Szósta porażka z rzędu w derbach Mediolanu...
FABIO BORINI: "Cierpieliśmy przez pierwsze 20 minut, zamurowaliśmy bramkę. Przy tym stanie murawy trzeba było tak zagrać. Strzeliłem gola. Widać, że regularność w treningu przynosi wyniki. Piątek? Dziś nie było ani Higuaina, ani Piątka i wygraliśmy 2:0 na najtrudniejszym boisku w Serie A. Pucharowa porażka mogła nas podłamać mentalnie, my jednak pokazaliśmy charakter. Pozycja napastnika? Robiłem to, co lubię, a więc ataki z głębi i stwarzanie niebezpieczeństwa z bocznego sektora. Czuję się dobrze fizycznie od 60. minuty i później. Chciałem zdobyć bramkę, chciałem zagrać. Jeśli grasz ze spokojem mentalnym, to przychodzi wszystko. Przeszłość na boku obrony? W ostatnim czasie grałem tam niewiele. I dobrze (śmiech)".
W meczach, w których grał Borini zdobyliśmy średnio 1,8 pkt/mecz, jak nie grał, było to tylko 1,54 pkt/mecz.
W meczach, w których grał Borini zdobyliśmy średnio 1,6 gola/mecz, jak nie grał to zdobyliśmy 1,38 gola/mecz.
Jeszcze ciekawiej robi się jak weźmiemy pod uwagę tylko czas kiedy Borini był na murawie - jak jest na boisku to strzelamy średnio 1,93 gola na 90 minut, kiedy go nie ma to tylko 1,33 gola/90 min.
Jeśli chodzi o stracone gole to, kiedy jest na murawie tracimy średnio 0,9 gola/90 min, kiedy go nie ma to 1,14 gola/90 min.
Werdykt?
Pomimo tego, że sam ma kiepskie statystyki i często wygląda jakby się kopał po czole, to kiedy Pablo Borinho vel Borinaldo vel Borinaldinho jest na boisku, to Milan gra lepiej - liczby nie kłamią. Pora zacząć się cieszyć, że nie został jeszcze sprzedany i nie zostaliśmy z samymi wkładami na koszulki na rezerwie, bo gościu robi realną różnicę. ;)
Jakbyście byli ciekawi to mogę w ten sposób podsumować innych zawodników.