Andrea Conti wypowiedział się dla Sky Sport 24: "Sytuacja drużyny? Dobra passa bardzo nam pomaga. Musimy się utrzymać na pozycji, która jest celem klubu, odkąd dołączyłem. Entuzjazm udziela się też kibicom. W sobotę było ich na San Siro 60 tysięcy. To naprawdę coś wielkiego. Musimy przystąpić do meczu z Chievo, jakby to był finał. Zdobycie trzech punktów jest dla nas kluczowe, aby utrzymać się w strefie Ligi Mistrzów. Moje występy? Bardzo długo nie grałem i chciałbym grać więcej, ale ci którzy wychodzą na boisko zamiast mnie, radzą sobie doskonale. Wyniki mówią same za siebie. Trener wie, co przeszedłem. On też przez to przechodził. Wie dobrze, jak mną pokierować i kiedy wprowadzić mnie do gry. Podpisałbym się pod tym, żeby w ogóle nie grać, za to zobaczyć Milan w pierwszej czwórce na koniec sezonu. Suso? Bardzo często wraca pod pole karne. Wcześniej tak często tego nie robił. Ta dodatkowa praca być może sprawia, że traci trochę na ostatnich metrach, ale jeśli mamy tak solidną defensywę, to jest to również jego zasługa. Zakład w przypadku awansu do LM? Wymyślę jakiś zakład w przypadku awansu. W Atalancie przefarbowałem włosy na blond po awansie do Ligi Europy. Musze wymyślić coś nowego, żeby się nie powtarzać. Czerwono-czarne włosy? Czemu nie?"