SCUDETTO


TO BYŁ DRESZCZOWIEC! MILAN 2:1 CROTONE!

4 grudnia 2016, 11:40, Leonardo 22 Główne newsy
TO BYŁ DRESZCZOWIEC! MILAN 2:1 CROTONE!

AC Milan zdołał zwyciężyć 2:1 z Crotone w spotkaniu 15 kolejki SerieA. Mecz rozgrywany był na San Siro przy około 50 tsięcznej publiczności, wszystko zostało zapoczątkowane minutą ciszy na cześć zmarłych w katastrofie lotniczej piłkarzy brazylijskiego Chapecoense. Od początku swoje tempo i warunki gry próbowali narzucić Rossoneri co pokazali sytuacjami Suso i Lapaduli z pierwszych minut pojedynku. Goście odpowiadali raz po raz strzałami z dystansu w światło bramki, jednak nie były to uderzenia z gatunku tych , które mogłyby zaskoczyć Donnarumme. W 26 minucie nieuwagę defensywy gospodarzy wykorzystali napastnicy przyjezdnych i padła pierwsza bramka. De Sciglio nie zdołał powstrzymać Rohdena, który znalazł podaniem Falcinellego, a najlepszy strzelec Crotone dopełnił formalności z odległości 7 metrów. Podopieczni Montelli podrażnieni rezultatem wzięli się do roboty, ale ich starania kończyły się na szczelnym bloku defensywnym rywali bądź strzałami Jose Sosy, które lądowały bardzo daleko za bramką Cordaza. Nie szło z akcji więc trzeba było liczyć na stałe fragmenty i tak oto w 41 minucie Suso dośrodkowuje ciętą, mocno dokręconą piłkę w pole karne, głowę do niej dostawia Pasalic i było już 1:1. Wynik ten utrzymał się do przerwy co zwiastowało wielkie emocje w drugiej połowie!

 

Początek drugich 45 minut to znow huraganowe ataki czerwono-czarnych. Najpierw w 49 minucie Abate i Lapadula nie trafili do bramki z odległości metra w jednej akcji, najpierw prawy obrońca szczupakiem posłał piłkę wzdłuż bramki, a LapaGol pogubił się i ostatecznie odbił piłkę ręką, niesamowita sytuacja. Chwilę później napastnik rodem z Peru był faulowany w polu karnym i sędzia odgwizdał przewinienie co równało się z jedenastką dla gospodarzy. Do wykonania stałego fragmentu zabrał się Niang, lecz ten strzał okazał się podsumowaniem fatalnego występu Francuza. Cordaz zdołał obronić rzut karny i wynik pozostawał sprawą otwartą. W 68 minucie bliscy wyjścia na prowadzenie byli goście, ale strzał Trotty sparował Gigio, a do dobitki nie zdążył żaden inny piłkarz Crotone. W 77 minucie Luiz Adriano zmarnował wspaniałe prosotpadłe podanie od Pasalica i w dogodnej sytuacji sam na sam dał sobie odebrać piłkę będącemu za nim obrońcy. Na placu gry robiło się coraz bardziej nerwowo. Vinzenco Montella na murawę oprócz L. Adriano wprowadził jeszcze Keisuke Honde za beznadziejnego Nianga. Ta decyzja włoskiego szkoleniowca okazała się być kluczowa. W 86 minucie Japończyk dośrodkował piłkę na pole karne, piłkę niefrasobliwie wybijał Trotta, zrobił to tak, że podał wprost pod nogi Lapaduli, a ulubieniec kibiców z Curva Sud wykorzystał to strzelając na 2:1. Wielkie szczęście mieli Rossoneri. Do drugiej połowy arbiter główny Marco Di Bello doliczył 4 minuty i w tym czasie wprowadzony chwilę wcześniej Kucka zdążył jeszcze obejrzeć żółtą kartkę która eliminuje go z następnej kolejki. Niezwykle kuriozalna sytuacja, trener może jedynie pluć sobie w brodę. Ostatecznie Milan zgarnął 3 punkty, ale styl pozostawił bardzo wiele do życzenia.

 

MILAN (4-3-3): Donnarumma; Abate, Paletta, Romagnoli, De Sciglio; Sosa (73' L. Adriano), Locatelli, Pasalic; Suso, Lapadula (89' Kucka), Niang (81' Honda).

CROTONE (4-3-3): Cordaz; Rosi, Ceccherini, Ferrari, Martella (75' Sampirisi); Rohden (88' Simmy), Capezzi, Crisetig; Trotta, Falcinelli, Stoian (71' Palladino).

Bramki: 26' Falcinelli, 41' Pasalic, 86' Lapadula

Żółte kartki: 43' Rosi, 49' Locatelli, 52' Crisetig, 60' Rohden, 63' Sosa, 67' Stoian, 87' Lapadula, 90+2' Kucka

Arbiter główny: Marco Di Bello



97 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
milanista1988
milanista1988
4 grudnia 2016, 22:14
Nianga trzeba sprzedać, nawet za darmo oddać. To był dramat po prostu...
0
zbylon
zbylon
4 grudnia 2016, 21:05
Gołębie na San Siro zdążyły już zapomnieć o Boatengu. Teraz jest nowy gołębiarz w Mediolanie. Nazywa się Sosa :)
0
Enter10
Enter10
4 grudnia 2016, 19:29
Dzisiejszym meczem Sosa udowodnil ,ze nie zasluguje na gre w Milanie. Ratuje nas instynkt Lapaduli . Niang kompletnie bez formy , a Kuco jak to Kuco musial zolt zlapac. Teraz jeden z najwazniejszych meczy tej rundy , w Rzymie musimy udowodnic ,ze w tym sezonie w koncu jestesmy silni i ze Stadio Olimpico wywiezc 3 punkty
0
Zirytowany
Zirytowany
4 grudnia 2016, 17:45
Krew mnie zalewała oglądając ten mecz, zwłaszcza drugą połowe... straszny piach, zero pomysłu .. no i ten Niang, to nie był jego dzień, ważne ze zdobyliśmy 3pkt, bardzo cenne w kontekście sezonu i ścisku w czołówce tabeli.
0
Rossoner1996
Rossoner1996
5 grudnia 2016, 08:32
Mnie krew zalewa jak niektórzy użytkownicy po jednym dobrym meczu czczą jakiegoś piłkarza jak Boga, a po nieudanym sprzedają w 5min.
Nie lubie czegoś takiego.
2
Gol
Gol
4 grudnia 2016, 17:22
Dzisiejsze spotkanie to jeden wielki kabaret z happy endem. Oddał nam dzisiaj los to co zabrał z Interem, męczyliśmy się niesamowicie z ogórkami których najmniejsze formy pressingu zmuszały do wybijania piłki na oślep. Takie drużyny u siebie nie powinny dla nas stanowić żadnego problemu, tymczasem nadal najpierw mamy problem żeby rywala napocząć, a potem żeby w jednej z 5-6 akcji skierować piłkę do bramki i niestety nie jest to pierwszy raz.

To co różni ten Milan od poprzednich to fakt że mimo wszystko zawsze są 3 punkty z drużynami z końca tabeli, bo gra niestety jest kubek w kubek ta sama.

De Sciglio i Niang, poniekąd również Sosa (chociaż moim zdaniem grał na tym samym poziomie co Locatelli i Pasalić) to poniżej jakiejkolwiek krytyki i o ile młody Francuz przeplata gorsze występy z tymi lepszymi, o tyle "Nowy Maldini"...
No szkoda gadać, od dzisiaj zaczynam się modlić żeby z Romą zagrał Antonelli.
Sosa zapomniał chyba że nie jest Boatengiem bo te jego strzały to jakieś nieporozumienie. Ale ogólnie to cała pomoc się nie popisała, Locatelli w jednej z ostatniej akcji meczu, zamiast wybić piłkę to daje ją sobie w banalny sposób odebrać i Kucka jako że był najbliżej musiał ratować sytuację przez co załatwił sobie wolne na występ z Romą, a Pasalić poza bramką to całą pierwszą połowę był niewidoczny, w drugiej już miał przebłyski ale jakoś nie zachwycił mnie szczególnie. Lapadula znowu z niczego strzela bramkę która daje nam zwycięstwo i to tyle dobrego można o naszym dzisiejszym występie powiedzieć.
0
MetalMachine
Moderator MetalMachine
4 grudnia 2016, 17:05
Co do serwerów - każdy widzi, że jest trumna. Przez całą połowę walczyłem by się dostać na stronę, a końcowy komentarz umieściłem z pół godzinną obsuwą. Redakcja to kilka osób, ale za to z ogromnym zapałem - na pewno wkrótce usterka z serwerem zostanie naprawiona. Póki co, proszę o trochę cierpliwości i wyrozumiałości.
0
ACstach
ACstach
4 grudnia 2016, 16:57
Roma wygrywa 2-0 z Lazio i będą w bardzo dobrych humorach zaczynać mecz z nami niestety.
0
grzesiekpl88
grzesiekpl88
4 grudnia 2016, 16:39
Jesli mamy wrocic na szczyt to poki za MDS i Nianga cos daja to z pocalowaniem reki. Wymiana MDS,Niang,Carlos na Rodriguez, Belotti, Bernardeschi - marzenie. Tak wiem, Carlos jest super snajperem ale lata swietnosci mu sie koncza ate Belottiemu zaczynaja.
1
4 grudnia 2016, 16:30
Najważniejsze, że zdobyliśmy kolejne 3 punkty. Mecz był bardzo emocjonujący. Wbrew pozorom to nie są wcale łatwiejsze spotkania niż te z Juve czy Interem, bo presja na zwycięstwo jest dużo większa, przeciwnik broni się całą drużyną, a obrona nie jest cały czas w napięciu i może popełniać głupie błędy w czasie sporadycznych kontrataków rywala. Zresztą z Crotone w tym sezonie niemal wszyscy wygrywają, ale również męczą się niemiłosiernie, rozstrzygając mecz dopiero w ostatnim kwadransie. Mieliśmy dziś wiele okazji na dużo okazalsze zwycięstwo, ale fatalnie spudłował m.in. Abate, a zwłaszcza najsłabszy dziś na boisku Niang zmarnował rzut karny. De Sciglio też się nie popisał zarówno w ataku, gdy bardzo nieprecyzyjnie dośrodkowywał mając sporo czasu w niektórych sytuacjach, jak i w obronie, gdy jego spóźnienie dało bramkę dla gości. Locatelli ma jeszcze zbyt mało doświadczenia i często nerwowo traci piłkę. Sosa swoimi strzałami w kierunku trzeciego pierścienia trybun San Siro symbolicznie pokazał czemu większość meczów ogląda zza bocznej linii. Pasalić z kolei się rozkręca i możemy z nim wiązać nadzieje, a dziś w dodatku strzelił swojego premierowego gola. Na szczęście mamy Lapadulę! Szkoda też tej kuriozalnej sytuacji z Kucką... Forza Milan!
0
Kuziu
Kuziu
4 grudnia 2016, 16:21
Nie wiem czy ktoś już o tym wspominał, ale w drugiej połowie, na murawie i tuż ponad nią można było dostrzec stada ptaków... Podejrzewam, że były to okazy z podgromady Neornithes, które nieukontentowane skuteczną pracą nowego "Gołębiarza" musiały opuścić przytulne gniazda na koronie San Siro. Trener Montella pokazał, że zespół należycie szanuje kibiców i w ramach podziękowań za ich wsparcie nakazał swoim piłkarzom, a przede wszystkim "Hose Sosie" pozbycie się tego cholernego ptactwa znad głów sympatyków Rossonerich.

Tak poza tym, to jeśli Juventus daje wciąż 25 melonów za Maldiniego, to imo czas pożegnać Pana, który nie wytrzymuje presji podczas meczu z 20 drużyną ligi. I jak będzie wyglądało kolejne okienko, znowu łysa pała będzie chciał namówić Chińczyków na zakup protegowanych jego kolegi z "genoji", czy asów, którzy są pod kuratelą grubasa?
2
ACstach
ACstach
4 grudnia 2016, 16:25
Tak, wspominałem o tym i również w kontekście fantastycznych strzałów Sosy;)
2
ACstach
ACstach
4 grudnia 2016, 17:05
Też mi się rzuciły w oczy częste przeloty gołąbków nad murawą San Siro w dzisiejszym meczu, podobnie jak ciem podczas finału Euro 2016 :) Sosa powinien zapłacić jakiś wysoki mandat za niszczenie przyrody w postaci gniazd pod dachem stadionu ;) Nie miały dziś ptaszki spokojnej niedzieli po jego strzałach, oj nie miały...
1
Zielony2009
Zielony2009
4 grudnia 2016, 16:08
Po pierwsze to znowu serwery nie działały. Skoro nie są wydajne podczas meczu o 12.30 z Crotone to co będzie na meczach z Interem, Juve czy na europejskich pucharach. Nie zmuszajcie nas do emigracji na konkurencyjne strony, chociaż Milan to Milan i można mu wszędzie kibicować.
Po drugie fatalny Niang. Długo go broniłem, ale skoro na tle słabiutkiego przeciwnika sobie nie radzi to szkoda słów. Ponadto karne były jego dużym atutem, a dzisiaj strzelił słabo. Nie wiem co z nim dalej począć, pewnie podobnie jak zarząd.
Po trzecie brak zmienników. Adriano i Honda są słabi i trzeba nam bardziej wartościowych graczy na ławkę. Bez transferów nie wytrzymamy trudów sezonu.
Po czwarte wielki minus dla Montelli za wpuszczenie Kucki. Jeżeli zrobiłby to w przerwie czy po niestrzelonym karnym to rozumiem, trzeba ratować wynik, a nie patrzeć na Romę. Ale była 90 minuta i zmiana czysto na czas. Po co nam Poli jak nie w takich momentach? Już mógł dać się Bertolacciemu poruszać. A tak nasz trener ma problem z zestawieniem pomocy na kolejny mecz. W prawdzie wraca Jack, ale żaden z dzisiejszych pomocników nie pokazał się na tyle z dobrej strony, aby grać za tydzień (nawet Loccatelli, któremu kredyt za bramkę z Juve powinien zacząć się kończyć).
Reszta do zapomnienia i lecimy dalej po kolejny punkty.
3
ACstach
ACstach
4 grudnia 2016, 16:15
Rzeczywiście z tymi serwerami to jest jakaś tragedia. Coś ponoć miało być z tym robione?
0
Mirabelli
Mirabelli
4 grudnia 2016, 15:48
Jedyne plusy w tym meczu to Paletta,Pasalić,Suso i Lapadula, reszta była średnia, jakby nie powiedzieć słaba, najgorszy moim zdaniem Sosa, po raz kolejny pokazał że jest średnim piłkarzem, Niang fakt mecz także fatalny, ale przynajmniej coś próbował, a Sosa nic, szkoda że trener wpuścił Kucke,ale dobrze że wpuścił Hondę i Adriano,teraz straciliśmy ważnego zawodnika, no ale tutaj można załatać dziurę Pasaliciem który ostatnio gra bardzo dobrze, podoba mi się jak bierze na siebie ciężar gry, do tego ta jego lewa noga, gdyby Adriano tylko dobrze przyjął to by już prawdopodobnie było po ptokach, no ale ogólnie mecz do zapomnienia, są 3pkt i z tego trzeba się cieszyć

Forza Milan!!!
Edytowano dnia: 4 grudnia 2016, 16:03
2
Cactus
Cactus
4 grudnia 2016, 15:45
Najważniejsze jest to, że mamy spowrotem coś, czego nie mieliśmy już od kilku lat. Po pierwsze regularność, a po drugie, potrafimy odwrócić wynik na naszą korzyść. To jest cholernie ważne, jeśli chce się walczyć o czołowe lokaty.
3
Mirabelli
Mirabelli
4 grudnia 2016, 15:56
Mówimy że zagrali słabo, ale walczyli i to jest ważne, ja wolę oglądać Milan jak źle gra i wygrywa, niż jak dobrze gra i przegrywa
1
milanfan1
milanfan1
4 grudnia 2016, 15:33
Pasalic na stale do środka za Sose, z Kuco i Locą, a Jack na skrzydło. Na chwilę obecna to chyba optymalne zestawienie linii pomocy. No i oczekujemy powrotu pana 20 mln.
1
Yabaye
Yabaye
4 grudnia 2016, 15:33
Beznadziejny Niang ( dlaczego muszę powtarzać to co drugi mecz...), bardzo słaby De Sciglio, poziom Sosy nikogo nie zaskoczył. Mecz do zapomnienia.

Jednak największym przegranym tego meczu jest Kucka. Jeśli zawodowy piłkarz na poziomie włoskiej pierwszej ligi jest zagrożony i wchodzi tylko na 4-5 minut to naturalnym jest, że powinien trzy razy pomyśleć zanim wejdzie nogą lub ręką w przeciwnika. Poważny fakap i duże osłabienie.

Takie mecze jak dzisiejszy tylko mogą zbudować Lapadulę, choć póki co to jest materiał zbliżony do Borriello, czyli od czasu do czasu przebłysk, a poza tym nic szczególnego.
0
MetalMachine
Moderator MetalMachine
4 grudnia 2016, 15:30
Widać, że Milan bez kilku kluczowych graczy wiele traci. Sytuacja z Kucką to kabaret - pojawił się w złym miejscu i czasie. Na Romę zostaje zawieszony. Z pozytywów cieszy instynkt strzelecki Lapaduli, którego może mu pozazdrościć dzisiejszy kaleka podbramkowy Niang. Szczęśliwie, trzy ważne punkty zostają w Mediolanie. Z Romą gra musi wyglądać inaczej.
0
Boro
Boro
4 grudnia 2016, 15:03
Dziś Milan zagrał naprawdę kiepsko za mało jakości w ataku, bardzo słabo grała strona De Sciglio i Nianga obaj próbowali ale praktycznie nic im nie wychodziło, Niang nie strzelił karnego masa niepotrzebnych strat, bezprodouktywny w ataku jak i Włoch, który dodatkowo zawalił bramke dla Crotone. Bardzo słaby Sosa, beznadziejne próby strzałów z dystansu ogólnie nic pozytywnego nie wnosił. Lapadula i Suso to chyba dwóch zawodników którzy wybili się dziś ponad przeciętność. Dziś cieszą tylko 3 pkt
0
Milan8778
Milan8778
4 grudnia 2016, 14:58
Niang jest fatalny ... I nie mówcie że mówie to przez pryzmat jednego słabszego meczu bo obserwuję go już od dawna i to co on gra od jakiś 5/6 meczów to jest gorzej niż porażka ...
0
Rossoner1996
Rossoner1996
4 grudnia 2016, 16:36
Słabo obserwujesz ;).
0
Ghost
Ghost
4 grudnia 2016, 14:57
W sumie dobrze, że strona działa jak działa, bo gdybym na świeżo przelał na "wirtualny papier" swoje przemyślenia na temat Nianga wyleciałbym z banem za ciężką obrazę zawodnika. Moment w którym ten... piłkarz opuści nasz klub będzie dla mnie radością porównywalną do zdobycia Scudetto. Lapadula uratował nam dupę. Kuco zachował się jak skończony idiota. Zagaliśmy słaby mecz. Co tu więcej powiedzieć.
3
dejnio
dejnio
4 grudnia 2016, 14:51
Fatalny Niang, tragiczny Sosa, bardzo złe decyzje trenera i ogólnie słabiutki dziś Milan. Lapadula uratował nas o bycia frajerami kolejki i wciąż pozwala marzyć o LM. Gramy bardzo zły futbol, ale udaje się wygrywać mecze, to jest dla mnie fenomen. Jednak na razie skończyła się gra z ogórkami, pora na poważnych rywali. Jestem ciekaw co tam pokażemy.
2
ACstach
ACstach
4 grudnia 2016, 14:46
To co zabrał mu Niang to Lapadula strzelił z WAPNA ale z akcji! Na cholere Montella wpuścił Kucke i ten dostał żółtą kartkę??!! Do widzenia, nie zagra z Romą. Podobno to, ze strzelał Niang karnego, to też decyzja Montelli.

Po spartoleniu karniaka przez Nianga to był jakiś koszmar a nie mecz. Fatalna postawa ogólnie Francuza dzisiaj. Sosa do odstrzału, już nic z tego nie będzie. Mecz do zapomnienia.
1
Paolo Zatonelli
Paolo Zatonelli
4 grudnia 2016, 14:39
Reakcja Lapaduli po golu - naprawdę w końcu mamy człowieka, godnego nosić 9 (nie tylko odnośnie strzelonych goli, ale też zachowania w tej koszulce na murawie ogólnie).
Tak jak mówiłem - zawsze w południe z ogórkami są męczarnie, ale liczą się końcowe 3 punkty.
Kuco przez kartki chyba nie zagra z Romą, ach po co ta zmiana była Montelli.
1
milanista1988
milanista1988
4 grudnia 2016, 14:34
Żądam sprzedaży Nianga! Możemy nawet dopłacić.
0
Kasa ACM
Kasa ACM
4 grudnia 2016, 14:28
LAPAGOL!!! Ratuje ten beznadziejny dziś Milan.
0
MetalMachine
Moderator MetalMachine
4 grudnia 2016, 14:27
Lapadula ratuje Milan przed kompromitacją.
0
Maxiu
Maxiu
4 grudnia 2016, 14:26
Lapagol :)
Honda dobra piła
0
Anonim
Moderator Anonim
4 grudnia 2016, 14:23
GOOOOOOOOOOOOOOOOOLLLLLLLLLLLLLLL
0
ACstach
ACstach
4 grudnia 2016, 14:20
Niang koszmar. Wiecej leżał niż biegał.
0
Gatz
Gatz
4 grudnia 2016, 14:16
Adriano - kolejny mistrz przyjmowania...
0
ACstach
ACstach
4 grudnia 2016, 14:13
Adriano o.O
0
Igor94
Igor94
4 grudnia 2016, 14:13
Jak wczoraj napisałem w komentarzach że bedzie 1:1 to się śmialiście...
0
GreyWay
GreyWay
4 grudnia 2016, 14:09
Dlaczego Lapa nie mógł strzelać :( , ehh nie wierze w tego Nianga ....
0
ACstach
ACstach
4 grudnia 2016, 14:09
Od karniaka nic nie gramy.
Spłoszone gołębie przez Sose biegają po murawie!
0
Paolo Zatonelli
Paolo Zatonelli
4 grudnia 2016, 14:06
Jak zwykle męczarnie w meczach z ogórkami w środku dnia, zawsze to samo. Zaraz nas dziobną z kontry
0
ACstach
ACstach
4 grudnia 2016, 14:05
Prawie nam strzelili:O
0
PKX02
PKX02
4 grudnia 2016, 14:01
niech wyjdzie jack bo nie mogę patrzeć na skillsy sosy
0
Gatz
Gatz
4 grudnia 2016, 13:59
kto Niangowi pozwolił strzelać...
0
PKX02
PKX02
4 grudnia 2016, 13:55
to miał być najprostszy mecz w sezonie a denerwuję się jak na juve prawie
0
ACstach
ACstach
4 grudnia 2016, 13:55
Niang Ty... Zabrał piłkę Lapaduli i zwalił karniaka. Brawo.
0
MetalMachine
Moderator MetalMachine
4 grudnia 2016, 13:51
Jest karny.
0
misiek007e
misiek007e
4 grudnia 2016, 13:51
Boze Niang............ co to było...
0
Anonim
Moderator Anonim
4 grudnia 2016, 13:48
Lapadula obronił swoją bramkę ręką
0
Gatz
Gatz
4 grudnia 2016, 13:48
Lapadula co za pudło:/
0
ACstach
ACstach
4 grudnia 2016, 13:48
Niang strasznie spartolił jednak chwile po był rożny po którym bramkę zdobył Pasalić, który nic w tym meczu nie gra. Sosa pierwszy strzał w meczu dobry, kolejne dwa to gorsze uderzenia od tych które prezentował nam Gołębiarz. Mamy przewagę, Crotone dobrze się broni. Raczej powinniśmy to wygrać.

Początek pierwszej połowy duet Abate, Lapadula... Jak to nie wpadło?
0
Arva
Moderator Arva
4 grudnia 2016, 13:43
Sosa następcą Boatenga.
0
Zielony2009
Zielony2009
4 grudnia 2016, 13:38
MDS tragicznie, Niang jak to Niang, trochę przytrzymuje, coś tam nieporadnie szarpnie. Ale widać, że gra Francuza nie pasuje do nowego Milanu. Musi coś zmienić w swojej grze. Albo na szpicę go.
Pasalica ratuje bramka, ale Locatellego trzeba uznać za równie słabego co De Sciglio. Sosa słabe strzały, ale większy pożytek w rozegraniu od młodych.
0
Gol
Gol
4 grudnia 2016, 13:37
Generalnie to moim zdaniem nie gramy źle, do momentu kiedy De Sciglio postanowił zapomnieć mózgu, to Crotone nie istniało.
Potem natomiast ciężko był się przebić przez autobus zaparkowany w polu karnym, ale w końcu nam się to udało. Teraz tylko dobić rywala, a następnie wyrzucić "nowego Maldiniego" z podstawowej 11.
0
GreyWay
GreyWay
4 grudnia 2016, 13:35
Niang jest fatalny , te przyjęcia na sękacza.....
0
Szulaj22
Szulaj22
4 grudnia 2016, 13:29
Niang gra dzsiaj jak niepełnosprawny :)
0
misiek007e
misiek007e
4 grudnia 2016, 13:29
strona znowu pada, nawet nie ma gdzie ponarzekać
0
1  2    >

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się