Trener Stefano Pioli wziął udział w konferencji prasowej zorganizowanej przed meczem Ligi Mistrzów z Liverpoolem:

Czy wtorkowy pojedynek będzie przypomniał ostatni mecz sezonu w Bergamo?
"Jeśli chodzi o wagę tego spotkania i przygotowanie mentalne, to jest dość podobny. Ale graliśmy też już inne ważne mecze i jestem przekonany, że jeszcze wiele takich zagramy. Dobrze się przygotowaliśmy, staraliśmy się dopracować każdy detal". 

Leao też doznał kontuzji. Milan musi przezwyciężyć także pech...
"Milan musi być silny, bo gra przeciwko drużynie, która jest kandydatem do zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Z przodu nie zagra tylko Zlatan, im mniej będziemy przewidywalni, tym większe możemy stworzyć zagrożenie pod bramką Liverpoolu. Musimy dobrze poruszać się między liniami. Wiele się nauczyliśmy po pierwszym meczu. Wiemy, na jaki poziom trzeba się wznieść, aby móc rywalizować z Liverpoolem. Jesteśmy gotowi, nasi kibice będą nas wspierać i wszystko sprzyja temu, aby pokazać się z dobrej strony". 

Jaki jest powód licznych kontuzji mięśniowych?
"Dużo pracujemy nad tą kwestią. Powodem może być bardzo napięty grafik. Staramy się robić co w naszej mocy, aby uchronić zawodników przed kontuzjami, oszczędzać ich, dlatego rotuję nawet częściej niż w zeszłym sezonie. Teraz trzeba zacisnąć zęby do 22 grudnia i zebrać maksimum tego, co możemy, a jestem pewien, że potem sytuacja się poprawi". 

Jak zagrozić Liverpoolowi?
"W pierwszym meczu mieliśmy problem, by przeciwstawić się presji przeciwnika. Za mało też poruszaliśmy się bez piłki. Rywale będą stosować intensywny pressing, ale już się znamy, więc jeśli uda się wyjść spod pressingu, możemy stworzyć sobie groźne sytuacje". 

Krunić poradził sobie jako "fałszywa dziewiątka". Czy może ponownie tak zgrać?
"Tak, myślę, że tak. Musimy mieć wiele ofensywnych zawodników. Musimy się starać nie dawać rywalowi punktów odniesienia. Krunić, Diaz i Messias mają umiejętność poruszania się między liniami i atakowania w głąb pola karnego. Wyobraźcie sobie linię defensywną, która nie wie, kogo kryć. Możemy wykorzystać tę sytuację". 

Co dał drużynie udział w Lidze Mistrzów?
"Świadomość, że my jesteśmy silną ekipą i że rywale są bardzo silni, ale my chcemy się w takich meczach mierzyć. Jest nam potrzebne tego typu doświadczenie. Chcemy wygrać we wtorek. Ten mecz będzie wymagał wielkiego poświęcenia, koncentracji i przytomości pod kątem technicznym i taktycznym". 

Gra w Lidze Europy to byłby problem?
"W zeszłym sezonie Inter zagrał świetną rundę rewanżową i wielu sądziło, że to dlatego, iż odpadł z pucharów. Może zagrałby równie dobrze, gdyby nadal grał w rozgrywkach pucharowych. Milan musi wrócić do rywalizowania we Włoszech i w Europie. Jeśli znaleźlibyśmy się w Lidze Europy, podeszlibyśmy do niej w najlepszy możliwy sposób. Ale w tej chwili liczy się tylko wtorkowy mecz. Chcemy się zmierzyć z jedną z najlepszych ekip świata i zobaczyć, w jakim jesteśmy miejscu". 

Z Tomorim w składzie nie straciliście gola w dwóch ostatnich meczach.
"Tomori jest bardzo silny, ma cechy, które doskonale pasują do naszego stylu gry. W Madrycie go jednak nie było i wygraliśmy 1-0. To oznacza, że najważniejsza jest jakość całej drużyny".