SCUDETTO


Przed meczem Milan - Cagliari: konferencja prasowa trenera Montelli

7 stycznia 2017, 17:20, Ginevra Aktualności
Przed meczem Milan - Cagliari: konferencja prasowa trenera Montelli

Przed meczem 19. kolejki Serie A, w którym Milan zmierzy się na własnym stadionie z Cagliari, w konferencji prasowej zorganizowanej w Milanello udział wziąć trener Vincenzo Montella. Oto jego słowa:

 

Nowy rok: „Korzystając z okazji, chcę życzyć wszystkim szczęśliwego nowego roku. Styczeń i luty to będą dwa ważne miesiące dla osiągnięcia naszych przyszłych celów. Następne 45 dni pokaże, na co naprawdę możemy liczyć”.

 

Zwycięstwo w Superpucharze: „My wszyscy ludzie związani z Milanem jesteśmy zadowoleni, choć z pewnością nie jest to tak prestiżowe trofeum, jak choćby puchar Ligi Mistrzów, które mogłoby nas wytrącić z równowagi, albo sprawić, że stracimy głowę. Dobrze jeśli będziemy pamiętać jakie to wrażenia, kiedy osiąga się sukces, aby chcieć je potem powtórzyć awansując do Ligi Europejskiej czy w Pucharze Włoch, na którym nam bardzo zależy. W czasie przerwy świątecznej mieliśmy tyle wrażeń, że jeśli o mnie chodzi, to już jestem wręcz zmęczony świętowaniem”.

 

Cagliari: „Znam dość dobrze Rastellego. Cagliari to specyficzna drużyna, bo ich ofensywny styl pozwolił im zyskać punkty z drużynami ze środka tabeli, za to mniej z tymi silniejszymi, bo stracili trochę za dużo goli. Nie wiem, jaką strategię obiorą na nowy rok, ale na pewno mają nieprzewidywalnych graczy, zwłaszcza w ataku. My musimy grać swoje. Nie wiem, jak mentalnie podejdzie do tego meczu przeciwnik, będziemy musieli rozszyfrować to w trakcie gry”.

 

Obawy przed pierwszym meczem w nowym roku: „Początki zwykle są trudne, bo czasami brakuje koncentracji, ale widzę, że nasi chłopcy są gotowi i skupieni na tym, by rozpocząć tam, gdzie skończyli”.

 

Zwycięstwo dla podbudowania wiary w siebie: „Ancelotti też często o tym mówił? Ja chętnie to powtarzam, także dlatego że bardzo mi się podoba kariera Ancelottiego, zwłaszcza w aspekcie zwycięstw [śmiech]. Zwyciężanie, kiedy na boisku potrafisz zachować równowagę między formacjami, dodaje wiary w siebie”.

 

Życzenia dla Locatellego: „Życzę mu, aby zachował równowagę i chęć do pracy nad sobą, i aby był odporny na wszystkie trudności, które może nieść za sobą życie piłkarza. Naśladowanie Donnarummy? Mam wrażenie graniczące z pewnością, że to wspaniali chłopcy, bo są wspierani przez bardzo rozsądne rodziny”.

 

Brak wzmocnień jako dodatkowa motywacja dla zespołu: „W pierwszej kolejności pozwalam wam od teraz zadawać pytania o mercato, bo już się zaczęło. To nie znaczy jednak, że będę na wszystkie odpowiadał [śmiech]. Okienko transferowe trwa dość długo, my się dostosujemy. Sądzę, że nasi gracze stale rozwijają się jako zespół . Zarząd klubu nie może ignorować faktu, że drużynę można wzmocnić. Jeśli pojawi się okazja, aby sprowadzić kogoś, kto będzie pasował do naszej wizji, będziemy szczęśliwi, jeśli zasili naszą ekipę. Jeśli to się nie uda, będziemy zadowoleni z tego, co mamy”.

 

Więcej spotkań w przerwie świątecznej: „Ja osobiście jestem na tak. Może w odróżnieniu od innych krajów powinniśmy też brać pod uwagę kwestie religijne, ale wakacje przełożone na styczeń, przysłużyłyby się wszystkim”.

 

Mercato nie po myśli trenera: „Piękną rzeczą w tym klubie jest to, że konsultujemy wszystkie decyzje i ja uczestniczę w ich podejmowaniu. Każdy wybór, czy uda się go zrealizować, czy nie, jest efektem rozmów z zarządem”.

 

Zawężenie kadry: „Szczerze mówiąc nie mam problemów, aby trenować taką grupę piłkarzy, bo są to ludzie inteligentni i profesjonaliści. Oczywiście nie możemy zatrzymać graczy, którzy chcą spróbować swych sił gdzie indziej. Staramy się wyjść naprzeciw ich oczekiwaniom, nie obniżając poziomu drużyny”.

 

Niang i Bacca: „Niang miał kłopoty zdrowotne i to odbiło się na jego formie fizycznej. Teraz widzę, że jest lepiej, także mentalnie. Chce wrócić na poziom z początku sezonu, a nawet wyżej. Bacca? Dobrze sobie radzi, nie strzela tyle co kiedyś. Pomylił się w sytuacji bramkowej, w której nigdy mu się to nie zdarza, ale zawsze stara się być w centrum wydarzeń. Będę zadowolony, jeśli wróci do zdobywania bramek, tak jak nas przyzwyczaił. Niang i Bacca nie na sprzedaż? Nie ma takich, nawet ja nie jestem”.

 

Marcato: „Powiedziałem, że możecie pytać o mercato, ale nie przez całą konferencję [śmiech]. Nie chcę uciekać od pytań i ciekawości dotyczącej rynku transferowego, ale jak dotąd zadaliście jedno pytanie o Cagliari. Jeśli o mnie chodzi, to chciałbym się skupić na najbliższym meczu. Przypominam wam, że mamy cały miesiąc na rozmowy o mercato. Na pewno będziemy chcieli poczynić jakieś kroki, jeśli będzie taka możliwość. W przeciwnym razie zadowolimy się obecnym stanem”.

 

Berlusconi: „Rozmawialiśmy, cieszył się bardzo z wygranej w Dosze. Ja jestem zadowolony, że udało nam się prezesa uszczęśliwić”.

 

Trudności trenera w styczniu: „Mercato i dużo spotkań w styczniu? To ważny miesiąc, kiedy wiele rzeczy może rozpraszać. Niektóre drużyny cierpią bardziej niż inne. Obiektywnie patrząc w naszej drużynie nie widzę zbyt wielkiego ruchu w okienku transferowym, ani w jedną, ani w drugą stronę”.

 

Bertolacci na pozycji Locatellego: „Zagrał trzy ważne spotkania. Trochę się obawialiśmy, jak sobie poradzi fizycznie grając trzy mecze z rzędu. Jest jednak silny, mimo że nie jest ani bardzo wysoki, ani mocno zbudowany. To gracz, który się odnalazł, joker do naszej pomocy, bardzo inteligentny taktycznie. Nie wiem, czy jutro zagra, nie jest podobny do Locatellego. Może grać na różnych pozycjach w zależności od potrzeby”.

 

Forma drużyny po przerwie: „Ja wierzę w stopniowanie wykonywanej pracy. Nie uważam, że trzeba się forsować na zgrupowaniach przed sezonem, albo w przerwach, aby naładować baterie na cały sezon. Niektórzy gracze trenowali na własną rękę w przerwie świątecznej, inni nie trenowali. Tak jest w każdej drużynie. Na pewno nie będziemy ociężali”.

 

Kucka: „Dziś się okaże, jesteśmy ostrożni, bo to w zasadzie drobnostka, ale to kolano było już operowane i nie chcemy, aby uraz odnowił się w tym samym miejscu. Zdecydujemy razem ze sztabem medycznym”.

 

Locatelli zagrożony zawieszeniem: „Nie można o tym myśleć, bo to jakbyś tracił gracza nie na jeden, a na dwa mecze”.

 

Słabe statystyki punktowe w styczniowych meczach: „Też widziałem tę statystykę. Przychodzi mi na myśl mecz Fiorentina - Pescara, gdzie zagraliśmy być może najlepiej w sezonie, a przegraliśmy przez jeden kontratak. Może to przypadek. Będę miał cały miesiąc, aby zaprzeczyć samemu sobie”.

 

Kondycja psychiczna piłkarzy po przerwie: „Moim zadaniem jest zrozumieć i ocenić graczy pod każdym względem. Mam nadzieję, że uda mi się postawić na najlepiej dysponowaną czternastkę”.

 

Lapadula: „Jest w dobrej formie, miał szczęście w finale, bo zmarnowany karny, który mimo wszystko nie doprowadził do porażki, to wielkie szczęście. W każdym razie zasługiwał na wygraną”.

 

Pełne San Siro i kredyt zaufania od kibiców: „Szczerze mówiąc nie wierzę i nie chcę mieć kredytu u kibiców, ale chcę, by nas wspierali i byli blisko tak jak zawsze, albo nawet bardziej. Z drugiej strony mogę zrozumieć, że po świętach nie wszyscy mogą sobie pozwolić, by przyjść na stadion, ale na pewno myślami będą z nami”.

 

Honda: „Czy jest istotnym graczem? Absolutnie tak. To wielki profesjonalista, będzie powołany i ma szansę na grę tak jak wszyscy pozostali”.

 

Co musi się stać, by Liga Mistrzów stała się celem: „Myślałem, że mówiłem ogólnie o europejskich pucharach. To podświadomość, wyrwało mi się. Nasz początkowy cel to zawsze był powrót do pucharów i taki pozostaje. W kolejnych 45 dniach okaże się, na co realnie możemy liczyć”.



1 komentarz
Musisz być zalogowany, aby komentować
mistrzMALDINI
mistrzMALDINI
8 stycznia 2017, 04:42
Podobają mi się wywiady z nim, mają w sobie coś co pozwala wierzyć, że będzie dobrze.
1

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się