SCUDETTO


LGdS: Ten Milan nie jest taki zły, jak go dotąd przedstawiano. Puchar Włoch to okazja, której nie można przegapić

25 kwietnia 2025, 10:35, Redakcja Aktualności
LGdS: Ten Milan nie jest taki zły, jak go dotąd przedstawiano. Puchar Włoch to okazja, której nie można przegapić

Wynik 3:0 z Interem w półfinale Pucharu Włoch nie tylko zaskoczył, ale przede wszystkim zmusił do ponownego spojrzenia na Milan. Zespół Sérgio Conceição, długo krytykowany, zaprezentował się tak, jak rzadko w tym sezonie – kompletny, zdecydowany, skuteczny. To zwycięstwo, choć nieprzewidywalne, nie przyszło znikąd. Było efektem pracy, której wcześniej brakowało spójności, ale nie potencjału – podsumowuje w piątek La Gazzetta dello Sport.

Prawdziwa weryfikacja przyjdzie dopiero 14 maja, w finale przeciwko drużynie Bologny. Jeśli Milan przegra, derby zostaną zapamiętane głównie jako symbol zburzenia marzenia Interu o krajowym dublecie. Jeśli wygra – sezon zakończy czymś w rodzaju zamknięcia go z godnością.

Analizując ten sezon, trudno nie wrócić do początku. Dziewiąte miejsce w Serie A i odpadnięcie w fazie play-off Ligi Mistrzów z Feyenoordem nie są wynikiem wyłącznie formy piłkarzy. Dużo mówi sposób, w jaki wybierano trenerów. Historia z Julenem Lopeteguim (wycofanie się z jego zatrudnienia po fali protestów kibiców w mediach społecznościowych) pokazuje brak pewności siebie w decyzjach zarządu. Paulo Fonseca okazał się rozwiązaniem tymczasowym i został niechętnie zaakceptowany przez samych kibiców.

Fonseca przegrał, bo przecenił siebie, nie zrozumiał grupy. Conceição przybył z ciekawym dorobkiem, ale szybko natknął się na realia inne niż te, które znał z Porto. W Portugalii miał wsparcie jednego lidera (Pinto da Costy), natomiast w Mediolanie złożoną strukturę i klimat protestów przeciwko właścicielowi. Jego start – triumf w Superpucharze Włoch i zbyt szybkie przekonanie o przełomie – okazał się złudny.

Mimo to Portugalczyk dał Milanowi coś więcej niż tylko chwilowy błysk. Wydobył z zespołu nową tożsamość, odświeżył Jovicia. Z perspektywy czasu, 30 milionów euro wydane na Gimeneza może okazać się błędem, który można było wcześniej przewidzieć. Trudno mówić o rewolucji, kiedy pod ręką jest trzon zespołu z prawdziwego zdarzenia: Maignan, Theo, Leão, Pulisic, Reijnders, Fofana. To piłkarze gotowi do gry na poziomie Ligi Mistrzów. Do pełni brakuje jednego lidera w środku defensywy i być może korekty na pozycji środkowego napastnika. Sprzedaż Kalulu do Juventusu wygląda na błędną decyzję klubu.

Błędem byłoby też całkowite przerzucenie odpowiedzialności za sezon na sztab. Zespół pokazał, że potrafi grać – z Interem nie przegrał ani razu w sezonie (3 zwycięstwa, 2 remisy). Problem leży głębiej. W meczach ligowych Milan często wyglądał na zespół oderwany od gry, niespójny. To oznacza, że coś nie zagrało w szatni. Początek sezonu pokazał pierwsze symptomy: historia z rzutami karnymi we Florencji, następnie bunt Theo i Leão w Rzymie. Te momenty nie mogą być pominięte przy ocenie całości.

Finał Pucharu Włoch nie zmieni wszystkiego, ale może nadać tej kampanii inny ton. Tytuł krajowy nie ma prestiżu Ligi Mistrzów, ale ma wartość symbolu. Ostatni raz Milan zdobył Puchar Włoch w 2003 roku. W klasyfikacji wszech czasów plasuje się dopiero na siódmym miejscu – za Juventusem, Romą, Interem, Lazio, Napoli i Fiorentiną. To nie sezon sukcesu, ale to też nie sezon stracony. W tym ogólnym chaosie pojawiły się pozytywy: fragmenty tożsamości, zawodnicy godni przyszłości, trener, który – choć odejdzie – zostawi po sobie więcej niż przypuszczano. Milan nie potrzebuje rewolucji, potrzebuje konsekwencji i odwagi w decyzjach.




20 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
daro12555
daro12555
25 kwietnia 2025, 13:32
Jeśli Milan zdobędzie Puchar Włoch i do końca sezonu będzie grał dobrze na miarę potencjału .I jak by miał przyjść Max to wolę żeby już Portugalczyk został .
3
Pavlović31
Pavlović31
25 kwietnia 2025, 13:23
Nie taki zły? To katastrofalny sezon pod wieloma względami. A ewentualny awans do LE dzięki Pucharowi też nie wiem czy traktować jako sukces. Już się wystarczająco naoglądałem Milanu w LE. Dopływ gotówki jest minimalny w porównaniu z LM a grane są mecze na peryferiach Europy, na kartofliskach gdzie Milan się kompromituje. O ryzyku kontuzji nie wspomnę. Sory ale nie wierzę w ewentualny sukces w LE, wiemy jak to wygląda.
0
boguc69
boguc69
25 kwietnia 2025, 14:13
dopływ gotówki wcale nie jest minimalny; ok - sporo mniejszy pieniądz za nagrody i prawa telewizyjne, ale... są jeszcze mecze na San Siro, zakładam, że z dnia meczowego w LE da się wyciągnąć jakieś 70-75% tego, co z dnia w LM. 4 mecze w grupie + 3 kolejne (1/8, 1/4 i 1/2) dają już naprawdę solidny zastrzyk finansowy, którego wielu z was w ogóle nie bierze pod uwagę

poza tym marzy mi się, żeby Milan został zaledwie szóstą drużyną, która zgarnie europejskiego pokera (SPE, PE/LM, PZP, PUEFA/LE)
0
hyrus13
hyrus13
25 kwietnia 2025, 13:03
Czy tym pismakom nie wstyd? 22 kwietnia: "Obecny Milan to katastrofa". 25 kwietnia: "Ten Milan nie jest taki zły, jak go dotąd przedstawiano".

Kiedyś były gazety sportowe, które trzymały poziom. Rynek był stosunkowo zamknięty i najlepsi dziennikarze przebijali się do czołowych gazet. W dobie internetu i setek portali jesteśmy codziennie, a nawet kilka razy dziennie zalewani gównem. Rano czytamy: "Milan jest słaby", wieczorem "Milan jest świetny". Potrzeba publikowania czegokolwiek jest tak silna, że z ludzi robi się idiotów.

Od przeszło roku w zasadzie nie korzystam z mediów. Mam wykupiony dostęp do jednej z największych polskich gazet, rano czytam, co się wydarzyło na świecie, bez clickbajtów i przerażających wizji różnej maści ekspertów, jakieś wieści ze sportu, a później zaglądam tu. Żyje mi się znacznie lepiej.
4
yagi
yagi
25 kwietnia 2025, 13:55
Prawdę mówiąc, Milan serwuje taką huśtawkę nastrojów, że napisanie jednego dnia "Obecny Milan to katastrofa", a następnego "Ten Milan nie jest taki zły, jak go dotąd przedstawiano" wcale nie jest bezzasadne ;-)
1
milan2002
milan2002
26 kwietnia 2025, 01:06
Dobrze robisz. Media zeszły na psy. Tylko straszenie i click baity.
1
yagi
yagi
25 kwietnia 2025, 12:55
Zwycięstwo było nieprzewidziane, a nie nieprzewidywalne.
0
Jaca23
Jaca23
25 kwietnia 2025, 12:20
Oho, znów idzie pompka XD Żeby zaraz nie było brutalnej WERYFIKACJI jak w meczu z Atalantą. Liga jest już stracona, wszystkie siły powinny iść teraz na finał PW, zwłaszcza, że Bologna nadal walczy o top4.

Sezon opisany w pigułce. Winni są wszyscy: trenerzy i piłkarze, ale zdecydowanie największą odpowiedzialność za tragiczny sezon ponosi zarząd, który tych trenerów wybrał i wprowadził chaos, którego tutaj dawno nie widziano.

Latem nie potrzebujemy rewolucji. 2-3 duże transfery plus uzupełnienia i kadra będzie praktycznie kompletna. Najważniejsze, żeby trenera i nowych piłkarzy wybierał nowy DS, a nie obecna trójka, która położyła nam sezon podejmując kolejne błędne decyzję.
0
Gerada
Gerada
25 kwietnia 2025, 11:57
Ocena sezonu będzie negatywna nawet jak w finale pucharu wygramy 15:0. Oczywiście to uratuje jakiś tam wydźwięk, ale za dużo rzeczy zrobiono źle. To nie tak, że Milan był o drobinę za słaby i minimalnie znalazł się za strefą LM, a dwa trofea osładzają niedosyt po sezonie. Katastrofalna postawa w lidze i w lidze mistrzów - czyli jedynych rozgrywkach, na których komukolwiek w klubie poważniej zależy, była wynikową piętrzących się złych decyzji i nie ma co naciągać, ze było inaczej.

Trudno mi też zgodzić się z tym, że nagle Conceicao to jednak świetny trener bo coś zaczyna wyglądać lepiej.

I żeby była jasnośc - nie chodzi o to, ze niemożliwe jest, że drużyna zaczyna łapać rytm i jednak projekt z Sergio może wypalić. Potrafię sobie wyobrazić taki rozwój wydarzeń...
Tylko jakie jest w takim razie kryterium oceny szkoleniowców? Pioli był fenomenalny, a ciągle tłum ludzi czychał z widłami żeby go wywalić i jak tylko okazywało się, że nie jest idealny to palono go na stosie. Jeśli jakiś trener zasługiwał sobie na to żeby dostać sezon przejściowy, w którym wynik nie będzie jednym wyznacznikiem to na pewno Stefano, tymczasem presja tylko rosła.
Fonseka, którego fanem nie byłem, radził sobie bardzo dobrze w Champions - kluczowym turnieju dla Milanu, a w lidze jego Milan miał mecze znakomite, po prostu był nierówny. teoretycznie brakowało stabilizacji, a nie jakości. I tak jak zgadzam się, że nie był to trener na miarę Milanu i raczej dobrze, że go nie zostawiono, tak nie wiem czemu Conceicao ma być trenerskim Andre Silvą i Jensem Hauge... Sergio został sprowadzony żeby ratować sezon i to zadanie wykonał w absolutnie najgorszy możliwy sposób - nie zagrało NIC. i to dołsownie i w każdym calu kompletnie NIC. Teraz gdy jest po ptakach i zespół nie gra o nic, poza próbą budowania czegokolwiek na kolejne rozgrywki bez żadnej presji, nagle faktycznie coś zaczyna się udawać, formacja też wygląda ciekawie... No ale jakie jest kryterium oceny trenera jeśli Sergio, który przez trzy miesiące był absolutnie i bezsprzecznie najgorszym trenerem Milanu w XXi wieku, nagle miałby nie być rozliczany za to, ze wszystko absolutnie spektakularnie położył i dostać szansę na po prostu budowę nowego jak gdyby nigdy nic...?

Jeśli okaże się, ze zostanie będę mu kibicował i niech wygrywa z Milanem wszystko po kolei. Natomiast byłoby to po prostu kompletnie nie fair podejście. Z takim nastawieniem, to i ja mogę iść trenować Milan, za mniejsze pieniądze - przez pół roku poprzegrywam wszystko co się da, a nawet to czego się nie da, zespół w każdym spotkaniu otrze się o absolutny blamaż, a potem... no zobaczymy może kolejne pół roku już mi wyjdzie? Klub powinien mi dać kolejną szansę...
3
Piotrek1899
Piotrek1899
25 kwietnia 2025, 18:08
Generalnie, weźmy pierwszego lepszego, może być i Oddo, byle było fair. Fair dla kogo? Ciebie? Mnie? Burmistrza Sali?
Ten ostatni akapit, to jest jeszcze większy blamaż, niż Conceicao w tym półroczu. Przedstawiasz to tak, jakby Portugalczyk specjalnie się podkładał i nagle zdał sobie sprawę, że może wylecieć z roboty i wziął się w garść. A raczej tak nie jest, bo nie jest najlepszym trenerem świata. Owszem, był uparty , popełnił wiele tych samych błędów, przez co priorytety na ten sezon odeszły w zapomnienie. I to jest fakt. Natomiast należy docenić, że wyciągnął w końcu wnioski, dotarł do graczy, odnalazł właściwą formację i wygląda to już ok. Należy też mieć na uwadze, że ten Milan jest bardzo specyficzny. Cały klub. A gracze, którzy pamiętają Piolego są przyzwyczajeni wyłącznie do pobłażliwego traktowania. Okazało się, że Fonseca dobrym wujkiem nie jest, a Conceicao, to jeszcze większy kat. Myślę, że jakby tutaj trafił Conte, to cały sezon by nie wytrwał. Historia piłki zna mnóstwo przykładów, kiedy trenerowi z początku nie szło, jednak dano mu szansę i w końcu zaskoczyło. Inzaghiego z Interu zwalniano już sto razy, Ancelotti też nie był nigdy ligowym wyjadaczem.
0
Gerada
Gerada
25 kwietnia 2025, 19:45
Piotrek1899

Nie, nie przedstawiam tego jakby podkładał się specjalnie - zapewniam Cię, że gdybym dostał możliwość trenowania Milanu to bym serce i duszę każdego dnia zostawiał żeby ten Milan wygrywał. Przedstawiam to w taki sposób - że finalnie jest spore prawdopodobieństwo, że nie trzeba zatrudniać profesjonalnego trenera żeby położyć wszystko co tylko się da. Więc dokłądnie odwrotnie niż to zinterpretowałeś - zakłądam, ze się starał, ale podjął wszystkie decyzje błędnie przez co w katastrofalny sposób położył wszystkie cele, które przed nim na powaznie postawiono. Rozumiem też, że czasami trener nie od razu odpala. Różnica z Inzaghim czy Ancelottim jest taka, że gdyby położyli przez trzy miesiące, non-stop i notorycznie absolutnie wszystko to też by polecieli... Gdyby Inzaghi w Interze dziś był na 9 miejscu w lidze myślisz, że planowano by aby to on budował zespół na kolejne rozgrywki? Nie sądzę, a przecież on już coś dla tego interu zrobił... Zmierzam do tego, że inaczej jest jak spektakularny dołek zalicza ktoś, kto już coś udowodnił w danym klubie, a inaczej, kiedy wchodzisz i przez ćwierć roku jedyne co udaje ci się osiągnąć to bezsprzeczny upadek i degrengolada.

Tak, Milan to specyficzne i BARDZO trudne środowisko. Uważam, że większość trenerów by tego nie dźwignęła, w tym kilku topowych. Ale pisze o tym co niby miałoby sprawić, ze Conceicao akurat zasługuje na znacznie lepsze traktowanie niż poprzednicy? Wygrane derby? Za Pioliego mówiłem, ze dla mnie możemy każde derby przegrywać 0:20 jak potem wygramy Scudetto i Champions. Żaden problem. Na prawdę nie idźmy w narrację, ze jest dokłądnie odwrotnie i pokonywanie Interu oznacza, ze nawet jakbyśmy mieli spaść z ligi to będzie ok...

I piszę to jako osoba, która uważa, że Milan obecnie nie wygląda źle na boisku. Natomiast za Fonseki zdarzały się mecze, w których wyglądał nawet lepiej - i zdarzały się częściej. Nie wiem czemu mielibyśmy postawić na Conceicao, który na prawdę zanotował trzy tragiczne miesiące tylko dlatego, że po 25+ spotkaniach jako trener zespół zagrał dobre spotkanie derbowe. Z Atalantą nie wyglądało tragicznie ale finalnie przegraliśmy, a dobrą grę pokazaliśmy tak na prawdę przez 10 minut drugiej połowy... dużo brakuje, żeby nazwać to wielkim meczem...

Co do fair mam na myśli ocenę - ZAWSZE powtarza się, że trenera rozlicza się za wyniki... Dlaczego tego, który zawalił oczekiwania najmocniej od dekad mamy nagle rozgrzeszyć? Ok, miał masakrycznie trudne zadanie - pełna zgoda... Ale co to zmienia w ocenie? Popełnił masę błędów i podejmował decyzje odwrotne do tego czego wymagała sytuacja... Jego ocena jest niedostateczna i to fakt. Nawet jak się okaże, ze zostanie i za kolejny wystawię mu celującą, to za ten sezon jest póki co najgorszym trenerem Milanu jakiego pamiętam.
1
Victor Van Dort
Victor Van Dort
25 kwietnia 2025, 11:41
Przed sezonem priorytety były jasno określone: na pierwszym miejscu jak zawsze jest Serie A, w której celem minimum było 4 miejsce. Milan ten sezon skończy prawdopodobnie na miejscu 9, co nie tyle nazwać można niepowodzeniem, co gigantycznym rozczarowaniem, bo oznacza to, że Milan w lidze był najgorszym zespołem z szerokiej czołówki (drużyn realnie walczących o coś więcej niż utrzymanie) albo najlepszym z przeciętniaków plasując się nad Torino i Udinese. Z tego względu ten sezon trzeba postrzegać jako spektakularną porażkę pod "patronatem klątwy Maldiniego". Drugim celem był dobry występ w LM, tutaj odczucia są ambiwalentne, w porównaniu do Serie A w LM Milan spisał się lepiej bo koniec końców wynik nie był, aż taki zły jak styl w jakim zespół zmarnował wielką okazję na znaczący sukces. Wstydliwa porażka z Dinamo miała bardzo poważne konsekwencje, dwumecz z Feyenordem był przede wszystkim haniebny i bolesny w skutkach, odebrał nam okazje na dwumecz z Interm w LM, z którym co zaskakujące w tym sezonie graliśmy dobrze jak nigdy. Niestety konsekwencją błędów zarządu będzie brak AC Milan w kolejnej edycji Ligi Mistrzów, przykre to bardzo bo ten zespół na papierze miał wszystko aby miejsce w top4 sobie zapewnić, jednak zabrakło czegoś czego nie da się ująć w exel'u, wartości niematerialnych, niemierzalnych a mających duży wpływ na zespół. Milanowi zabrakło drużyny w drużynie, jedności, wizji, pomysłu, motywacji, chemii... widzieliśmy to na przestrzeni sezonu wiele razy, począwszy od protestów przed sezonem przy wyborze trenera, poprzez hasło "Cardinale musisz sprzedać", brak wsparcia zarządu dla trenera wybranego na zasadzie selekcji negatywnej, bunt piłkarzy, krzywe akcje i nieporozumienia we Florencji których symbolem były zmarnowane rzuty karne (w tym sezonie chyba pobiliśmy rekord niewykorzystanych 11stek?!). Trzecim w kolejności celem na ten sezon było Puchar Włoch, ten od lat ignorowany, pomijany i lekceważony Puchar którego Milan ponad dwie dekady nie zdobył co jest swego rodzaju kuriozalne ale też symboliczne, bo może się okazać że zła passa w PW zostanie przełamana akurat w tym wielce rozczarowującym sezonie. Jeśli tak będzie, to nie zmieni to ogólnej oceny ale osłodzi gorycz, puchar może okazać się lekiem przeciwbólowym, szklanką wody która pomoże przełknąć gorzką pigułkę, ten puchar w obecnych okolicznościach jest dla Milanu bardzo ważny, częściowo może złagodzić reperkusje braku awansu do LM. Najmniej istotnym celem na bieżący sezon była wyprawa po "puchar wielbłąda", ku zaskoczeniu wszystkich włącznie z kibicami Milanu, a przynajmniej znacznej części kibiców Milanu ten puchar udało się zdobyć. Nie ma on jednak takiego znaczenia jak Puchar Włoch, który jest znacznie cenniejszym trofeum, jeśli mowa o "pucharze sołtysa" to jest nim właśnie Superpuchar który przez wzgląd na pustynny anturaż można nazwać też supersucharem i to na ten moment jedyne co Milan w tym sezonie osiągnął, oby doszedł do tego Puchar Włoch bo bez niego to będzie jeden z najczarniejszych sezonów Milanu w XXI w.
2
Piotrek1899
Piotrek1899
25 kwietnia 2025, 11:22
Ze stwierdzeniem, że Conceicao na pewno po sezonie odejdzie jeszcze bym się wstrzymał. Być może zdobycie Pucharu Włoch, przy jednoczesnym ogarnięciu formacji i systemu gry skłoni zarząd, by go jednak zostawić. W 343 widać, że zawodnicy dobrze się bawią. Moim zdaniem, od meczu z Udinese wygląda to całkiem fajnie. Nawet ten przegrany mecz z Atalantą nie zmieni mojej opinii, bo według mnie, porażka była niezasłużona. A środowy rewanż z Interem, to był pokaz bardzo dobrej gry. Zobaczymy, jakie wyniki padną do końca sezonu. Jeśli by się zdarzyło, że zgarniemy większość punktów, to Conceicao zasłuży po mojemu na szansę w kolejnym sezonie.
1
zuperhero
zuperhero
25 kwietnia 2025, 11:16
kontrowersyjna opinia: ten sezon ligowy nie jest taki zły jak by mogło się na pierwszy rzut oka wydawać. jest taka statystyka jak 'expected points[xPTS]' czyli w skrócie, statystyki która liczy ile drużyna miałyby punktów, gdyby wykorzystywała swoje sytuacje, w stosunku do sytuacji przeciwnika. dla ilustracji jeśli milan w danym meczu ma mnóstwo oddanych strzałów, w tym dwie 100-procentowe okazje ale nie pada gol, natomiast przeciwnik wyprowadza jedną kontrę i farfoclem strzela bramkę i wygrywa mecz, to realnie przeciwnik dostaje 3 pkt, milan 0 pkt. Z kolei w xPTS, ze względu na przytłaczającą przewagę milanu, to milan dostanie 3pkt, a przeciwnik 0. No to jeśli chodzi o tabele ligową xPTS, to milan jest najbardziej poszkodowanym klubem w górnej połówce SerieA, wg ww. powinniśmy mieć 7,5 pkt więcej i być na 5 miejscu ale i tak prawie na równi z 3cim/4ym juventusem/napoli i z dystansem 7pkt do atalanty i 9 do interu. nie twierdze, że gramy super, bo przez większość sezonu, aż oczy bolały patrząc jak milan próbuje rozgrywać akcję i na babole w obronie, mimo wszystko mamy też dużego pecha i realnie moglibyśmy bić się do końca o lm. link do tabeli xPTS: https://understat.com/league/Serie_A
1
Matim
Matim
25 kwietnia 2025, 12:59
Najlepszym przykładem meczu "anomalii", gdzie mieliśmy o wiele większe xG od przeciwnika jest przegrany 2:1 mecz z Torino w Turynie. xG Torino było na poziomie 0.36, a nasze 2.39. Takich meczów było sporo, choć te statystyki i tak trochę "oszukują", bo nie biorą pod uwagę, że niektóre zespoły cofnęły się do obrony gdy objęły prowadzenie. Tutaj dobrym przykładnem jest mecz w Neapolu - szybkie 2:0 i do przerwy mieliśmy 0.49xG, a na drugą połowę Napoli się cofnęło i pozwoliło nam grać i wykręciliśmy łącznie 2.69 (przy 0.96 Napoli). Mimo wszystko nie doszłoby to tego, gdyby mecz był cały czas na styku.
Edytowano dnia: 25 kwietnia 2025, 13:00
0
zuperhero
zuperhero
25 kwietnia 2025, 14:42
@Matim
dodać jeszcze można, że nie trafiliśmy sporego % karnych, w stosunku do tego ile 'standardowo' się trafia
0
Drozdi
Drozdi
25 kwietnia 2025, 10:54
z interem 3 zwycięstwa i 2 remisy ;)

a ten sezon to jednak porażka, Superpuchar i (oby) Puchar Włoch tylko przypudrują nijakość w grze zawodników jak i zarządzania klubem.

Myślę ze wielu się ze mną zgodzi, ze już w zeszłym sezonie ciężko się oglądało Milan ale chociaż wyniki się zgadzały i jakimś cudem zajęliśmy 2. miejsce
2
palonettoACM
palonettoACM
25 kwietnia 2025, 10:54
Tabela kłamie!

Z drugiej strony, pod względem xPTS [understat] Milan jest na 5 miejscu.
1
primo2p
primo2p
25 kwietnia 2025, 10:53
Z tego co liczę to z Interem było: 3 zwycięstwa, 2 remisy, a nie na odwrót...
Wygranie PW to uratowanie honoru, ale także i możliwość na grę w europie, to bardzo ważne, aby z niej całkowicie nie wypaść.
A od lata trzeba budować ten zespół praktycznie od korzeni....
0
Milanboy
Milanboy
25 kwietnia 2025, 10:44
Nie jest, ale ten sezon to jednak porażka i trzeba to sobie uzmysłowić.
0

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się