Koniec przygody Milanu w Lidze Europy. Roma wygrywa rewanż w dziesiątkę i awansuje do półfinału.
Junior Messias wypowiedział się dla Milan TV. Oto niektóre z wypowiedzi Brazylijczyka: "Trochę zapłaciłem za to, że nie grałem z powodu kontuzji. Teraz odnajduję swoją najlepszą formę. Mecz z Lazio był jednym z najlepszych, które rozegrałem, jednak mogę i muszę dawać z siebie dużo więcej. W zeszłym sezonie prawie zawsze grałem jako trequartista, potem w drugiej połowie rozgrywek jako mezzala. W przeszłości zaś zawsze byłem skrzydłowym. Wszędzie czuję się dobrze. Anulowany gol ze Spezią? Trochę ciąży, bo dziś tabela była inna. Ale od razu zostawiliśmy to za sobą. Trzeba patrzeć wyłącznie przed siebie, bo nie można wrócić do przeszłości. A ten mecz i tak był do rozstrzygnięcia wcześniej. Mecz z Sampdorią? Wszyscy, którzy z nami grają, zawsze starają się dać z siebie wszystko, zawsze mają mecze życia. Trzeba się skoncentrować i mieć świadomość, że nadal niczego nie osiągnęliśmy. Fajnie grać tak jak my teraz, ale liczy się regularność. W lidze jesteśmy drudzy razem z Napoli, dochodzi jeszcze Puchar Włoch. Myślmy z tygodnia na tydzień, z meczu na mecz".
Na pewien sposób ponosimy koszty postępu cywilizacyjnego, który otwiera na świat pewną grupę z zamkniętego zakładu dla obłąkanych. Zakrzewiona tolerancja penalizuję dehumanizację takich jednostek, więc jakoś z tym żyć trzeba ;)
Także lepiej zająć się sobą.
Ktoś się serio spodziewał, że kibic Juventusu czy Interu będzie u siebie zachwalał Milan?
Tutaj zresztą też inne kluby są obrażane, więc nie udawajmy niewiniątek. Bo jak sami piszecie ciągle tam zaglądacie.