Koniec przygody Milanu w Lidze Europy. Roma wygrywa rewanż w dziesiątkę i awansuje do półfinału.
Zlatan Ibrahimović po meczu z Udinese udzielił wywiadu Sky Sport, w którym powiedział: "Mecz? Dziś zdobyliśmy trzy bardzo ważne punkty. Wiedzieliśmy, że ciężko będzie się grało przeciwko silnej fizycznie ekipie. Cieszymy się, że wracamy do domu z kompletem punktów. Udział przy 23 golach Milanu? To w sumie mało, nie wykorzystałem kilku rzutów karnych i okazji. Jesteśmy młodą ekipą, to moja wina, że podnoszę średnią wieku [śmiech]. Dzięki chłopakom czuję się młodo, dużo razem pracujemy i drużyna wierzy w siebie. Trenujemy dobrze i pokazujemy to w trakcie meczu. Mentalność? Jest właściwa, drużyna wierzy w to, co robi. Pioli wykonuje wielką pracę, drużyna jest z nim i w takiej sytuacji łatwiej się pracuje. Jest wielu młodych graczy, ale jestem też ja, który biorę presję na siebie. Ja to lubię. Pozostali niech myślą tylko o pracy. Czy jako kibic wymagałbym od siebie scudetto? Nie, ja jako kibic Milanu byłbym bardzo smutny, że nie mogę być na stadionie. Bardzo mi jest przykro, mam nadzieję, że wszystko wróci do normy. Kibice zasługują na to, by oglądać nasze popisy na żywo. Przed moim dołączeniem myślę, że wyglądało to inaczej. Nie możemy jednak być zadowoleni z siebie, musimy mieć coraz większy głód zwycięstw. Nie rozmawiajmy o scudetto, a o każdym pojedynczym meczu po kolei. Każdy mecz jest jak finał. Pracujemy i wierzymy. Sześć kolejnych meczów z golem w Serie A? Pobiłem Ibrahimovicia z 2012, który był stary. Teraz jestem młody. Dziękuję kolegom, którzy ułatwiają mi pracę, bardzo mi pomagają. Mam 39 lat, ale nie myślę o tym. Wiek to tylko liczba. Dla mnie liczy się to, jak trenuję i jak gram, a ja trenuję dużo i mocno, moja wiara w siebie jest na najwyższym poziomie. Przedłużenie umowy? Kiedy przybyłem sześć miesięcy temu, Milan chciał, bym podpisał dłuższy kontrakt, ale ja chciałem być uczciwy wobec siebie i poprosiłem o umowę na sześć miesięcy. Nie chciałem, by ktoś pozostał niezadowolony. Na koniec sezonu zobaczymy, jak będę się czuł, nie chcę blokować Milanu w niekorzystnej sytuacji. Rok na raz, ale jeśli dalej będzie mi szło tak dobrze, jak teraz, to powiem Paolo: Jeśli nie dasz mi umowy na kolejny rok, to więcej nie gram. Czego potrzeba drużynie? Nie można spoczywać na laurach i być zadowolonym z siebie. Właściwa mentalność jest. Drużyna potrafi też pocierpieć, przychodzą trudne momenty i to normalne. W takich chwilach moją odpowiedzialnością jest poprowadzić drużynę i poprawić sytuację. Jestem liderem i muszę przecierać szlaki. W lepszych chwilach zaś muszę dawać do zrozumienia, że nie mogą być już z siebie zadowoleni. Dobrze zagraliśmy, ale nic nie wygraliśmy. Jeśli drużyna kiedyś wygra jakieś trofeum, wtedy zrozumie, co to znaczy i pozna smak zwycięstwa. Mecz po meczu i idziemy dalej".