SCUDETTO


Abate dograł mecz pomimo sporej opuchlizny przy oku

27 lutego 2017, 09:27, cinassek Aktualności
Abate dograł mecz pomimo sporej opuchlizny przy oku

We wczorajszym meczu z Sassuolo, tuż po tym, jak trener Vincenzo Montella wykorzystał wszystkie zmiany w swojej drużynie, po zderzeniu z rywalem mocno ucierpiał Ignazio Abate. Włoch udał się za linię boczną i przez chwilę żywo dyskutował z lekarzami. Ci prawdopodobnie zasugerowali mu, aby opuścił murawę, gdyż jego lewe oko stało się mocno napuchnięte, ale obrońca zdecydowanym ruchem postanowił wrócić na boisko. Pojedynek z neroverdimi dograł na środku ataku, a jego miejsce na prawej stronie defensywy zajął Andrea Poli.

Abate, opuszczając stadion w Reggio Emilia, miał sporą opuchliznę przy lewym oku. Dziś przejdzie kolejne badania, już w Mediolanie.



10 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
Grande Calcio
Grande Calcio
27 lutego 2017, 20:21
Oczywiście braku waleczności nie można mu zarzucić, ale niestety jest już słaby jak gacie w kroku
0
27 lutego 2017, 20:20
I to jest postawa godna kapitana! Swoją drogą, rzeczywiście robi się podobny do Ambrosiniego :) Zresztą obaj są blondynami, co wśród Włochów nie jest zbyt częste. Forza il Capitano Ignazio!
0
Michalinios
Michalinios
27 lutego 2017, 18:19
Jedyny z naszej kadry który pamięta jeszcze mocny, zwycięski Milan
1
karp_fso
karp_fso
27 lutego 2017, 12:10
Swoją drogą - widziałem ten gest Abate do sztabu, wyglądało jakby się z kimś pokłócił. Mimo, że nie mam nic do Montolivo, to Abate powinien być pierwszym kapitanem w tym zespole.
Ogółem mówiąc, swego czasu miał potencjał na o wiele lepszego piłkarza niż jest teraz. Gdyby poprawił wrzutki i więcej myślał na boisku... fakt, za Montelli jego orientacja taktyczna znacznie się poprawiła, ale o ile bardziej produktywny byłby, gdyby lepiej wrzucał?
4
Bandon
Bandon
27 lutego 2017, 14:00
Zgadzam się z tym, gdyby tylko miał lepszą technikę i potrafił dośrodkować na nos, to byłby jednym z najlepszych na swojej pozycji. Jego motoryka jest wręcz idealna na bocznego obrońcę.
1
acmti__
acmti__
27 lutego 2017, 18:17
Dokładnie, również podzielam zdanie. Z jego dynamiką i warunkami fizycznymi powinien być o klasę lepszym zawodnikiem. Ominął chyba większość zajęć z operowania piłką.
0
primo2p
primo2p
27 lutego 2017, 11:48
Może będę zbyt wredny, ale okiem nie grał. Oczywiście nie umniejszam, że taka opuchlizna przeszkadza, Ignaś mógł być trochę oszołomiony. Według mnie zagrał dobre zawody.
0
Daniel93
Daniel93
27 lutego 2017, 11:23
To sie ceni :) fryz ma juz jak Ambrosini :D
1
Materazzone
Materazzone
27 lutego 2017, 10:10
Nigdy nie był wirtuozem ale zawsze go ceniłem i szanowałem. Jako piłkarza i jako człowieka. Oddany klubowi, zawsze zostawia na boisku tyle, ile akurat może. Dobrze, że to on jest kapitanem i jak dla mnie powinien nim pozostać nawet po powrocie Monto. Wczoraj, mimo kontuzji dograł mecz i walczył z niesprzyjającym losem. Trudno tego nie docenić. Trochę mi się przypomniał Roque Junior z 2003 :D
0
Diavo
Diavo
27 lutego 2017, 09:28
Fighter!
0

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się