AC MILAN – AS ROMA 1:0!
Zespół Allegriego powrócił na zwycięską ścieżkę, pokonując ekipę Giallorossi 1:0 na San Siro. Milan zrównał się teraz w tabeli z Interem oraz Romą (wszyscy po 21 punktów).
Milan świętuje skromne zwycięstwo na San Siro, potwierdzając postępy widziane w Lecce i definitywnie zostawiają za sobą klęskę z beniaminkiem Cremonese. Drużyna Allegriego walczyła i nie zachwycała przez ponad godzinę gry, aż do 61. minuty, kiedy Modrić dokłada klasyczną "wisienkę na torcie" zdobywając swoją pierwszą bramkę w barwach Rossonerich. Piękną, ważną i wartą trzy fundamentalne punkty. Chorwat, wraz z Rabiotem, wziął zespół na swoje barki, oczarowując San Siro zagraniami i odbiorami godnymi mistrza, którym bez wątpienia jest.
Wczorajszy mecz dobrze pokazał też, dlaczego Allegri tak bardzo chciał transferu swojego ulubieńca. Francuz wniósł technikę, dynamikę i świetne wejścia pod bramkę, sprawiając, że wszyscy zapomnieli, iż dołączył do zespołu zaledwie kilka dni temu. Pozytywne sygnały nadeszły również od niezawodnego Saelemaekersa, autora decydującej asysty, oraz z ławki rezerwowych – choć nieco krótkiej, to jednak pełnej jakości: udany debiut zaliczył De Winter, Ricci dobrze zastąpił Fofanę, a Nkunku zrobił świetne wrażenie (stwarzał zagrożenie i był bardzo aktywny, mimo że rozgrał zaledwie dziesięć minut). Również zarządzanie Pulisicem okazało się perfekcyjne: jego zrywy sprawiały problemy obronie gości, gdy tylko zrobiło się trochę więcej miejsca na boisku.
Nie wszystko jednak złoto, co się świeci, a mecz z Bologną potwierdził bardzo trudny moment Gimeneza: Meksykanin miał trzy stuprocentowe okazje, które fatalnie zmarnował. Oklaski z San Siro przy jego zejściu z boiska były więc bardziej gestem wsparcia po nijakim występie. Gdy do gry wróci Leão i Nkunku dojdzie do formy, były zawodnik Feyenoordu może naprawdę wypaść z głównych planów zespołu.
Inny niepokojący aspekt to kontuzje: po Leão i Jasharim urazów doznali także Maignan (naciągnięcie prawego mięśnia łydki) oraz Pavlović (naciągnięcie lewego zginacza). Co prawda Milan nie gra w europejskich pucharach, ale nawet mimo dobrej jakości rezerw, ławka może nagle okazać się zbyt krótka. W swojej ostatniej przygodzie z Juventusem, Allegri przez ponad pół sezonu walczył z Interem o scudetto, również nie grając w europejskich rozgrywkach, ale tamten marsz został mocno utrudniony przez plagę kontuzji w drużynie. Kibice i całe otoczenie Milanu już zaczyna mieć pewne obawy...
Gdzie widze pole do obrony i co troche mnie martwi to nie wiem czy ktos jeszcze zauwazył ze Gimenez w meczu przebiegł najwiecej z druzyny przynajmniej do momentu gdzie był jeszcze na boisku..
Z tego co pokazali na transmisji zrobił coś lekko ponad 9 km
W mojej opinii to również nie jest dla niego dobre, brakuje luzu i świeżości i ostatnich metrach..
Czemu mnie to martwi ? Bo to znaczy ze słabo wygladamy fizycznie skoro napastnik biega najwiecej i najlepszy wynik to 9 km ?
W najlepszych druzynach goscie wyniki robia po 11 km.. i nie sa to napastnicy
Tylko potem pewnie przyjdzie oferta City...
Nawet nie zamierzam go jakoś specjalnie krytykować bo jestem jakoś spokojny że 70 a może nawet i 75 punktów w lidze zdobędziemy co da nam spokojnie 3 lub 4 miejsce ale nie mam wątpliwości że z Allegrim na ławce nie wygramy nigdy ligi nawet gdyby dostał wzmocnień za 200 baniek przed kolejnym sezonem.
Styl gry i sposób w jaki Max chce wygrywać nie da nigdy w dzisiejszej piłce trofeów (no może puchar Włoch) bo teraz każda drużyna może ci pierwsza strzelić gola, teraz każdy ma jakiś potencjał ofensywny i nie boi się chociaż momentami zaryzykować i może strzelić czy to po stałym fragmencie gry czy po jakimś strzale z dystansu czy po jakieś dobrej akcji albo po prostu po błędzie obrony a gdy tak się czasami stanie a na pewno nie raz w sezonie tak będzie to później trzeba odpowiedzieć, przyspieszyć grę, zagrać szybko podaniami, mieć jakiś pomysł na grę a Max oprócz wykorzystywania fizyczności Loftusa, Fofany czy Rabiota nie ma żadnego pomysłu a sama fizyczność kiedy przeciwnik zacznie bronić się w 10 za linią piłki nie wystarczy.
To nie jest przypadek że Max ostatnio w Juve nie był blisko tytułu tylko był maksymalnie w czołowej 4, Allegri nigdy nie zrozumiał że teraz czy w drugim pobycie w Juve nie ma już w drużynie na obronie Nesty i Thiago Silvy czy później Bonucciego, Chielliniego, Barzagliego gdzie jednocześnie reszta ligi miała 2 razy słabsze składy niż Juve jego pierwszej kadencji.
Teraz liga jest wyrównana, Max nie ma przewagi 2 długości w jakości kadry nad resztą i żeby wygrywać na poziomie 85/90 punktów w lidze trzeba umieć coś więcej niż męczenie buły i licznenie na 1 do 0 z średniakami, a najgorsze jest to że chłop by tak grał gdyby dać mu tu kadrę Liverpoolu czy Barcelony xd.
Podsumowując Max top 4 zrobi i chwała mu będzie za to ale później najlepiej byłoby go po prostu wywalić xd
Wypadnięcie Pavlovicia może paradoksalnie wyjść na +, bo Allegri będzie zmuszony stawiać na De Wintera.
Co ty pieprzysz? W ostatnim sezonie w Realu był już rezerwowym. To wielki mistrz, ale to że w takim wieku tylko on ciągnie drużynę, bo nikt inny się szczególnie nie wyróżnia, to naprawdę przykre.
Tak samo byś powiedział o Cristiano Ronaldo na przykład(emeryt)?
Bierz to wszystko przez pryzmat całej drużyny, która została dopiero na nowo zlepiona z trenerem który ma konkretną wizje i podejrzewam, że plan na caaały sezon, a nie na jeden mecz do przodu. Nie widzisz żadnych plusów oprócz "wypadnięcia Pavlovicia?" Który czyści pole?
Czas,czas,czas!!!. Tu nic nie pojawi się za pomocą magicznej różdżki. Jednak Ja patrzę na to inaczej niż Ty, ponieważ już na samym początku sezonu pojawiają się zawodnicy oraz mechanizmy gry i taktyka trenera, która pozwoli mi w spokoju oraz z uśmiechem ponownie oglądać mecze Milanu.
Modrić ma swoje lata, ale co z tego? Umiejętności ma nadal topowe i do jego poziomu mało który zawodnik doskoczy, nic tylko się cieszyć że dla nas gra.
To zobacz jeszcze ile zagrali Bellingham, Valverde czy Tchouameni.