Szósta porażka z rzędu w derbach Mediolanu...
Trener Milanu, Stefano Pioli, gościł na wydarzeniu "Campioni sotto le stelle". Przy okazji porozmawiał z dziennikarzami, a oto niektóre z jego słów: "To dziwne, że Milan zagra na Anfield po raz pierwszy. Szczerze mówiąc nie wiedziałem. Myślałem, że przez te wszystkie lata Milan tam grał. Będą silne emocje, wyjdziemy zagrać na stadionie słynącym z pasji i gorącego dopingu kibiców. Ale liczy się boisko. W zeszłym sezonie zagraliśmy na fantastycznym stadionie w Manchesterze, który wywarł na nas wrażenie bez kibiców, zatem wyobrażam sobie, co może być w Liverpoolu. Sądzę, że to będzie bardzo pobudzające spotkanie, świetnie się zmierzyć w takim starciu. Milan wraca do Ligi Mistrzów z entuzjazmem, musimy odbierać trudne mecze jako wielkie szanse, bo jeśli będziemy pewni siebie to można pokonać nawet największą przeszkodę. Ibrahimović i Giroud? To dwaj wielcy piłkarze o odmiennych charakterystykach. Olivier jest punktem odniesienia przy zagraniach z głębi i będąc obecnym w polu karnym, Zlatan to w zasadzie ofensywny reżyser naszej gry. Lubi wykonać większą liczbę podań i nie pozostwać zamknięty w polu karnym. Sądzę, że jeśli obaj będą gotowi na sto procent, to można spróbować ich w duecie. Szkoda, że nie spróbowaliśmy tego wcześniej, ale nie było okazji. Myślę, że to może się wydarzyć".