasz, jakbyś nie pamiętał lub nie rozumiał wypowiedzi, które sam napisałeś. Taka dyskusja byłaby oczywiście bezproduktywna i pozbawiona sensu, i choć nadal nie zakładam, że w rozmowie z Tobą będzie inaczej, to przynajmniej nie będziesz mógł bezczelnie powiedzieć, że czegoś nie napisałeś. „No to najpierw odniosę się do wypowiedzi użytkownika o nicku pełnym cyferek i literek, który to użytkownik chciałby tu zapozować na orędownika żelaznej logiki i pragmatyzmu.” Obawiam się, że zdania nie zaczyna się od „No to”. Myślę, że możesz chcieć to sprawdzić, jak i kilka innych rzeczy, o których wspomnę, a których zdajesz się nie rozumieć zbyt dobrze. Gdzie widzisz w „i3LaZE” „pełno cyferek”? Masz chyba pewne problemy z odróżnianiem cyfer od liter, prawda? Taki jest właśnie z Tobą problem, że Ty nie zdajesz sobie sprawy ze znaczeń i konsekwencji używanych słów i wyrażeń. Wytykanie Ci oczywistych problemów związanych z logicznym myśleniem nie jest próbą „pozowania na orędownika żalaznej logiki”, a jedynie podania przykładów, dlaczego uważam, że kompletnie nie masz pojęcia, o czym piszesz i, dlaczego wpisujesz się w schemat typowego internetowego pseudointelektualisty używającego słów, których kompletnie nie rozumie. „Po kolei. 1) ‘’Czarne na czarnym’’ jako skrót myślowy. Dziękuję, że poczułeś się w obowiązku mi to uświadomić. ;-) Nie wiem, czy to mnie uważasz za tak ograniczonego umysłowo (żadna to będzie dla mnie obraza, bo Twoja opinia po przeczytaniu dwóch moich postów w Internecie jest dla mnie warta mniej niż zero, więc Twoje uwagi, jakobym cechował się arogancją i hipokryzją spokojnie sobie mogłeś darować, gdyż są zupełnie bezwartościowe, miałkie i po prostu durne), czy też siebie – za tak oświeconego, ale dobrze. ;-) Niech Ci będzie. Wyobraź to sobie, że świadomość tego ‘’skrótu myślowego’’ miałem nie tylko ja, ale i zapewne 99% to czytających. Mój zabieg retoryczny miał właśnie ten ‘’;skrót’’ uwypuklić, pokazać jego denność i prymitywizm.” Ciesze się, że moje konstrukcje zdaniowe tak Ci się podobają, że zaczynasz je podbierać, to znak, że czegoś się uczysz. ;) Stosowanie przez Ciebie tutaj sarkazmu jest dosyć cyniczne, bo obydwaj dobrze wiemy, że popełniłeś zwyczajną gafę, po raz kolejny z rzędu pogubiłeś się w tym, co chciałeś napisać, i udawanie w ten sposób, że jest inaczej jest dosyć dziecinnym sposobem ratowania swojego e-wizerunku. Dopiero teraz częściowo zdałeś sobie sprawę z głupotki jaką napisałeś, choć także nie do końca, bo to wynika z twojej odpowiedzią, którą właśnie cytuję. Użycie skrótu myślowego, pewnego uogólnienia, krótszej i bardziej zwięzłej formy wypowiedzi, nie implikuje automatycznie, że jego nadawca rozumie treść, którą wysyła tylko w literalnym znaczeniu słów, które użył, a to właśnie zdawałeś się myśleć pisząc swoje kompletnie niepotrzebne rozważania na ten temat. Jest wręcz przeciwnie, fakt, że nadawca umie określić dane zjawisko w prosty i szybki sposób jedynie dowodzi tego, że doskonale rozumie on materię tematu, który porusza, bardziej od Ciebie. Gdyby, było tak jak piszesz, że miałeś kompletną świadomość istnienia skrótu myślowego, będąc przeświadczonym, że 99% osób czytających także zdaje sobie sprawę z jego znaczenia, to nie musiałbyś niczego „uwypuklać” ani przedstawiać swojej własnej wersji wydarzeń, przypisywać określonym zachowaniom znamiona rasizmu, gdzie go w ogóle nie ma. Po prostu pozostawiłbyś interpretację tego sformułowania dla każdej postronnej osoby w jej własnym zakresie, zamiast pokazywać się ze swoimi uprzedzeniami i kompleksami plując i rzucając oskarżenia na osobę, której nawet w ogóle nie znasz. Dlatego właśnie bawi mnie twoje przekonanie, że moja opinia oparta na twoich dwóch komentarzach, na temat twojej osoby jest kompletnie bezwartościowa (pomimo, że oparta o stan faktyczny i proste prawa logiki, które łamałeś – dokładnie to, co sam napisałeś), podczas, gdy Ty po jednym zdaniu (!) potrafiłeś ocenić całokształt innej osoby, i uznałeś za zasadne rzucanie oskarżeń i pomówień pod jej adresem – przy okazji łamiąc prawo w przytoczonych przeze mnie przepisach prawnych. „Otóż bowiem rasiści mają tę właściwość, iż w ogóle w myśleniu swoim i rozumowaniu używają skrótów. To jest właśnie ten problem. Rasizm to jeden wielki skrót myślowy. Antymyśloowy. Amoralny. Alogiczny. Pisanie o tatuażach ‘’w dodatku czarne na czarnym’’ jest takiego sktóru wyraźnym objawem.” Należy przede wszystkim zacząć od tego, że w wypowiedziach Fushnikova nie ma nigdzie przejawów rasizmu, a także od tego, że Ty nie rozumiesz, czym jest „rasizm”. Nie umiesz tego zjawiska precyzyjne wskazać, to jasno wynika z twoich wypowiedzi. Poczytaj sobie, czym jest „rasizm”. Trzeba naprawdę upaść na głowę, aby wyrażenie „czarne na czarnym” uznać za takowe – przejaw rasizmu. Przy okazji, to co robisz, to typowy błąd logiczny, tak zwany „strawman”, gdzie fałszujesz linie argumentacji przeciwnika, wmawiając, że jego stanowiska jest odmienne od jego rzeczywistego, lub, że reprezentuje wartości odmienne od jego prawdziwych, a potem je „triumfalnie” obalasz. Dosyć to żałosne, prawda? Jeśli Fushnikov ze swoim „czarne na czarnym” to dla Ciebie rasista, to dajesz sam świadectwo temu, że wartość twojej opinii w tym zakresie jest absolutnie zerowa. Dlatego pisanie przez Ciebie, że: „rasiści mają tę właściwość, iż w ogóle w myśleniu swoim i rozumowaniu używają skrótów.” Kompletnie nic nie mówi. Nie dość, że nie umiesz wskazać dokładnie, kto jest rasistą, to nawet przy właściwym wskazaniu, wciąż stosujesz nielogiczne generalizacje – nie znasz wszystkich „prawdziwych” rasistów, nie zbadałeś ich, aby stwierdzić, że myślą oni poprzez „skróty”. Co to w ogóle ma zresztą znaczyć? Chciałeś w ten sposób powiedzieć, że są nielogiczni? Nierozsądni lub irracjonalni? Bo nawet, jeśli tak, to trochę Ci to nie wyszło. Znowu zdajesz się nie rozumieć, o czym piszesz. Wydajesz się być kompletnie oderwany od rzeczywistości ze swoimi fobiami, wytykaniem palcami każdego od rasisty, i nie rozumieniem najprostszych słów, które używasz. Rasizm to jeden wielki skrót myślowy? Możesz to jakoś wyjaśnić? Bo kompletnie nie rozumiem tego stwierdzenia. Brzmi to co najmniej groteskowo i zawiera tą typową dla Ciebie nutkę pseudointelektualizmu. To wygląda tak, jakbyś uznał, że „skrót myślowy” to jakiś synonim od „głupsze”, „nieracjonalne”, „uproszczone”, „odbiegające od prawdy” - niestety, ale znowu narażasz się na ośmieszenie swoją niewiedzą w zakresie używanych słów. Pisanie, że rasizm jest amoralny znowu pokazuje twoje kompletne zubożenie umysłowe i intelektualne. Rasizm jest amoralny dla Ciebie, nie dla kogoś innego, nie jest amoralny obiektywnie. Moralność kreują ludzie, społeczeństwa na podstawie systemów wartości, które prezentują. Moralność to nie jest wartość obiektywna, którą możesz z łatwością przypisać jednemu poglądowi, który sobie prezentujesz, stwierdzić: „to jest moralne” a następnie odjąć ją poglądowi, który Ci się nie podoba i powiedzieć: „to jest niemoralne”. Gdyby większość ludzkości była tymi prawdziwymi „rasistami”, to rasizm byłby wtedy uznawany powszechnie za moralny, a rzeczy, które wypisujesz za amoralne. Rozumiesz? Nie możesz moralności traktować w kategoriach obiektywnych, usprawiedliwiać się w ten sposób, że tylko twoje poglądy są moralnie właściwe, więc tylko Ty jesteś dobrym człowiekiem, a inni, którzy się z Tobą nie zgadzają, już nie są. To jest całkowicie ta sama sytuacja, co z „nielogicznością” rasistów. Po raz kolejny wyszukujesz na usprawiedliwienie własne jakieś dziecinne i żałosne wytłumaczenia, które Ciebie mają wybielać i stawiać w pozycji tego, który głosi jedyną słuszną prawdę, a osób o innych poglądach, dyskredytować – nie ma w Tobie ani kszty uczciwości, dobra, chęci prowadzenia rzetelnej dyskusji czy tolerancji dla innych poglądów. Jesteś niesamowicie miałkim i małostkowym człowieczkiem. Znowu, nie możesz pisać, że dany pogląd jest „alogiczny”. Pogląd, jak również opinia docelowo nie posiada wartości logicznej. Zdania opiniotwórcze nie są z tego względu w ogołe uwzględnianie w kategoriach prawdy czy fałszu. Tego nie trzeba naprawdę wiedzieć ani się tego wyuczyć, mając chociaż przeciętną inteligencję można to „naturalnie rozumieć”. Napisanie, że „rasizm jest alogiczny” pokazuje, że znowu nie rozumiesz, o czym tak naprawdę piszesz. Jedyne, co robisz to bijesz niepotrzebnie pianę kolejnymi zbędnymi słowami. Tak zwany przerost treści nad formą. Pominę już większą część twojej wypowiedzi, bo jak chyba sam widzisz, mógłbym napisać pracę naukową na temat głupotek, jakie zdążyłeś zawrzeć w swoim komentarzyku, a zwyczajnie szkoda mojego cennego czasu na takie brednie. Przejdę więc do paru konkretów i na tym koniec. „Nigdzie nie posłużyłem się (jeśli uważasz, że było inaczej – wskaż mi to łaskawie, a jeśli tego nie potrafisz – grzecznie odszczekaj, mądralo) w stosunku do Fusznikowa żadnym stereotypem.” Najpierw założyłeś z góry, że jest człowiekiem białym lub o białym kolorze skóry (to także skrót myślowy, chodzi o osobę pochodzenia Europejskiego – z angielskiego „white people” albo „white person”, jako, że to właśnie głównie na zachodzie, w USA i UK występuje zróżnicowanie etniczne na tej płaszczyźnie, i stamtąd wywodzi się podział na czarny - biały), nie mając na to żadnego dowodu (Nie czarne na czarnym, tylko na brązowym. Murzyni mają skórę w różnych odcieniach brązu, nie czerni. Tak jak Twoja skóra nie jest wcale biała, tylko różowawa” „TAK JAK TWOJA SKÓRA NIE JEST WCALE BIAŁA, TYLKO RÓŻOWAWA”), a następnie posłużyłeś się schematem myślowym, że skoro jest to prawdopodobnie człowiek biały, który dodatkowo pisze coś, co nie podoba Ci się o osobie czarnej, to jest on rasistą. Bo, gdyby okazało się, że Fushnikov jest także czarny, to nagle przestałby być rasistą, prawda? Czy nie jest to przejaw hipokryzji, o której mówiłem, a co nazwałeś miałkością? Musisz tak myśleć, bo jak już pisałem, nie miałeś dowodów na to, że jest człowiekiem białym, a mimo tego to właśnie stwierdziłeś i użyłeś tego rzekomego „faktu”, jako głównego budulca dla twych zarzutów. Nie napisałeś, że Fushnikov jest wyłącznie rasistą, bo napisał „czarne na czarnym”, jest on rasistą, bo napisał „czarne na czarnym”, a także dlatego, że jest biały, o czym nie omieszkałeś wspomnieć. Posłużyłeś się tutaj typowym stereotypem rasistowskiego białego mężczyzny, który tak mocno jest promowany na zachodzie, i biorać pod uwagę twoje wręcz chorobliwe fobie na punkcie rzekomych „rasistów”, nie zdziwie się, jeśli w pełni podzielasz taki błędny obraz rzeczywistości. „Nie wiem, gdzie doszukałeś się w mojej wypowiedzi założenia, że Fushnikow jest biały... Mnie w ogóle nie obchodził jego kolor skóry. Obchodziła mnie natomiast jego konkretna, nacechowana prymitywnym rasizmem wypowiedź i to do niej się odniosłem, nie zaś do jego realnego czy też wydumanego koloru skóry.” No przecież napisałeś, zacytuję: „TAK JAK TWOJA SKÓRA NIE JEST WCALE BIAŁA, TYLKO RÓŻOWAWA”. Czyli założyłeś, że jest on białym człowiekiem (pochodzenia Europejskiego), bo jego skóra nie jest dosłownie biała, tylko lekko różowawa, tak samo, jak czarni nie są tak naprawdę czarni, tylko mają te twoje różne odcienie brązu. Rozumiesz? Skrót myślowy to nie jest dosłowność. Ciebie bardzo obchodzi jaki jest jego kolor skóry, bo to pozwoliło Ci odpalić się z tymi wszystkimi twoimi zarzutami na jego temat, które oparte były tylko o sam domniemany fakt jego koloru skóry! Czy to nie jest najprawdziwszy przykład rasizmu? Wielki orędownik tolerancji i antyrasizmu w swoim „prymitywiźmie” zarzucił komuś rasizm, tylko dlatego, że posiada określone cechy biologiczne. W tym wypadku, różowawy kolor skóry charakterystyczny dla Europejczyków. „nacechowana prymitywnym rasizmem wypowiedź”. Ty strasznie uwielbiasz to słowo – prymitywizm – przeczytałem je już chyba 7 czy 8 razy na 3 twoje wypowiedzi. To naprawdę zabawne, bo tym samym słowem można opisać twój ubogi zasób słownictwa – prymitywny.
1
Maximilanista
Maximilanista
30 maja 2018, 08:47
vol 1 No to koleżko o forumowym nicku z nieskończonym szeregiem cyferek, literek i innych znaków graficznych (mam dobre serce, więc daję Ci kolejną okazję do wpadnięcia w ekstatyczny i gówniarski szał radości i zmiażdżenia mnie odkrywczą wiadomością, iż nie ma tam wcale innych znaków graficznych, a te, które są – wcale nie są nieskończone) poziomy Twoich popisów ignorancji, niekumacji i prymitywizmu (zaczynaj odliczanie, bo sformułowanie to padnie jeszcze kilka razy, co w dyskusji z Tobą jest nieuniknione) są wręcz niezmierzone. O Twoją niewiedzę pretensji mieć nie mogę. Świat jest pełen nieuków. Z powodu niskiego poziomu inteligencji (a wydaje się, że to też Twoja przywara) też nie zwykłem szydzić sobie z bliźnich. Nie ich wina. Ale jeśli taki gagatek jest do tego bezczelny, a w dodatku niewychowany i narcystyczny do tego stopnia, żeby otwierać buzię na tematy, o których pojęcia nie ma, a stara sie to wszystko czynić protensjonalnym i mentorskim tonem (co czyni ten cały wysiłek jeszcze bardziej obrzydliwym i nieznośnym), to muszę zareagować. Czynię to z niejaką pretensją do samego siebie, bo po co się fatygować. Ale budzi się we mnie takie pedagogiczne zacięcie, więc teraz to wykorzystam. Jako że Twoi wychowawcy w szkole i domu ewidentnie zawiedli i ponieśli spektakularną klęskę, postaram się – w minimalnym oczywiście stopniu – skorygować ich wypaczenia. Zaczynamy. Skup się. Otóż, moje drogie pacholę, można jak najbardziej zacząć od ‘’No to’’. I nie muszę tego sprawdzać. Bo to wiem. Ty – nie wiesz. No to się dowiesz...Miałeś widać (tu Cię nie winię, w Polsce poziom szkolenia nauczycieli jest bardzo niski) dość słabych i idących na skróty (przy ich poziomie wynagrodzeń nie mogę ich nawet za to potępiać – użerać się z podobnymi Tobie imbecylami to strasznie ciężka orka) polonistów, którzy uczyli Cię też zapewne, że nie zaczyna się zdania od ‘’więc’’ czy ‘’a więc’’. Kładzenie do łbów młodzieży tej nieistniejącej zasady jest zjawiskiem w polskich szkołach dość powszechne. Geneza tego zjawiska jest taka, że lat temu kilkadziesiąt uznano (skądinąd słusznie), iż znakomita część społeczeństwa ma problemy z poprawnym i swobodnym wysławianiem się. Owe problemy przejawiały się dukaniem, stękaniem i bardzo wygodnym zaczynaniem od wszelkiego rodzaju zaimków, szczególnie w formach pisanych. By zwalczyć ten brzydki fenomen, zaczęto w szkołach wybijać z głów zwyczaj zaczynania zdań od tych części mowy. Najczęściej bowiem ‘’a więc’’ czy też Twoje ukochane ‘’no to’’ pełnią funkcję spójnika w zdaniu. Najczęściej – jednak nie zawsze, kolego. Można stosować ‘’no to’’ czy ‘’a więc’’ na początku zdania, używając ich jako partykuły, wprowadzającej nawiązanie do poprzedniej dyskusji, konkretnej sytuacji czy kontekstu. Ja nawiązałem do konkretnego kontekstu i zupełnie swobodnie miałem prawo, wedle zasad pisowni polskiej, to uczynić. Gdybyś posiadał (tak ja posiadam ja) wrodzoną intuicję słowną, lekkość frazeologiczną oraz spore doświadczenie w obcowaniu ze słowem pisanym, nieuctwo nauczycieli szkolnych nie byłoby w stanie spaczyć Twojej wiedzy na ten temat. No ale – niestety – Twoje braki nie kończą sie na tym, o czym za chwilę. Smutne w tym wszystkim jest (jak już wspomniałem) nie to, żeś niedouczonym tumanem, ale żeś tumanem do tego wszystkiego bezczelnym,zakochanym w sobie i usiłującym się popisać przed mądrzejszymi od siebie. Jako że (tak – można zacząć zdanie od ‘’jako’’ – zaufaj mi) Twój tupet pozwolił Ci na rzyganiu na mnie swą niewiedzą w groteskowej formie pouczania, teraz ja udzielę Ci prawdziwej lekcji. Elementem wspaniałej polskiej kultury i sztuki jest dorobek literacki,którego to dorobku elementem jest sztuka epistolarna. Kwitła ona pięknie przez wieki, ubogacając i uszlachetniając formy komunikacji między ludźmi.Dzięki niej mamy taki piękny obyczaj kulturowy, nakazujący zwracania się w drugiej osobie do swojego rozmówcy/rozmówców, zaczynając wielką literą: Ty, Ciebie, Twój; Wy, Was, Wasz; Pana, Pani, Państwa. Ale widzę, że i tego nie jesteś w stanie opanować. Tu mamy do czynienia już nie tylko z niewiedzą, ale i z prymitywizmem (licz, licz...), z brakiem kultury. Za to już trzeba winić nie tylko Twoich szkolnych wychowawców, ale przede wszystkim rodziców. Nie wychowali Cię porządnie. Jesteś popisującą się w Internecie i robiącą z siebie pajaca porażką pedagogiczną. Zasady pisowni polskiej nie nakazują wprost (chyba że miaoby to dotyczyć dzieła stricte literackiego) używania wielkich liter w tym przypadku. Nakazuje to jednak dobry obyczaj, wiedza oraz kultura osobista. U Ciebie nie staje żadnej z tych cnót. Bezpośredniego nakazu nie ma, ponieważ nie należy kogoś przymuszać do bycia kulturalnym. Niekiedy nawet – nie da się. Ale piękne obyczaje mają to do siebie, iż dzięki objawieniu się ich nieznajmości, z miejsca poznać można prostaczka, chamka i (licz wytrwale) prymitywka. Ja dziś – wiedząc, że właśnie takie indywiduum niewychowane przez rodziców mam przed sobą, i tak zachowuję formę grzecznościową. Ktoś mógłby mi zarzucić, że przeczy to wszystkiemu, co na ten teamt napisałem. Otóż – nie przeczy. Po pierwsze – jestem przywiązany do konwencji, przyznaję ze skruchą. Szacunek dla dobrych obyczajów i dla dorobku kulturowego minionych pokoleń nakazuje mi do nawet niezbyt rozgarniętego i rozwydrzonego prostaczka stosować formę grzecznościową. Bo rozmawiając z byle tumanem, nigdy nie należy choć próbować równać do jego poziomu. Nie godzi się. Jest jeszcze wątek pedagogiczny. Zachowując formę, można (mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe) uświadomić burakowi jego buractwo. Mało tego – wzbudzić w nim pragnienie przestania bycia burakiem. Wielkich nadziei nie mam, ale z całego serducha życzę Ci, byś doznał tego rodzaju iluminacji. To było tytułem wstępu, w kolejnym poście – z niejakim obrzydzeniem – postaram się odnieść do tych części z Twojego prymitywnego (wbijaj na licznik!) i pustawego wywodu, do których się odnieść potrafię – bo znakomita większość tego efekciarskiego słowotoku to po prostu bełkot. Jednego Ci odmówić nie mogę – dobrego samopoczucia. ;-) Niestety, będę Ci je musiał popsuć. I nie, mój drogi, nie zauważyłem, byś mógł napisać na ten temat pracę doktorską. Do tego potrzebna jest nie tylko dość gruntowna wiedza na dany temat, ale i umiejętność przetwarzania informacji, wyrażania myśli oraz idei oraz predyspozycje intelektualne. Ty nie wydajesz się mieć czegokolwiek z tych elementów. Masz za to (raz jeszcze – brawa) dobre samopczucie i chyba bardzo sam siebie lubisz, podziwiasz i szanujesz. Ale to cholernie mało. Na koniec tej części powtórzę: Pracuj nad formą (pamiętaj, że wydłużony bełkot to wciąż bełkot, mało tego – nie bardziej efektowny, a – jeszcze bardziej męczący bełkot), a na treści daj sobie jeszcze troszkę czasu. Po południu usiadę do kolejnego posta, zapnij pasy.
0
Fushnikov
Fushnikov
30 maja 2018, 09:01
Idziemy po popcorn.
0
Maximilanista
Maximilanista
30 maja 2018, 10:57
Vol2 Zanim przejdę do wątków nowych, nie daruję Ci, niestety (jak dydaktyka, to dydaktyka – nauczkę musisz mieć) wątków wcześniejszych. Ponawiam moją usilną prośbę. A nawet – żądanie. ‘’Nigdzie nie posłużyłem się (jeśli uważasz, że było inaczej – wskaż mi to łaskawie, a jeśli tego nie potrafisz – grzecznie odszczekaj, mądralo) w stosunku do Fusznikowa żadnym stereotypem.’’ Otóż i ono. A otóż i Twoja nań odpowiedź: ‘’Najpierw założyłeś z góry, że jest człowiekiem białym lub o białym kolorze skóry (to także skrót myślowy, chodzi o osobę pochodzenia Europejskiego – z angielskiego „white people” albo „white person”, jako, że to właśnie głównie na zachodzie, w USA i UK występuje zróżnicowanie etniczne na tej płaszczyźnie, i stamtąd wywodzi się podział na czarny - biały), nie mając na to żadnego dowodu ‘’ – i dalej więcej bełkotu. Specjalnie dla Ciebie użyję teraz capslocka. NO WŁAŚNIE W KTÓRYM MIEJSCU WIDZISZ MOJE ZAŁOŻENIE CO DO KOLORU SKÓRY MOJEGO ROZMÓWCY? WSKAŻ MI – KONKRETNIE! – JEDNO ZDANIE, JEDNO SŁOWO, KTÓRE O TYM ŚWIADCZY! Wnętrze Twojej niezbyt sprawnie działającej i rozpalonej głowy się nie liczy! Bo nasza, pożal się Boziu, dyskusja dzieje się w rzeczywistosci, która zaczyna się dokładnie tam, gdzie kończy się wnętrze Twojego czerepu. Powtórzę więc jeszcze raz – wskaż mi, kiedyż to posłuzyłem się stereotypem i kiedy coś z góry założyłem. No, mądralo! No i jeszcze... ‘’ Jeśli Fushnikov ze swoim „czarne na czarnym” to dla Ciebie rasista, to dajesz sam świadectwo temu, że wartość twojej opinii w tym zakresie jest absolutnie zerowa. ‘’ I dalej ten chaotyczny bełkot, o tym jak to nie wiem, czym jest rasizm i oskarżam z automatu o jego wyznawanie. Znów użyję (z takimi lunatykami jak Ty bezradność skutkuje nawet użyciem tak prostych środków) capslocka. PO RAZ KOLEJNY POWTÓRZĘ – NIE ZARZUCIŁEM FUSHNIKOWOWI ŻADNEGO RASIZMU! Proszę, oto dowód: ‘’ Twój komentarz sam w sobie był bez sensu i można by go na przykład, przy odrobinie złej woli, zinterpretować w ten sposób, że jesteś rasistą; albo że podobają Ci się niewytatuowani biali mężczyźni... Ale ja złej woli nie mam, uznam więc, że się po prostu troszeczkę wygłupiłeś. :-)’’ Potrafisz czytać? Skup się. To on, w odpowiedzi, oznajmił mi, że jest rasistą i że się tego nie wstydzi. Wobec jego jednoznacznej deklaracji – zacząłem z nim rozmawiać o jego rasiźmie. Potwierdzonym przez niego. Być może jesteś na tyle oświeconą i charyzmatyczną osobowoscią, iż wiesz, że Fushnikow rasistą nie jest. Być może. Dyskutuj w takim razie na ten temat z nim i jego uświadamiaj. Masz przecież, czego ciężko nie zauważyć, aspracje do błyszczenia na forum publicznym i pouczania innych. Fakt - powinno to iść w parze z predyspozycjami intelektualnymi, z nabytą wiedzą, ale przecież Tobie, przy całym Twoim dobrym samopoczuciu i miłości własnej – deficyt tychże nie przeszkadza. Teraz do rasizmu i jego amoralności. Tak – to moje obiektywne zdanie.Oczywiście. W którym momencie napisałem, że tak nie jest? Próbujesz tutaj żonglować relatywizmem, ale to idiotyczne. Otóż i perełka prosto z Twojej głowy: ‘’ Gdyby większość ludzkości była tymi prawdziwymi „rasistami”, to rasizm byłby wtedy uznawany powszechnie za moralny, a rzeczy, które wypisujesz za amoralny’’ Pominę już debilne sformułowanie ‘’większość ludzkości’’, ale chyba usiłowałeś pisać o określonych w danych społecznościach porządkach moralnych i wybudowanych na nich normach religijnych, prawnych, politycznych, obyczajowych, etc. Normy te jednak ja mam najświętsze i niezbywalne logicznie prawo – a moim zdaniem i obowiązek – podważać i oceniać wedle własnej wiedzy, sumienia, wartości, jakie wyznaję. Niewolnictwo było w różnych okresach dziejów ludzkich, w różnych obaszarach geograficznych, w różnych kulturach normą. Powszechnym zwyczajem. Czy ja – ze swej perspektywy – mam dziś to uznawać za moralne, ponieważ moralność obiektywna nie istnieje? W różnych porządkach społecznych i politycznych legalne i akceptowane było ludobójstwo. Jednakże ja, w świetle swych przekonań, wiedzy, jaką posiadam, doświadczeń życiowych – śmiem uznawać ludobójstwo za niemoralne i zbrodnicze. Kumasz? Chrystusa również ukrzyżowano w imię porządku moralnego, religijnego, prawnego. Dlaczego? Bo mówił on o morlaności, która miała zburzyć porządek świata władzy państwowej. Mówił on, że niemoralna jest wszelka władza , a największe zło to krzywdzenie innych ludzi. Chaotyczny i (włącz maszynkę do liczenia) prymitywny relatywizm, jakim mi tu usiłujesz zaimponować, jest zupełnie alogiczny. Gdyby jednostka nie miała prawa rozumować i wartościować po swojemu, świat byłby jednym wielkim więzieniem mentalnym, pełnym bezwolnych i bezmyślnychy troglodytów. Wielcy myśliciele, bojownicy o wolność, męczennicy prawdy – oni wszyscy zmieniali śwait występując przeciwko danemu porządkowi i danym normom. Doprowadziło ich do tego SAMODZIELNE WARTOŚCIOWANIE. Jeżeli trafisz do więzienia, niesłusznie skazany i Twoimi współtowarzyszami w celi będą pedofil, morderca oraz złodziej – czy przyjmiesz z miejsca ich system wartości, który pozwala zaspokajać swoje potrzeby poprzez krzywdzenie innych? I jeśli oni, przy byle okazji, zaczną kraść, gwałcić i mordować – Ty też uznasz to za normalne? Jesteśmy małpami. Ale ewolucja pozwoliła nam na stworzenie wysublimowanej kultury, która - przynajmniej w założeniu swoim – oddziela nas od świata bestii. Moralna powinność człowieka to wydostanie się poza cztery podstawowe potrzeby zwierzęce: obronę, jedzenie, sen i seks. Jeśli nasze myśli i czyny wychodzą poza agresję, strach, głód oraz pożądanie, jesteśmy ponad naturą. Stać nas na altruizm, miłosierdzie, bezinteresowne poświęcenie się w interesie innych. A moralność mozna zawrzeć wówczas w jednej prostej prawdzie: ‘’Nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe’’. Niby proste (przypominali o tym tacy wielcy wizjonerzy jak Budda czy Chrystus), ale żeśmy wciąż małpami w dużej mierze, tę prostotę bardzo opornie idzie nam stosować w życiu. Jeśli ktoś zgwałci Twoją mamę z powodu koloru jej skóry/oczu/włosów – och, uznasz to na pewno za niemoralne. Bez dennego relatywizmu. Jeśli ktoś Twojej żonie na Twoich oczach obetnie język, oderżnie sutki, wydłubie oko, z powodu koloru jej oczu/wlosów/skóry – och, nie spododoba Ci się to. Jeżeli ktoś z powodu Twoich włosów/skóry/oczu ukradnie Ci ojczyznę, kulturę, rodzinę, tożsamość, ziemię i zniewoli Cię do końca Twoich dni, zmieniajc Twoje życie w pełne okrucieństwa piekło – myślę, że uznasz to za z gruntu złe. No to jest właśnie moja moralność – oparta na przekonaniu, że nie wolno robić innym żywym istotom (nie mam na myśli tylko ludzi – od wielu lat jestem wegetarianinem) tego, czego sam nie chciałbym doświadczyć na własnej skórze. I w tym momencie dochodzimy do mojego ‘’nierozumienia’’ kwestii rasizmu. Otóż jego korzenie to jaskinie, początki (licz, licz śmiało) prymitywnej kultury troglodytów. To ochrona terytorium łowieckiego, ochrona kobiety, ochrona jaskini, w której się śpi, kiedy na dworze mróz lub słota; to niechęć do dwunożnych istot różniących się fizycznie w sposób oczywisty i widoczny na pierwszy rzut oka od mnie samego, mojego ojca i mojego brata; to strach przed nim; to agresja wobec niego; to pragnienie jego śmierci. Atawizm. Ale to tylko fundament. Jak każde zjawisko trwające w czasie, rasizm też ulegał ewolucji. Wraz z rozwojem kultury polityczno – militarnej, pojawił sie imperatyw podboju. Należało podbić i podporządkowac sobie inne kultury i rasy. Im potężniejsza machina miltarna danej nacji czy kultury – tym większe uzurpowała sobie owa do podbojów, ludobójstwa i zniewalania. Tak trwało to od starożytności, poprzez wieki ciemne aż do oświecenia. W tej epoce – epoce szczytu wielkiej ekspansji kolonialnej białych Europejczyków – pojawił się problem. Wielki problem. Jak pogodzić hasła oświecenia – szczytne idee humanizmu, praworządności oraz rozwoju cywilizacyjnego i naukowego z tym, co biały władca świata robił w swych koloniach? Z ludobójstwem (wtedy jeszcze tego pojęcia nie znano, ale samo ludobójstwo przeżywało właśnie swój rozkwit i apogeum w dziekach świata), ze zbrodniczą grabieżą, z niewolnictwem, z gwałtem, z obrzydliwym i wymyślnym okrucieństwem? Ano poradzono sobie gładko i z tym. Wybitni naukowcy tamtego okresu zaczęli płodzić i rozwijać osobną gałąź nauki – dziś zwiemy to rasizmem naukowym. W skrócie – najwyższą formą życia na Ziemi jest człowiek rasy białej (z nich najdoskonalsi są Anglicy, nieco niżej plasują się Francuzi, Niemcy, Holendrzy, Włosi, Hiszpanie i Portugalczycy, jeszcze niżej Słowianie i Nordycy, a pod nimi – Semici). Na niższym szczeblu stoją Arabowie, a tuż pod nimi – Azjaci. Natomiast rdzenni mieszkańcy obu Ameryk, Australi i Oceanii oraz Afryki zostali uznani za bestie. Te – jak chce kultura europejska – praw nie mają żadnych. Ani prawa własności, ani prawa do wolności, ani nawet prawa do życia. Nauka oświeceniowa zdjęła z barbarzyństwa, jakie czyniono na niewyobrażalną skalę odium zbrodni przeciwko moralności. Najpotężniejsze umysły wieku XVII, XVIII i XiX, takie jak William Petty, William Tyson, Charles White, Charles Lyell, Charles Darwin, James Clowless Pritchard, Robert Knox, Willim Winwood Reade, A. R Wallace, Frederick Frarrar, William Greg, Francis Galton, Benjamin Kid – znakomitości europejskiej nauki uczyniły rasizm poważną gałęzią nauki. Oficjalnie. To wtedy pojawiły się hasła głoszące ‘’rasę białych panów’’ i potrzebę pozyskiwania nowej przestrzeni życiowej, oraz eksterminacji ras gorszych. Tak, tak. Nie najsłynniejszy rasista świata Adolf Hitler wymyślił te pojęcia. On wziął je z oświeceniowych haseł brytyjskich naukowców. Tak. Nie byłoby Hitlera, nie byłoby nazizmu i II wojny światowej, gdyby nie brytyjska ekspansja kolonialna i rasistowskie fundamenty tamtejszej nauki w wieku XVII, XVIII i XIX. Rasizm propagowali członkowie królewskich towarzystw naukowych, wybitne autorytety. Królowa Wiktoria hojnie dotowała tych naukowców, a ci wspaniale służyli wizji białego, brytyjskiego pana świata. Premier Anglii, lord Salibury, 4 maja 1898 roku: ‘’Z grubsza narody świata można podzielić na te utrzymujące się przy życiu i te wymierające.’’ Białe narody należą do tych silniejszych, więc ‘’to naturalne, że zawłaszczają terytoria zaludnione przez narody wymierające’’. To nie cytat z Hitlera w 1930 roku, tylko z brytyjskiego premiera 30 lat wcześniej.. Ale nie ulega wątpliwości, że Adolf pełną garścią czerpał właśnie z owoców takiej polityki i takich tez naukowych. No ale skąd Ty mógłbyś o tym wiedzieć? Ignorancja bije od Ciebie, aż boli. Po tym szkicu historycznym, który był niezbędny do odniesienia się przeze mnie do problemu rasizmu jako zjawiska skrajnie amoralnego, przejdę właśnie do wyjaśnienia (żenada, że w ogóle zmuszam się do dyskusji z kimś tak niekumatym, że trzeba mu szuflą do łba pakować takie abecadło, jak to będą musiał uczynić) tego problemu. Ale to już później, w kolejnym poście.
0
Maximilanista
Maximilanista
30 maja 2018, 12:39
vol3: Na wstępie drobna korekta do poprzedniego mojego wpisu. Chciałbym darować Ci niepotrzebnej onanistycznej ekscytacji nad moim błędem rzeczowym, który nieopatrznie wkradł się do mojej wypowiedzi. Mianowicie, mówiąc o mojej ocenie moralnej, miałem zamiar nazwać ją oczywiście subiektywną, a nie – obiektywną. Caly ten mój wywód przeprowadzam pracując jednocześnie, więc - tak sobie pobłażę – czasem może wślizgnąć się jakaś nieścisłość czy pomyłka lub literówka (tych mi się już nie chce korygować, tym bardziej, że w trybie odpowiedzi nie ma na tym serwisie możliwości edycji komentarza)... Wracajmy do sedna jednak... Jak więc (tak – mogę jak najbardziej zacząć w ten sposób, zapewniam Cię) już to wykazałem, rasizm na przestrzeni wieków przeobraził się z atawistycznej, prymitywnej (grzej kalkulator) emocji w potężną, legitimizowaną przez naukowe autorytetety ideologię. Ideologię, która służąc kolonialnemu kapitalizmowi, doprowadziła do zagłady całych rzesz istot ludzkich, napędzajac eksterminację podbitych ras i nacji. A owa eksterminacja (nie tylko Anglicy – Francuzi, Belgowie, Hiszpanie, Portugalczycy, Holendrzy, Niemcy) liczona jest dziś w setkach milionów istnień. Tak, nie pomyliłem się. To były setki milionów ludzi. W Afryce, w Australii, w Indiach, w Amerykach, za Hitlera – w samym środku Europy. Oto, do czego prowadzi pogarda wobec innych ras i wywyższanie własnej ponad inne. Do ludobójstwa na skalę nie do pojęcia. Tak – będąc człowiekiem, który lubi myśleć samodzielnie, który uważa, iż do rozwoju moralnego człowieka niezbędne jest miłosierdzie, pogłębianie swojej świadomości społecznej, historycznej i kulturowej oraz WIEDZA, mam czelność twierdzić z tupetem, iż ideologia, która doprowadziła do śmierci setek milionów ludzi jest – oprócz tego, że durna, żałosna, śmieszna, straszna i (liczymy, liczymy!) prymitywna – jest przede wszystkim amoralna. Mordowanie w okrutny sposób milionów istnień z powodu pogardy rasowej uważam za zdecydowanie niemoralne. Samo mordowanie jest – oczywiście nie w Twojej hipotetycznej krainie, nie w tym Twoim wydumanym wymiarze, w tej Twojej Nibylandii – czymś złym. Po prostu. Ale z żadnego powodu nie wymordowano na świecie więcej ludzi, niż z powodu rasizmu. Najpierw tego czysto atawistycznego, później – tego ubranego dla niepoznaki w pseudo racjonalne teorie i naukowe fatałaszki, ideologicznego. Dlatego rasizm jest zły. Jest obrzydliwy. Jest idiotyczny. I – nade wszystko, w świetle tego, do czego doprowadził na przestrzeni wieków,a czego my (nie Ty, nie obawiaj się, Ty jesteś od tego nakazu wolny), ludzie myślący mamy obowiązek być świadomi – amoralny. Resztę napiszę jutro. Niestety, dziś nie pozwala mi już czas i obowiązki dużo ważniejsze niz nadrabianie zaniedbań w wysiłkach pedagogicznych rodziny i nauczycieli mało bystrego, za to rozszczekanego do granic śmieszności internetowego podskakiwacza.
0
Adam1983
Adam1983
28 maja 2018, 09:48
Fellaini nie nadaje się do Milanu już wolę Linnetiego Depay tak jak kolega wcześniej napisał nie odejdzie bo Fekir idzie do Liverpoolu a jak już to pójdzie do Tottenhamu za 60 baniek minimum bo wtedy Lyon kupi sobie dwóch graczy za niego Marzy mi się Alcantara ale cel nie do zrealizowania
1
muamba_kabumba
muamba_kabumba
28 maja 2018, 09:51
Lucas Moura już poszedł do Spurs i siedzi na ławce .. na obecną chwilę żeby wygrysc tam Sona ze składu to trzeba być mega kozakiem.
1
AC Kamil
AC Kamil
28 maja 2018, 09:42
Cena za Depaya brzmi mało realnie, ale jeśli faktycznie byłaby na tym poziomie to nie ma co się zastanawiać. Co do Fellainiego, jeśli on ma być głównym celem do pomocy to klękajcie narody, jeszcze brakuje tylko Koreańczyka ze Swansea i na pewno ugruntujemy swoją szóstą pozycję w lidze, a przecież nie na tym nam zależy.
Edytowano dnia: 28 maja 2018, 09:43
6
MK92
MK92
28 maja 2018, 09:30
Ciężko mi uwierzyć w ten transfer Depaya...
1
przemek.kili
przemek.kili
28 maja 2018, 10:26
Przyda się taki Depay... Będzie grał za plecami Moraty i Aubemeyounga :-)
1
camlab73
camlab73
28 maja 2018, 09:28
Pytanie czy naprawdę Depay chciałby przyjść do Milanu, skoro z OL będzie grał w Lidze Mistrzów, a jest nim zainteresowane też kilka innych klubów z lepszą pozycją niż Milan. Tak naprawdę to jakby przyszedł tutaj, to od czasów United zaliczyłby mały regres, dlatego dość sceptycznie podchodziłbym do tego transferu. Fellaini oczywiście to strzał w kolano w obecnej sytuacji klubu i nie wiem który magik na to w ogóle wpadł, żeby go sprowadzać
Edytowano dnia: 28 maja 2018, 09:35
6
dejtfid1899
dejtfid1899
28 maja 2018, 09:40
Wiele transferowych zapowiedzi wygląda jakby ktoś celowo chciał zaszkodzić klubowi.. Tym mercato naprawiamy błędy z poprzedniego, tylko co w składzie miałby robić taki Fellaini czy Strinić z taką pensją. A Depay na pewno nie przyjdzie, prędzej Immobile i na niego osobiście liczę.
1
Marcos Salinas
Marcos Salinas
28 maja 2018, 09:22
Ciekawe, że według dziennikarzy Deepay powiedział tak skoro istnieje nagranie, gdzie odrzuca taki pomysł.Fellainiemu nie trudno się dziwić -M&F ostatnio uwielbiają rozdawać irracjonalne kontrakty przereklamowanym piłkarzom(patrz Kalinić czy Reina).
1
Zuber
Zuber
28 maja 2018, 09:20
Depaya brać z pocałowaniem dłoni, a Fellaini to byłby strzał w kolano pod względem umiejętności jakie prezentuje i jaką pensję za to pobiera. Za samą jego pensję możemy mieć dobry transfer do pomocy. Jak już wydawać siano to rozważnie, na pewno jest dużo lepszy pomocników do ściągnięcia tym bardziej, że to żaden wirtuoz drugiej linii.
Edytowano dnia: 28 maja 2018, 09:20
8
adamos
adamos
28 maja 2018, 09:19
Cena jak promocja w Lidlu... Tylko czy go ściągniemy pytanie główne i jakie w razie czego mamy alternatywy?
0
muamba_kabumba
muamba_kabumba
28 maja 2018, 09:15
40 mln za Depaya to całkiem niezła cena jak na liczby które wykrecil.
2
_GAHU_
_GAHU_
28 maja 2018, 08:59
Depay za 40-45mln to jest świetny interes i jeśli faktycznie udałoby się zamknąć ten transfer w takiej kwocie to nie ma co się zastanawiać tylko brać.
5
patoo_07
patoo_07
28 maja 2018, 08:38
Fellaini to sam się ośmiesza z tą pensją. Z kolei 40 mln za Depaya brzmi jak promocja i ciężko w to uwierzyć.
2
Rakusz
Rakusz
28 maja 2018, 08:40
Ośmiesza się? Niby dlaczego? Już kilka klubów dawało mu podobny kontrakt co w MU. I samo MU dawało mu podwyżkę.
0
AC Kamil
AC Kamil
28 maja 2018, 09:37
Manchester United nie powinien być żadnym przykładem dla Milanu w kwestii kontraktów, bo oni mogą sobie pozwolić żeby trzymać na wysokim kontrakcie Fellianiego, który we wszystkich rozgrywkach zagrał w tym sezonie 878 minut. Ten gość to nie jest żaden wirtuoz dla którego warto poświęcać się. Milan niech uczy się polityki transferowej od Juventusu, a nie klubów które wywalają pieniądze na lewo i prawo.
1
patoo_07
patoo_07
28 maja 2018, 11:08
Dokładnie, w Juve nikt nie zarabia więcej niż 7.5 mln. Tyle ma Higuain. Dybala zarabia 7 mln. A innych zawodników z kadry Mistrza Włoch chyba nie trzeba wymieniać. Zdecydowana większość swoim poziomem sportowym zasługuje na więcej, jeśli Juventus oglądałby się na inne kluby, które wyrzucają sobię pieniądze na pensje, bo tak im się podoba. Juve pokazuje, że można mieć dobrych piłkarzy i nie trzeba płacić im Bóg wie ile. Tak więc, Fellaini niech zejdzie na ziemię i zejdzie sobie spokojnie do 4 milionów, bo swoją grą na więcej nie zasługuje, a i My bylibyśmy skończonymi idiotami dając mu więcej.
1
Marcin1995
Marcin1995
28 maja 2018, 08:36
Przecież to 40 mln to cena z kosmosu, Lyon gra w LM i nie musi sprzedawać, odchodzi juz Fekir i prezes Lyonu zaswiadczał ze nikt wiecej nie odejdzie, to pewnie taka gierka ale 70, 80 mln to minimum, zwyczajnie nas nie stać a Fellainiego nawet nie skomentuję
0

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się