Szósta porażka z rzędu w derbach Mediolanu...
Obrońca rossonerich, Fikayo Tomori, udzielił następującego wywiadu dla Milan TV:
„Jako zespół wiemy, że ten sezon jest ważny, ponieważ zajmujemy bardzo dobrą pozycję. Musimy podnieść poziom, żeby zrobić coś wyjątkowego. Jesteśmy spokojni, ale i zmotywowani”.
„Po meczu z Cagliari byliśmy szczęśliwi, cieszyliśmy się z wyniku, ale też usłyszeliśmy parę słów pod swoim adresem. Cała drużyna i sztab trenerski udzielili nam wsparcia. Stanął za nami także klub w mediach społecznościowych. To jak rodzina. Rozmawiałem z Maignanem – jeśli jest tutaj tak rodzinnie to łatwiej podnieść głowę. Kiedy tu trafiłem, byłem podekscytowany grą w Milanie, wszystkimi kolegami, trenerami, Maldinim, Massarą Gazidisem… Wszyscy sprawili, że poczułem się jak w domu, jak w Anglii. Jestem tu rok i dwa miesiące, ale wydaje mi się, że dużo więcej. Jestem tu bardzo szczęśliwy i zadowolony”.
„Pierre Kalulu ostatnio strzelił gola, więc muszę także i ja (śmiech). Ale jeśli wygramy wszystkie mecze i mi się nie uda, to tak czy inaczej wspaniale. Chcę coś strzelić i mam nadzieję, że dam radę. Pierre? Co za piłkarz. Znakomity. On ciągle chce się uczyć od Kjaera, Romagnolego, trenera, ode mnie. Tak samo jak i ja od niego. Gramy pewni siebie, spokojni. Przeżywamy wspólnie świetny moment, trzeba kontynuować. Pierre to znakomity, świetny zawodnik”.
„Pierwsze derby były dla mnie meczem szczególnym, debiutowałem tutaj. Byłem trochę nerwowy. Pierwszy mecz w Serie A, w Milanie... Pomyśleć, że to się działo raptem rok i dwa miesiące temu to szaleństwo”.
„Mamy nadzieję wygrać każdy mecz. Zawsze staramy się dać z siebie wszystko, a kiedy San Siro jest pełne naszych kibiców to jesteśmy zmotywowani, skoncentrowani. Zwłaszcza w tym okresie sezonu mamy odczucie, że trzeba dawać z siebie absolutnie wszystko”.
No i my.
Ale mimo wszystko od razu dziennik zaznacza, że Milan raczej zapytuje koncepcyjnie, wie, że prawdopodobnie zbyt duży koszt (ok.60 mln), ale ponoć nie takie cuda się działy.
Nicolo Schira zaś twierdzi, że interesujemy się Cristante z Romy.
Maldini działaj skrzydła Leao-Leai idealna zabawa dla komentatorów
Forza Tomori!
Chociaż myślę że to kwestia czasu aż Anglicy przedstawią nam za niego jakąś kosmiczną ofertę