Szósta porażka z rzędu w derbach Mediolanu...
Niedoszły trener Milanu, Ralf Rangnick, udzielił wywiadu La Gazzetta dello Sport. W formie zapowiedzi całej rozmowy opublikowano następujące słowa Niemca: "Do pierwszych kontaktów z Milanem doszło pod koniec października, kiedy sytuacja w klubie była skomplikowana. Jeśli zwrócili się do mnie to może dlatego, że szukali jakieś punktu zwrotnego. Ibrahimović? To nie w moim stylu polegać na 38-letnich zawodnikach".
https://transfery.info/aktualnosci/rangnick-o-kulisach-rozmow-z-milanem-ibrahimovic-to-nie-w-moim-stylu-polegac-na-38-letnich-zawodnikach/139286
Bardzo ciekawy wywiad, który warto przeczytać. RR to twardy gracz, ale nawet po tym całym fiasku zachowuje klasę. Z szacunkiem wypowiada się zwłaszcza o Piolim. Szkoda, że po naszej stronie jednak tej klasy trochę zabrakło.
Moje zdanie póki co się nie zmienia i Milan zrobił błąd, że z niego zrezygnował. Tak jak już ktoś napisał, Pioli prędzej czy później poleci, kto wie może nawet w nadchodzącym sezonie i nie jest dla nas żadną stabilizacją.
Rangnick przychodząc tutaj liczył na kilkuletni projekt i nie piszcie, że by go zwolnili paru miesiącach. Bo jeśli ktoś nie na niego decyduję musi mieć świadomość, że to plan na lata,a nie miesiące. Gdyby jednak go zwolnili po jednym słabym sezonie utwierdziliby mnie w przekonaniu, że nie nadają się do prowadzenia klubu i nie znają świata piłki.
Dziwi was, że nie chciałby postawić na Ibre? Mnie nie, właśnie to potwierdza, że myśli przyszłościowo i nie uzależnia zespołu od 38-latka, przy wielkim szacunku dla Zlatana i tego jak dźwignął tę drużynę. Zobaczcie jaka jest sytuacja obecnie. Mercato właściwie zablokowane, bo czekamy na decyzje Szweda. Gdyby teraz okazało się, że Ibra nie przedłuża kontraktu jesteśmy w ciemnej dupie. Drużyna zostaje bez lidera, morale i motywacja lecą "na łeb na szyję" i prawdopodobnie wracamy do gry z jesieni. Kilkanaście kolejek i Piolego już nie ma.
Kolejny raz powtórzę, że najbardziej cieszyłem się z tego, że Rangnick zostanie DS i zostanie mu powierzona jak największa autonomia. Nikt nie może mu zarzucić, że się na tym nie zna i jestem pewien, że wiedzę na ten temat ma większą, niż nasze trzy ostatnie zarządy razem wzięte. Niemiec to projekt na lata, który prędzej czy później, na podstawie zespołów które nadzorował, przyniesie efekty.
Wystarczyły 2 miesiące by zrezygnować z niego. Dlaczego tylko samo by miało nie wystarczyć by mu podziękować za współpracę w razie zatrudnienia?
"Dziwi was, że nie chciałby postawić na Ibre?"
Nie, wszyscy piszą, że ma prawo do takiej opinii i jako DS mógłby spokojnie taką decyzję podjąć.
Dziwi to że w tym samym szeregu stawia Kjaera. Świadczy to o czymś niepokojącym według mnie, co opisałem niżej. Jednocześnie mieć problem z opieraniem drużyny na Kjaerze i chwalić Atalantę opartą na dwóch 32-latkach? Coś tu jest nie halo z tym gościem według mnie. Albo nie ma pojęcia o czym mówi albo gada tak specjalnie, byleby wbić szpilę Maldiniemu. Nie wiem co gorsze...
" Mercato właściwie zablokowane, bo czekamy na decyzje Szweda"
Tylko że to jest nie prawda. Nic nie jest blokowane, sprawa z Szwedem jest dawno załatwiona. Działa u Ciebie Efekt Potwierdzenia teraz i opierasz się na bredniach pismaków, które też były dawno wyjaśnione.
Zablokowane ruchy mieliśmy, gdy nie wiedzieliśmy kto będzie trenerem. Nic teraz nie blokuje mercato. Jeżeli czegoś nie robimy szybko, to z innych pobudek, co już podlega innej ocenie. Taki mamy plan na mercato i tyle. Czy słuszny, to się okaże za jakiś czas.
Nie twierdzę, że nie mamy takiego planu na mercato. ale jeden z pierwszych punktów to podpis Szweda, bo jeśli jednak go nie będzie to plan musi się diametralnie zmienić.
"Wystarczyły 2 miesiące by zrezygnować z niego. Dlaczego tylko samo by miało nie wystarczyć by mu podziękować za współpracę w razie zatrudnienia?" - odpowiedziałem na to w kolejnym zdaniu, w poprzednim poście. Może dlatego właśnie z niego zrezygnowali, bo nie byli w stanie mu zapewnić czasu i autonomii przez najbliższe lata.
Podejście słuszne, czemu nie. Choć z Correą chyba nic nie było ustalone. Raczej przeciągane negocjacje i czekanie na innych (Valencia i Rodrigo).
Z Ibrą, jedyne rzetelne źródła ostatnio potwierdzają że ustalili dalszą współpracę jeszcze pod koniec lipca, a oficjalka ma być po urlopach. W ciągu kilku dni się przekonamy czy i tym razem mieli rację.
Na pewno nie można wierzyć GDM, który jak pewnie pamiętasz, pisał, że Rangnick jest u nas oficjalnie :)
To co jasno wskazuje na to że piszą bzdury, to dwa fakty:
- materiały promocyjne nowych koszulek. Pierwszy zestaw jeszcze można rozumieć, bo trwał sezon, ale trzeci? Widziałeś kiedyś piłkarza promującego koszulki, kiedy nie ma ważnego kontraktu z klubem? Zdarza się, że ktoś promuje i odchodzi do innego klubu (Ibra w 2012 czy Bonucci w 2018), ale takiej sytuacji nie kojarzę.
- sprowadzenie Robacka z jego zespołu.
Nawet jeżeli nie możemy mieć 100% pewności, że Ibra jest już dogadany, to wciąż % szans na to jest duuużo większy, niż to że GDM czy jego koledzy piszą prawdę.
" Może dlatego właśnie z niego zrezygnowali, bo nie byli w stanie mu zapewnić czasu i autonomii przez najbliższe lata."
Powodów może być wiele. To co piszesz, sposób podziału władzy ... i przede wszystkim kasa.
Koniec końców, uznano że lepiej nie i moja uargumentowana niżej opinia tłumaczy dlaczego to dobra decyzja.
Dodam jeszcze, że jeżeli Milan ma znaleźć jakiś przyszłościowy projekt, to musi być nasz, nie pożyczony od kogoś. Nie naprawiasz Ferrari z manualem Volkswagena.
Dlatego Juve robi rewolucje po swojemu, nie pożyczając od innych. Pytanie czy słusznie, zobaczymy. Ja myślę, że szanse są większe dla nich niż by były dla Milanu z Niemcem.
Ibra powinien być ewentualnie dodatkiem, a nie punktem odniesienia po prostu
Uważam, że Rangnick z dużym szacunkiem wypowiedział się o Piolim i obecnej sytuacji Milanu. Sam od siebie stwierdził, że byłoby niesprawiedliwe przychodzić do Milanu w obecnej sytuacji klubu, gdzie widać światełko w tunelu. Podkreślił również jak dobrą prace wykonał Pioli
Po pierwsze, Pan nie zdaje sobie sprawy z tego co się działo w naszym klubie. Wszystkie błędy 3 zarządów, różnych dyrektorów, właścicieli wrzucił do jednego worka, obecnego zarządu, który jest odpowiedzialny za Milan tak naprawdę niewiele ponad rok. Nie jest to jakieś istotne w kontekście reszty, ale dla mnie mega słabe. On takiego człowieka wymagałbym trochę więcej akuratnych wypowiedzi niż od użytkownika forum internetowego AC Milan, który z doskoku komentuje to co się u nas dzieje.
Chyba że chodziło o zawiść względem pewnej osoby... to wtedy pokazał się ze słabej strony jako człowiek.
Po drugie, manager w stylu angielskim.
Fajna idea, nadzorować wszystko od kucharki po transfery, ale nie do zrobienia u nas. W tej rzeczywistości (włoskiej) nie jesteś w stanie jednocześnie prowadzić treningów i przeprowadzać transakcji na rynku transferowym. To nie wysyłanie maili z zapytaniem i walizek z pieniędzmi. Już Monchi, który nie miał żadnej większej władzy, pokazał że nawet świetny dyrektor z innej rzeczywistości nie jest w stanie odbić się od włoskiej ściany.
Jeżeli ktoś uważa, że to by było takie proste, to u nas wprowadzić, to chyba niestety słabo się zna na Calcio. Książka o tym tytule to tak na początek, by pewne rzeczy zrozumieć. Może się to nie podobać, można się nie zgadzać (sam tak mam), ale wypada chociaż zrozumieć.
Może i dałoby się kiedyś przetrzeć szlaki i trochę pewne zasady gry zmienić, ale to musi wyjść od wewnątrz, a nie od Niemca z koncernu Red Bull. Dla przykładu, ostatnie zmiany i decyzje Juve też mają związek z tym, by stawiać na rodzime idee i rozwiązania, a nie zagraniczne. Może te decyzje będą akurat chybione, zatrudniać kompletnego żółtodzioba, ale te wartości stoją za nimi od lat i widać jakie sukcesy przyniosły. Nie chińscy czy amerykańscy właściciele, nie hiszpańscy dyrektorzy czy holenderscy szkoleniowcy. Włochy chcąc rewolucjonizować Calcio, sami muszą wyjść z taką ideą. Dlatego prędzej odpali Projekt Pirlo niż Projekt Rangnick.
Po trzecie, co niejako wiąże się z powyższym, przywołanie Atalanty
Ja rozumiem kibiców, którzy chcieli by tego i myśleli że to się uda, Wielki Manager na czele wszystkich struktur sportowych i droga Atalanty. Teoretycznie... czemu nie. Jednakże nie jesteśmy Atalantą (tym bardziej nie jesteśmy Lipskiem, ale tego pisać chyba nie trzeba...), a w Atalancie za wszystko nie odpowiada jeden człowiek. Jest trener, jest dyrektor od młodzieży, od transferów, od kasy itd itp. Nikt nikim nie rządzi, tylko wszyscy współpracują wokół jednej idei… i wszystko też jest oparte na Włochach w strukturach. Narodowość piłkarzy ma o tyle mniejsze znaczenie, bo są już przesiąknięci klubem od struktur młodzieżowych lub zaznajomieni z ligą.
Ponadto, ta sama Atalanta ma starszy skład niż Milan i główne skrzypce grają zawodnicy powyżej 30 roku życia, od których najwięcej zależy.
Także Ralf się tutaj trochę nie popisał moim zdaniem.
Po czwarte, poleganie na Ibrze i starszych, co znów wiąże się z powyższym.
I tutaj uważam, że ma prawo mieć swoje zdanie, jakkolwiek by ono nie brzmiało. To co jednak powoduje zdziwienie, to że w wywiadzie obok Ibry postawił Kjaera, że on nie chce polegać na takich zawodnikach. Jak dla mnie ludzie, dla których piłkarze ponad 30-lat nie są warci tyle co młodsi, są tak samo zacofani jak największe włoskie betony. Takie myślenie rodem z gry komputerowej jest wręcz idiotyczne. Słowa zabawne w zestawieniu, gdy powołuje się na Atalantę, jako przykład którym warto się inspirować. No zdecyduj się Pan.
Moje zdanie jest takie jak wcześniej, to byłaby porażka. Albo ogromna, na miarę zmian całych struktur klubu po raz 4-ty albo trochę mniejsza, gdzie skorygowano by wszystkie jego plany do panujących realiów. Jak zwał tak zwał, tak czy inaczej byłoby to błędem i tutaj akurat się Panem Ralfem zgadzam :)
Pioli i trenerzy jego pokroju to też nie moja bajka i mam nadzieję, że po kolejnym sezonie, nawet jeżeli udanym, pójdziemy po kogoś lepszego. Tylko to musi być na zasadzie progresu, ewolucji, na bazie tego co już działa i się sprawdza. Nie oranie wszystkiego i próba implementacji czegoś co może się okazać jeszcze gorsze niż „Projekt” Giampaolo.
Dyskusyjna jest też kwestia osiągnięć Niemca. Jasne, stworzenie takiego zespołu jak Lipsk zasługuje na braw, ale koniec końców, największym sukcesem jako trener czy dyrektor, jest Puchar Intertoto (20 lat) temu, 2 miejsce w lidze i półfinał LM.
Fajnie jak na Lipsk czy Schalke, ale my mówimy o Milanie. Myślę, że taka osoba i jego idee prędzej będą pasować do Atalanty właśnie, czy klubu pokroju Parmy, a nie tak wielkiej marki jak Milan.
Także tekst jaki przeczytałem, że "nie jestem w stanie sobie wyobrazić jego sukcesów" mnie śmieszy do dzisiaj, bardziej niż frazesy o tym, że "koledzy nie podawali Piątkowi", czy "każdy będzie lepszy od Rino".