Szósta porażka z rzędu w derbach Mediolanu...
Isamel Bennacer wypowiedział się dla Milan TV: "Poświęcenie na boisku? Jeśli takie odnosicie wrażenie, to bardzo się cieszę, bo ja zawsze wkładam w grę całe serce. Naprawdę robię wszystko dla drużyny, więc miło mi, gdy jest to doceniane. Wsparcie San Siro? Kiedy jestem skupiony na grze, nie słyszę co się dzieje wokół. Oczywiście, kiedy na przykład odzyskam piłkę i dotrze do mnie krzyk kibiców, to bardzo pomaga mi to na boisku. Wzrost formy? W tej chwili znam lepiej kolegów i mam trochę więcej zaufania od trenera. Uczę się i się rozwijam, idzie mi coraz lepiej. Porażka w derbach? Mecz trzeba grać do końca, więc nie można nigdy odpuszczać. Nie zagraliśmy w drugiej połowie tak jak w pierwszej i przegraliśmy. Taka jest piłka, musimy zachować to, co udało się zrobić dobrze. Reakcja w meczu z Juve? Zagraliśmy dobre spotkanie, ale nie wygraliśmy. Idziemy dalej z podniesionym czołem, reprezentujemy w końcu jeden z największych klubów, nie możemy nigdy odpuszczać. Rewanż? Trzeba wierzyć, jeśli chce się rywalizować z najlepszymi. Może będzie jeszcze piękniej wygrać w Turynie bez ważnych zawodników. Juventus to wielki zespół, ale można ich pokonać. Nowe ustawienie? Gramy lepiej niż w zeszłym roku. Staramy się dobrze prezentować na środku razem z Franckiem Kessiem. Pomoc to najważniejsza cześć w każdym meczu. Pierwszy gol? Marzeniem byłoby zdobyć go na San Siro, ale ja gram przede wszystkim dla drużyny. Nie myślę o golach, zawsze staram się dobrze prezentować, a moje główne zadanie to pomoc drużynie. Torino? Zagramy w poniedziałek, więc musimy się odpowiednio zregenerować. Musimy być w gotowości na ten ważny mecz".