Koniec przygody Milanu w Lidze Europy. Roma wygrywa rewanż w dziesiątkę i awansuje do półfinału.
Gennaro Gattuso wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Cagliari. Oto co miał do powiedzenia szkoleniowiec:
"Przed meczem z Cagliari? W tym tygodniu piłkarze mieli okazję trochę odpocząć, czasami jest to bardziej potrzebne niż praca w ośrodku treningowym. Myślę, że to, że zaczęliśmy grać wcześniej niż inni działa na naszą korzyść, bo pod koniec spotkania to zwykle my mieliśmy więcej sił, niż drużyny, które zaczęły później od nas. Pracowaliśmy bardzo dobrze. Z Cagliari czeka nas trudna przeprawa, zwłaszcza ze względu na wygrane rzymskich zespołów. Gramy o bardzo wiele".
"Dobra obrona, ale problemy w ataku? To nie z powodu czynników psychologicznych, ale z powodu charakterystyki naszej gry. Trzeba wchodzić w pole karne rywali większą ilością graczy, a czasami robimy to zbyt leniwie. Suso przyznał, że poświęca się dla drużyny i czasami pracuje jak boczny obrońca. To właśnie jest potrzebne dla większego zgrania drużyn, wszyscy razem muszą pracować, by zespół nie trafił goli. Potem jednak trzeba też pokazać to samo zaangażowanie w przesuwaniu się do przodu. Nie powinniśmy za dużo analizować, ale skupić się na osiągnięciu naszego celu".
"Donnarumma? Słyszałem wiele głosów i plotek. Nie można przekreślać wszystkiego, co zrobił Alfredo Magni, bo pracował z Gigio przez wiele lat. Potem przyszedł Fiori i zmienił metodologię pracy. Myślę, że także obecność Reiny bardzo pomogła. Gigio musi tylko się skupić, ale widzę, że jest pewny siebie i wierzy we własne możliwości. Powinien to kontynuować".
"Mój kontrakt? Jestem zadowolony z moich warunków. Dziękuję klubowi za tę możliwość. Ale nie dam się zwieść, piłka nożna jest brutalna i często od upadku dzieli jeden krok. Muszę być pokorny, bo jestem jeszcze młodym trenerem i muszę dużo pracować. Nie chcę rozmawiać o liczbach, być może nawet zarabiam za dużo. Doceniam słowa prezesa Scaroniego, ale nie chcę wchodzić w ten temat".
"Calhanoglu i Conti? Nie wyrzucę żadnego z moich graczy samego na głęboką wodę, czy to dotyczy Calhy czy kogokolwiek innego. Sam Hakan wie, że stać go na wiele więcej, ale nie można przekreślić wszystkiego, co zrobił. Spodziewamy się po nim więcej. Czytałem, że drużyna się zbuntowała przeciw niemu, bo ciągle gra, ale ja nic o tym nie wiem. Gracze powinni myśleć o swojej grze, a nie o moich wyborach. Wszystkich dokonuję zawsze w dobre wierze. Nikomu niczego nie dają za darmo. Nikogo nie zostawiam samego na otwartym morzu. To samo dotyczy Contiego. Wraca do formy i jeśli nie wchodzi na boisko, to znaczy, że taką podjąłem decyzję. Mam ludzi na których wiem, że mogę liczyć. Conti jest dla nas bardzo ważny i mam nadzieję, że będę mógł dać mu jak najwięcej minut".
"Powrót Bigli? Lucas nie gra od trzech miesięcy. Musimy być cierpliwi. Będzie potrzebował czasu, pracuje już z zespołem, ale jeszcze nie jest gotowy. Kiedy będzie w pełni sił, zastanowimy się jak zagrać."
"Rywalizacja Cutrone i Piątka? Patrick jest zawsze do naszej pełnej dyspozycji. Poza tym dwa razy w tygodniu dodatkowo pracuje indywidualnie. Ma w sobie ogień, mentalnie i profesjonalnie bardzo się rozwinął. Jest lubiany w zespole i nie myśli tylko o sobie, myśli przez pryzmat zespołu. Źle mu, kiedy nie gra, ale pracuje z pełnym zaangażowaniem. Może być rozczarowany, zdarza się, ale musi kontynuować swoją pracę. Trudno nam w tej chwili coś zmieniać, pod koniec treningu próbujemy też grę z dwoma napastnikami, ale będziemy podążali ścieżką wytyczoną w ostatnich miesiącach".
"Zapata? Nic się na razie nie zmieniło w kwestii kontraktu. Jest propozycja przedłużenia, ale nie wiem czego dotyczyły rozmowy jego agenta z Leonardo. Gracz stara się jak najszybciej wrócić do zdrowia. Z ostatnich badań wynika, że potrzebuje jeszcze 15 dni, by wrócić do pracy z zespołem".
"Paqueta i żałoba z powodu tragedii Flamengo? Nie rozmawiałem z nim jeszcze zbyt wiele, wczoraj późno się o tym dowiedziałem. Paolo z nim rozmawiał. Ja sam kiedyś mieszkałem w podobnym ośrodku. Straciliśmy dziesięciu młodych chłopaków, wyrazy współczucia dla rodzin i całego Flamengo. Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca, tak sama jak historia Sali. To był ciężki tydzień dla sportu".
"Caldara? Pracuje nad powrotem do formy, musi zakończyć swój cykl ćwiczeń oraz opowiedzieć nam o swoich odczuciach z tym związanych. Ma za sobą poważną kontuzję, musi sam zdecydować, kiedy będzie się czuł na siłach, by dołączyć do zespołu. Nie jest jeszcze tak blisko powrotu jak Biglia, ale jest lepiej, musi jeszcze popracować pod kątem atletycznym".
Zwracam uwagę - Regulamin pkt 7. Umieszczanie komentarzy nie wnoszących nic do danej dyskusji będzie karane ostrzeżeniem. Proszę o bardziej merytoryczne wypowiedzi. /g88