Szósta porażka z rzędu w derbach Mediolanu...
Oto wypowiedzi obrońcy Milanu, Simona Kjaera, dla stacji TV2 Sport: "Nigdy nie czułem się lepiej. Najbliższe dwa lata będą najbardziej interesujące w mojej karierze - zarówno w reprezentacji, jak i w Milanie. To szalone jak sobie pomyślę, że kolejne dwa sezony mogą przynieść największe emocje w mojej przygodzie z piłką. Pięknie móc to powiedzieć i skosztować takich emocji po rozegraniu pięciuset meczów w międzynarodowym futbolu. Dwa lata kontraktu w Milanie dają spokój i radość, również w życiu prywatnym. Nawet jeśli jest nam dobrze wszędzie, to tu czujemy się jak w domu. Gra w Milanie zawsze stanowiła marzenie. Wiem, że to wydaje się banałem, ale tak jest na serio - od kiedy trafiłem do Włoch po raz pierwszy, Milan był moim największym marzeniem. Nawet kiedy byłem w Palermo to powiedziałem mojemu agentowi, że pewnego dnia chciałbym zagrać w Milanie. To ogromny klub z olbrzymią historią i myślę, że gra w tej koszulce to naprawdę jest przywilej. A dodatkowo mamy zaszczyt udzielenia pomocy w przywróceniu Milanu tam, gdzie powinien się znajdować - oczywiście na szczyt piłki włoskiej i europejskiej. Moje występy? Początek był dla mnie niemal idealny. Mamy bardzo młody zespół z nieprawdopodobnym potencjałem i idzie nam świetnie. Czuje się, że Milan to klub światowy. Kibice przyjęli mnie znakomicie. Zarówno pod względem fizycznym jak i mentalnym czuję się doskonale i prawdopodobnie nigdy nie czułem się lepiej. Sądzę, że mogę znajdować się w najlepszym wieku dla piłkarza. Teraz wiem w doskonały sposób jak wszystko oddziałuje w futbolu, więc mogę oddać się rutynie i temu, czego nauczyłem się przez ponad dziesięć lat. To fantastycznie mieć miejsce tu w Mediolanie. A dodatkowo w tym samym czasie zaczynamy nowy rozdział w reprezentacji".
A takie wypowiedzi że zawsze chciał grać do Milanu zawsze miłe, szkoda tylko że to raczej marzenie starszych już zawodników, a młodzi już często nie pamiętają sukcesów Milanu..
Brawo panie Kjaer, przekonał pan wszystkich do siebie, w tym i mnie bo sam byłem nie zadowolony takim obrotem spraw :)
Barcelonka chyba idzie naszymi sladami. Kiedys Xavi, Iniesta, a dzisiaj jakis Rakitic czy Roberto. xD Mnie to cieszy, bo nie cierpie tego klubu, ale jednak widac powolny upadek. Brak zmiennikow, przede wszystkim jakosciowych + bardzo stary trzon druzyny. Jak tak dalej pojdzie, to Real zdominuje lige hiszpanska na jakies 5 lat. Jedynie jaki tam jest plus, to Messi, ktory zapewne do 38 roku zycia bedzie ten wozek ciagnal. Jednak powoli zaczynam widziec podobne ruchy, co w przypadku Milanu kilka lat temu.
To samo z prawa obrona - kiedys Alves dzisiaj Semedo.
Atak to samo. Skrzydlowych to tam nie ma, Griezmann za ponad 100 baniek. Jakis Braithwaite sciagniety na szybko na pozycje nr. 9, a kiedys tam gral Eto'o czy Villa.
Też mnie cieszy powolny upadek Barcelony. Czekam na powolny upadek jeszcze jednego klubu, powrót do żywych naszego i będzie wszystko jak trzeba :)