SAMUELE RICCI 2029!
Magic Eagle (Magiczny Orzeł) szybujący od słupka do słupka przeciwko Fiorentinie? A może ten, który powalił Isaksena w polu karnym i zniweczył nadzieję Milanu na powrót do gry w meczu z Lazio? Jest wiele przykładów, które przedstawiają Mike'a jako zupełnie przeciętnego bramkarza. Ale są też ostatnie superinterwencje, które sugerują, że wrócił do swojej najlepszej formy: obronione rzuty karne dla Francji w spotkaniu z Chorwacją, kluczowe interwencje przy akcjach Keana, Beltrána i Guðmundssona, które pozwoliły na remis z Fiorentiną. Dlatego trudno odpowiedzieć na początkowe pytanie. Maignan zrobił to sam po ostatnim meczu ligowym: "Magic Mike nigdy nie odszedł. Jak wiadomo, w życiu są wzloty i upadki, a bramkarzowi też się to zdarza. Nigdy się nie poddałem: można przejść przez trudny okres, ale zawsze starałem się pozostać skupionym i pewnym siebie w swojej pracy".
La Gazzetta dello Sport w środowym wydaniu porusza temat przedłużenia kontraktu 29-letniego golkipera z Milanem. Jego obecna umowa wygasa w 2026 roku, a ogólne porozumienie osiągnięto kilka miesięcy temu, przed serią błędów: przeciwko Cagliari, Como i Juventusowi w lidze, nie wspominając o najsłabszym ogniwie, jakim był błąd w meczu z Feyenoordem, który miał wpływ na dalsze losy klubu w Lidze Mistrzów. Wtedy negocjacje utknęły w martwym punkcie. Kiedy Mike był w szczytowej formie, oczekiwał takiej samej pensji jak Leão. Prośba ta jednak nie została spełniona. Później zawodnik obniżył swoje żądania. A teraz sytuacja się odwróciła: to klub ma przewagę. Oferta przedłużenia kontraktu opiewa obecnie na nie więcej niż 4,5 mln euro na sezon (obecnie pensja wynosi 3,5 mln euro), co w dalszym ciągu jest lepszą propozycją od obecnej. To wszystko, co może zaoferować Milan – albo Maignan na to przystanie, albo odrzuci taką ofertę. Jest mało prawdopodobne, aby odbyła się nowa runda rozmów, których celem byłaby zmiana warunków finansowych.
Jeżeli Maignan zdecydowałby się na podpisanie nowego kontraktu, to zostałby w Milanie do 2028 lub 2029 roku. W przeciwnym razie latem, klub i jego agenci będą musieli poszukać innych rozwiązań. Pozyskany w 2021 roku Francuz za 13 mln euro z Lille, nadal stanowi potencjalnie duży zysk kapitałowy, który pojawiłby się z chwilą sprzedaży zawodnika do innego klubu.
Jak informuje Ansa, w nocy w okolicach Bluenergy Stadium zawisł transparent z napisem „Maignan uomo di m…” (“Maignan, człowiek gó***”), wymierzony bezpośrednio w francuskiego golkipera. Transparent został już usunięty, ale jego treść ponownie rozbudziła dyskusję o nienawiści na stadionach.
Może i najlepsze lata mają za sobą. Ale nazwiska wciąż uznane.
A teraz roczny kontrakt i automatycznie cena leci o 50%. Bo za pół roku w styczniu możesz go podpisać za free.
Zarówno Theo i Mike. To niestety dzisiaj z rocznymi umowami zarobek rzędu 30 mln od głowy max.
Nie do końca. Mike nadal będzie na uldze, a nowy bramkarz już nie.
Ulga przestanie działać za rok w lipcu wiec nie zbyt długo...