Szósta porażka z rzędu w derbach Mediolanu...
PATRICK CUTRONE: "Milan nigdy nie będzie dla mnie rywalem. Dziękuję temu klubowi za to co mi dał i za oklaski kibiców. Wszedłem z wolą walki, to było olbrzymie wyzwanie. Byliśmy znakomici w utrzymywaniu się przy piłce i jej odzyskiwaniu. Zawsze wchodzę z wolą zwycięstwa, dałem radę wywalczyć karnego. Chciałem go strzelać, ale jeżeli zdobyłbym bramkę to bym się nie cieszył - nigdy. Mam do Milanu zbyt wiele szacunku".
Profesjonalista i wspaniały przykład ambicji. Fiorentina będzie mieć z niego sporo pociechy.
Forza Patryczek!
Chorągiewki jesteście.
No dobrze, w moich:) Przepraszam nie chciałem urazić kogoś kto odebrał te reakcje inaczej.
Nie bądźmy dziecmi, to że chce strzelać bramki i być dobrym w tym co robi, wcale nie kłóci się z tym, że ma Milan w sercu.