Koniec przygody Milanu w Lidze Europy. Roma wygrywa rewanż w dziesiątkę i awansuje do półfinału.
Koniec przygody Milanu w Lidze Europy. Roma wygrywa rewanż w dziesiątkę i awansuje do półfinału.
Pod nieobecność kontuzjowanych Zlatana Ibrahimovicia i Mario Mandżukicia, miano podstawowego napastnika Milanu przypada Rafaelowi Leao. Portugalczyk jednak wypadł z formy strzeleckiej. Po raz ostatni do siatki rywali trafił 9 stycznia na San Siro w pojedynku z Torino. Upływają już zatem niemal dwa miesiące, odkąd piłkarz ten wpisał się na listę strzelców, a przy tym nie pomaga i asystami - w tym okresie zanotował tylko jedną, z Crotone. Serwis MilanNews podkreśla, że jeszcze bardziej niż forma piłkarska, na 21-latku ciąży jego podejście do gry. Gracz często wydaje się zupełnie nieobecny, niezaangażowany w akcje zespołu.
Czy przebudzenie nadejdzie w niedzielnym starciu z Hellasem Werona? Tego z pewnością oczekuje trener Stefano Pioli, który obecnie raczej nie ma wyjścia - musi stawiać na Leao mimo wszystko.
Tak jak bawolejaja napisały - "Niang vol. 2 i tyle w tamecie."
Jego gol w 6 sekundzie nic tutaj nie zmienia.
Chłop ma podwórkowy styl gry. Nie da się na to patrzeć.
Trzeba szukać jelenia co go kupi w lato.
Dziwi mnie to zachowanie przy obecności Ibry w szatni.
Ciągle zmęczony, po 5 minutach wygląda jakby maraton przebiegł.
Jestem ciekaw, jak on się na codzień prowadzi (papieroski, alkohol itp)
Jak dla mnie można się go pozbyć.
No Loca to jest nasz flop co tu dużo mówić. Papiery na granie miał to było wiadomo a my nic - żadnego procentu od sprzedaży, klauzuli pierwokupu ani nic
Jak chłopak ma jakieś syndromu depresyjne to go wyleczyć bo to choroba. A jak nic mu nie jest i po prostu taki jest to niech zmieni zawód, a naprzód barwy.
Faktycznie porównania do Ninaga są nieadekwatne. Francuz był znacznie tańszy i choć był mega pokręcony to na boisku nie był tak irytujący jak nasz raper.
Przejdę jednak do meritum. Nietykalny, jak wiedzę, Leao ma w tej chwili gorszy dorobek od Nianga (choć rozegrał 12 spotkań mniej - nie chce mi się wchodzić w minuty). Jednak kluczowe jest to, że Niang kosztował 3,3 mln i można go potraktować jako transfer jakiegoś juniora. Z kolei Leao kosztował jakieś 8-9 razy więcej (różne padają kwoty) i automatycznie oczekuje się od niego więcej coś jak z Berto, pamiętasz pana 20 milionów? Jeśli tego nie rozumiesz twoja sprawa.
.. dla niezaznajomionych z tematem: 'jak na niego patrzę to mnie nerwy biorą' i 'ja mu jednak pie^#&lnę, albo każę zrobić to chłopakom'
więc moja pobożna prośba - weź się chłopie za siebie, albo faktycznie każę zrobić to chłopakom..
Inna sprawa że cholernie irytuje na boisku i w przypadku dobrej oferty za niego nie powinniśmy się zastanawiać
Niang jest drewnem, który grał w Milanie z "konieczności"bo nie było lepszych a Balotelli leciał w ch...
W Leao drzemie namiastka ducha Georga Weah. Pojedyncze zagrania Leao świadczą, że koleś naprawdę ma talent tylko, że oczywistym jest, że odbiła mu sodówa. Liczyłem,że Ibra go odpowiednio utemperuje ale widocznie jest z nim większy problem. Tutaj ewidentnie mamy syndrom lenistwa i braku profesjonalizmu. Czy go sprzedać? Decydenci w Milanie już na pewno wiedzą co zrobić.
Mr.George vs Leao, Holly shit,nawet jeśli mowa o "namiastce":-) rozumiem Twój przekaz,ale to bardzo boli mnie ,jako fana nieodżałowanej pamięci GW%-)