Trzy największe i niezależne od siebie włoskie dzienniki, a więc La Gazzetta dello Sport, Corriere dello Sport i Tuttosport, postanowiły ocenić pracę sędziego Cuneyta Cakira i jego zespołu we wczorajszym spotkaniu przeciwko Atletico. Wszyscy jednogłośnie przeanalizowali sytuację z rzutem karnym w 96. minucie jako niewybaczalny i niewytłumaczalny błąd. Jak pokazały powtórki telewizyjne, doszło oczywiście do zagrania ręką przez Pierre'a Kalulu, ale ewidentnie widać na nich, że sekundę wcześniej piłkę nadgarstkiem zagarnął Thomas Lemar. Krytykowana jest również praca VARu, który nie reagował w tak jednoznacznej sytuacji. Kolejną decyzją kontrowersyjną było wyrzucenie z boiska Francka Kessiego. O ile pierwsza żółta karta była słuszna i nie podlega dyskusji, tak według ekspertów, sędzia pospieszył się z daniem mu drugiej żółtej. Wejście nie było na tyle groźne, żeby musiało zakończyć się upomnieniem. No i na sam koniec przyjrzano się analogicznej sytuacji, tym razem przy Geoffrey'u Kondogbii, który mając na koncie żółtą kartkę, powinien otrzymać drugi kartonik za ostry faul około 60. minuty w drugiej połowie.

Co ciekawe, trener gości, Diego Simeone dość jednoznacznie na konferencji pomeczowej ocenił pracę sędziego w tym spotkaniu. Oto jego słowa: "Gdybym był na miejscu Piolego po takich okolicznościach w spotkaniu, to być może powiedziałbym to samo co on. Czerwona kartka dla Kessiego pozwoliła nam wrócić do meczu".