AC MILAN – AS ROMA 1:0!
Zespół Allegriego powrócił na zwycięską ścieżkę, pokonując ekipę Giallorossi 1:0 na San Siro. Milan zrównał się teraz w tabeli z Interem oraz Romą (wszyscy po 21 punktów).
Massimiliano Allegri po drugiej zmarnowanej okazji przez Rafaela Leão, miał minę człowieka, który z wściekłości najchętniej rozerwałby nie tylko marynarkę, ale i koszulę. Kibice Milanu w mediach społecznościowych reagowali jeszcze ostrzej. Dwa błędy Portugalczyka, razem z nietrafionym rzutem karnym Pulisica, sprawiły, że Milan nie spędzi przerwy na mecze reprezentacji narodowych jako lider tabeli. Między tymi sytuacjami jest jednak zasadnicza różnica: Błąd Pulisica został natychmiast wybaczony, po wszystkim, co zrobił w ciągu ostatnich sześciu tygodni, nie mogło być inaczej. W przypadku Leão wisi jednak w powietrzu kwestia jego nastawienia - pisze dziś La Gazzetta dello Sport.
Trzeba od razu zaznaczyć, że Leão nie jest jeszcze w pełni sił, wrócił do gry dopiero w zeszłym tygodniu, więc jest to spore usprawiedliwienie. Ale jego styl gry od zawsze łączy wielkie atuty z wyraźnymi wadami. Te ostatnie były wyjątkowo widoczne w Turynie. Pierwszy problem to technika strzału, która od lat praktycznie się nie poprawiła. Rafa jest fenomenalny w pojedynkach jeden na jednego, gdy ma przestrzeń, ale gdy przychodzi moment, by oddać skuteczny strzał - gubi się. A na pozycji środkowego napastnika, którą teraz zajmuje, ten brak precyzji widać jeszcze wyraźniej. Drugi problem to postawa na boisku: jego sposób poruszania się i mowa ciała często prowokują krytykę. Allegri już przed meczem wysłał mu jasny sygnał: „Leão praktycznie dopiero zaczyna sezon. Ma chęci, ale wszystko zależy nie ode mnie, tylko od niego. Jak to się mówi - pomóż sobie, a Bóg ci dopomoże.” Rafa jednak sobie nie pomógł. I po meczu trener skomentował to jednoznacznie: „To, jak się zachował przy podaniu Modricia, było ruchem prawdziwego napastnika. Ale ktoś taki jak on, gdy już tam się znajdzie, musi strzelić gola. Właśnie w takich momentach powinien robić różnicę.”
Porównanie z Gimenezem robi się dla Leão niebezpieczne. Santiago, choć ostatnio nie trafia, daje z siebie wszystko: walczy, utrzymuje się przy piłce, pracuje dla drużyny. Robi to, czego oczekuje się od „dziewiątki”. Dlatego gra. Wygląda, jakby był w tej chwilowej ciszy przed burzą, którą napastnicy czasem przechodzą, brakuje mu tylko gola… ale gdy trafi dwa razy z rzędu, może się odblokować. Milan ma obecnie jedno wolne miejsce w ataku - dla niego, dla Leão albo dla Nkunku, który wchodzi z ławki i, jak podkreśla Allegri, robi coraz większe postępy. Jeśli Leão chce utrzymać się w wyjściowym składzie, będzie musiał dać z siebie znacznie więcej.
Statystyki z tego meczu są wymowne: dwa niecelne strzały, zero udanych dryblingów, dwie odzyskane i jedna stracona piłka. Dane z całej kariery również nie pomagają: na stadionie Juventusu Leão nigdy nie zdobył gola ani nie zaliczył asysty. Jak na zawodnika, który ma być punktem odniesienia dla całego Milanu, to zdecydowanie za mało. W czasie przerwy reprezentacyjnej Leão wróci do Lizbony (został powołany do kadry Portugalii, która zagra z Irlandią i Węgrami na stadionie Alvalade, jego dawnym domu za czasów gry dla Sportingu). Tam czuje się jak u siebie. A w polu karnym? Na razie z pewnością nie…
Hit: "Jeden z dwójki Allegri/Leao będzie musiał odejść. Zimą będzie można dokonywać pierwszych ocen, kto powinien zostać w Milanie, a kto ustąpić".
Autor: Tanger
Typ pisze to po SZEŚCIU kolejkach i po 45 dniowej pauzie Portugalczyka.
Czy można być głupszym? Nie sądzę.
Leao na 9 nie ma racji bytu wiec o pozycje bedzie walczyl z Pulisiciem i Nkunku bo nie chce mi sie wierzyc, ze na dluzsza metę zostaniemy z jednym zawodnikiem na 9 (Gimenez).
Potencjalne przejscie na 3 4 3 koncertowo rozmontuje nam tak dobrze grajacy srodek pola wiec tez nie bardzo wchodzi w gre.
Pozostaje 4 3 3 i tutaj znowu pytanie co z gra w defensywie Leao?
Oczywiście, że nie. Twoich kolegów się nie przeprasza xdxdxd
Mogę ewentualnie przyznać rację, nie będę miał z tym problemu. Coś jeszcze, obrońco Tangera?
Możemy wrócić do twojej starej śpiewki z forum:
Wina Maldiniego
Zapewne pamiętasz, jak do każdego info pisałeś wina Maldiniego?
Czy można być......? nie sądzę ;)
Co do Leao, to gość zagrał tragicznie i to w drugim spotkaniu pod rząd, a z jego podejściem do piłki (gdzie trener ewidentnie wymaga od niego innej gry), dużo w Milanie nie pogra, bo obiektywnie obecnie jest najsłabszym zawodnikiem Milanu.
Dodam, że przez te kilka lat w Milanie, nawet o milimetr nie poprawił techniki strzałów, celności itp.
Na dzień dzisiejszy gość nadaje się na ławkę i wejście na 10 minut w meczu, w którym prowadzimy 3 golami.
Jeżeli zacznie grać dobrze, zgodnie z wymogami Maxa, to super i oby tak się stało, bo potencjał ma fenomenalny, chociaż ciężko będzie grać na szpicy z obecnym poziomiem wykończenia, ale podobno wszystkiego można się nauczyć.
Proszę Cię.... Chyba aż taki ograniczony nie jesteś, by nie wpaść na to, że 3/4 z tych słynnych "win Maldiniego", to były zwykle wygłupy. Pisałem tak nawet, gdy nie było ku temu żadnych powodów.
Zuber
Oczywiście. Już zostawiam w spokoju Twojego Pana ;)
Podchodzi to pod obrażanie i prowokacje. Prosiłbym żebyś przestał. Bez szpilek. Drugie upomnienie.
Leao przede wszystkim musi zmienić mental,zacząć grać jak na jego talent i potencjał przystało, wtedy nawet na 9 bedzie robił liczby, bo poki co jest mniej przydatny dla drużyny niz byl Krunic lub Kućka ;)
Jak go rozliczyć za ten sezon, skoro w formacji nie ma "jego" pozycji? :P
Wiec albo Allegri zmieni ustawienie i przesunie Leao na skrzydlo albo Rafa bedzie zmiennikiem Pulisicia/Gimeneza.
Sprowadzili trenera z jasna filozofia i zakladam, ze Ci co sie nie dostosuja to zwycznajnir zostana sprzedani.
Leao zmieni fryzurę, źle bo powinien zająć się piłką.
Leao rapuje w wolnym czasie, źle bo powinien zająć się piłką.
Leao strimuje sobie na twitchu, źle bo powinien zająć się piłką.
Dobrze że jeszcze nikt nie narzeka że źle że Leao śpi, wychodzi z psem czy spotyka się z dziewczyną bo powinien zająć się piłką....aczkolwiek to już kwestia czasu. (Dla tych którzy nie z czaili to ten przykład jest ironiczny).
Leao po kontuzji ma w nogach 60 minut (po 30 z Napoli i Juve). W jednym meczu granie w 10tkę, obrona Częstochowy i raz na czas wypad właśnie Leao do przodu by urwać czas, z Juve dwie bardzo dobre sytuacje lecz zmarnowane. On jeszcze nie jest w rytmie meczowym. Musi nadgonić stracony miesiąc i to w drużynie która zaczęła dobrze funkcjonować bez niego. Dajmy mu jakieś 5 spotkań od pierwszej minuty i wtedy oceniajmy a nie raptem 60 minut.
Chłop zmarnował dwie sytuacje i jest takie wieszanie na nim psów jakby morderstwa dokonał.....dla przykładu Gimenez od początku sezonu zmarnował z 15-20 sytuacji i w tym z 10 mega konkretnych....a ma tyle samo bramek na koncie w tym sezonie co Leao.
Każdy łyka tutaj wszystko jak pelikan....bo Allegri powiedział tak to oznacza że Leao albo Allegri będzie musiał odejść, bo jakaś gazeta wytknęła to czy tamto i wszyscy podążają za nią rozpowszechniając te same pierdoły. Dałbym sobie rękę odciąć że gdyby we wczorajszych sytuacjach zamiast Leao był Pulisic, Nkunku, Modrić czy Gimenez i efekt tych sytuacji byłby taki sam, to Allegri też by kipił ze złości...bo on żyje tymi meczami. Dla niego dobrze że nie widział karnego Pulisica bo marynarka by latała nad murawą.....ale co ja tam wiem, przecież to też wina Leao xDDD
Znaleźli wszyscy kozła ofiarnego i jadą po nim nawet jeśli piłkę przyjmie lewą a nie prawą nogą xD ponieważ tak jest wszystkim wygodnie, ale nikt nie zwróci uwagi na to że przez lata dał nam wiele, ciągnął ten wóz z węglem w ataku i mimo gorszych momentów to kręci liczby takie jakie żaden inny zawodnik (za wyjątkiem Pulisica w ostatnim czasie) nie jest wstanie wykręcić.
Jeszcze jedna kwestia.....co Wy macie z tą mową ciała u Leao? xDDD Chyba za bardzo się mu przyglądacie skoro jego mowę ciała dajecie jako wyznacznik czegokolwiek. Rozbraja mnie to niesamowicie xDDD
Zapomnijmy na chwilę o takich trywialnych szczegółach jak cztery ostatnie sezony z double-double. Zignorujmy fakt, że przez 4 lata chłop miał udział w 121 golach i samotnie ciągnął ten wózek, gdy skrzypiał i rozpadał się na zakrętach. Pochwały Allegriego w presezonie (gdzie był najlepszym naszym graczem) to najwyraźniej objaw chwilowej demencji.
Aby dostać rubrykę w La Gazzetta dello Sport, wystarczy zignorować powyższe fakty, poczekać aż Leao złapie kontuzję, wróci nie w pełni sił i zaliczy dwa słabsze wejścia z ławki przeciwko dwóm z trzech najlepszych drużyn w lidze, które w dodatku obstawiają go jak Karol Nawrocki bramki w Grand Hotelu. Po czym wysłać Portugalczyka na emeryturę (który to już raz?)
Nie ma chyba głupszego i bardziej niepotrzebnego zawodu niż włoski dziennikarz sportowy xD
Leao nie pasuje do taktyki Allegriego w żaden sposób. Jeśli wyniki będą bronić trenera, to Portugalczyk powinien szukać nowego klubu. Jak widać, da się wygrywać mecze bez niego.
Szkoda strzępić ryja. Jakby walił po 20 bramek i 20 asyst to też by narzekali bo jego ,,mowa ciała,, jest zniechęcająca xDD. Tak to się już utarło że najpopularniejsi zawsze są pierwszymi do skrytykowania. Tak samo było z Theo, a potem po wyczynie Estupinana w meczu z Napoli było....Theo wróć xDDD
Tutaj chyba tylko gole Leao z przewrotki z własnego pola karnego byłyby akceptowalne, bo i stałby w obronie i atakował......chociaż nie. To by też nie zadowalało tych wszystkich ,,ekspertów,,. xDDD
Wulgaryzmy. Ostrzeżenie. // Corsa
Tu nie trzeba wyobrażać, wystarczy oglądać Milan od początku sezonu.
Streamowanie do jego gry nic nie znaczy , w wolnym czasie jak to lubi niech robi co chce , musi zmienic mentalnosc i popracowac nad glowa ale ten problem trwa od 2 lat
O chłopaka starało się PSG, więc może mamy w ekipie taki nieoszlifowany diament/brylant, tylko sięgnąć z ufnością trzeba głębiej.
Fajna sprawa byłaby wyhodować sobie takiego nieoczekiwanego, ale gotowego na sukces i bramki napastnika.
Za 2 tygodnie Leao strzeli bramkę albo 2 i będzie gadka mediów że Allegri zmienił mental Leao i inne pierdoły.
Obiektywnie to dajmy mu zagrać chociaż z 5 meczy od pierwszej minuty i wtedy można go będzie realnie ocenić.
Porównanie z Gimenezem no "w punkt"... serio...
Meksykanin po konsekwentnym stawianiu na niego mecz po meczu - mimo słabego okresu przygotowawczego i równie słabego startu starć o stawkę zagrał całkiem fajne spotkanie z Juventusem (finalnie jednak zmarnował dwie sytuacje i nie strzelił żadnego gola/nie zanotował asysty).
Leao, który wyglądał bardzo dobrze w okresie przygotowawczym, po kontuzji wchodzi na pół godziny, jest aktywny, próbuje - jednak z mizernym skutkiem. Również marnuje dwie sytuacje w tym meczu.
Oczywistym jest, że na wyższą notę tu zasłużył Meksykanin... - I na tym ta dyskusja spokojnie powinna się skończyć. Na tym, ze w tym spotkaniu Gimenez wypadł lepiej.
No ale to Rafa...
Wszyscy wiedzą, że ma swoje plusy i minusy, a jednak za KAŻDYM razem jak okaże się, ze faktyczni ma którąś ze swoich - powszechnie znanych - wad to jest sensacja XXI wieku, która lawinowo triggeruje ludzi...
Gazety sportowe zaczynają przypominać polskie media gównego nurtu xD
On ma sam przesądzić o wyniku każdego meczu, a każda kolejka bez co najmniej gola i asysty to pożywka na kilka dni dla hien ogłaszających kolejny jego koniec. I tak w kółko od 5 lat