Nie tak to miało wyglądać... Milan zremisował 3:3 z Cagliari. Bardzo słaba gra defensywy Rossonerich i szalony wynik – tak można podsumować grę podopiecznych Paulo Fonseki.
Choć dla kibiców Milanu z pewnością najważniejsze są wyniki osiągane przez drużynę na boisku, to obecny tydzień minął im z dala od piłki. Ciągle niepewna sytuacja własnościowa klubu i kolejne komplikacje w sprawie closingu zdecydowanie skupiły uwagę wszystkich związanych z czerwono-czarną stroną Mediolanu. Tymczasem przed drużyną już kolejne ligowe spotkanie – na San Siro przyjedzie Chievo Werona
„Latające Osły”, bo tak mówi się o drużynie z miasta Romea i Julii, aktualne rozgrywki mogą już dokończyć bez presji. Ekipa ta zdobyła bowiem jak dotąd 35 punktów przy bilansie bramek 28:34, co zapewnia jej 11. miejsce w tabeli. Werończycy nie włączą się już zatem do walki o europejskie puchary, a i widmo degradacji do Serie B z pewnością również ich nie dotyczy.
Nie zmienia to jednak faktu, że Chievo to bardzo niewygodny przeciwnik dla wszystkich w Serie A. Zespół ten potrafił w obecnym sezonie mocno uprzykrzyć już życie m.in. Juventusowi oraz Interowi.
W poprzedniej kolejce podopieczni trenera Rolando Marana wykonali swój obowiązek odprawiając z kwitkiem czerwoną latarnię ligi, Pescarę. Zwycięstwo zapewniły im trafienia ex-Milanisty Valtera Birsy oraz Lucasa Castro.
Wygraną z Delfinami, „Latające Osły” przypłaciły jednak utratą swojego kapitana, fińskiego pomocnika Perparima Hetemaja. Gracz ten został zawieszony z powodu nadmiaru żółtych kartek. Do dyspozycji Marana nie będzie także symbol werońskiego klubu, napastnik Sergio Pellissier, który boryka się z kontuzją.
Awizowany do gry od początku jest za to najlepszy strzelec Chievo, Roberto Inglese. Napastnik ten w obecnym sezonie zdobył dotychczas 6 bramek. Do ważnych postaci klubu z Werony trzeba zaliczyć także wspomnianego już byłego zawodnika Milanu, Birsę, oraz bardzo doświadczonego bramkarza, Stefano Sorrentino.
Vincenzo Montella w tym tygodniu ponownie musi wykazać się umiejętnościami wyłączenia drużyny z całego zamieszania, które trwa wokół klubu w związku z nieskończonymi negocjacjami Fininvestu z chińskim konsorcjum. A punkty, które rossoneri mogą zainkasować pokonując swych najbliższych rywali, na tym etapie sezonu są już niezwykle cenne.
Po bramce Carlosa Bakki z rzutu karnego, rossoneri pokonali w zeszłą niedzielę 1:0 Sassuolo w pojedynku rozegranym w Reggio Emilia. To pozwala im plasować się na 7. pozycji mając na koncie 47 punktów i bilans bramek 37:29. Walka o europejskie puchary trwa więc w najlepsze, a w obliczu przyszłotygodniowej wyprawy na Juventus Stadium w Turynie, komplet „oczek” to rzecz zdecydowanie pożądana w pojedynku z niżej ulokowanym przeciwnikiem.
Szkoleniowiec Il Diavolo wciąż nie może liczyć na kontuzjowanych – Lucę Antonellego, Riccardo Montolivo oraz Giacomo Bonaventurę. Ponadto przez problem ze spuchniętym okiem najbliższy pojedynek opuści Ignazio Abate. Do grona powołanych wrócił Alessio Romagnoli, lecz sobotni pojedynek rozpocznie jeszcze na ławce rezerwowych.
Co do zestawu stoperów, trener podtrzyma wybór z ostatniego meczu i postawi na Cristiana Zapatę oraz Gabriela Palettę. Do gry po raz pierwszy od końcówki stycznia powróci Mattia De Sciglio, który wracał do zdrowia po brutalnym faulu Rodrigo De Paula z Udinese. Wystąpi on jednak niestandardowo na prawej stronie defensywy, zaś na jego zwyczajowej pozycji biegał będzie Leonel Vangioni.
W pomocy powinniśmy ujrzeć Jose Sosę, Manuela Locatellego oraz Andreę Bertolacciego. Dwaj pierwsi zostaną sprawdzeni razem w wyjściowym składzie. Bertolacci rywalizuje natomiast o miejsce z Jurajem Kucką i na tę chwilę jest faworytem. Co do ataku, Montella ponownie postawi na hiszpańskie skrzydła i kolumbijską szpicę.
Ostatni raz Il Diavolo i „Latające Osły” zmierzyli się 16 października ubiegłego roku. Mediolańczycy wygrali na wyjeździe 3:1, m.in. dzięki pięknym bramkom Juraja Kucki i M’Baye Nianga. Poprzednia wizyta werończyków na stadionie rossonerich to natomiast 28 października 2015 roku i skromny triumf gospodarzy 1:0 po trafieniu Luki Antonellego.
Początek meczu 27. kolejki Serie A pomiędzy AC Milan a Chievo Werona zaplanowano na sobotę, 4 marca o godzinie 20:45 na San Siro. Arbitrem głównym tego spotkania będzie Fabio Maresca z Neapolu, który poprowadz pojedynek z udziałem Il Diavolo po raz pierwszy w historii. Transmisję na żywo przeprowadzi polska stacja telewizyjna Eleven.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
AC MILAN (4-3-3): Donnarumma – De Sciglio, Zapata, Paletta, Vangioni – Sosa, Locatelli, Bertolacci – Suso, Bacca, Deulofeu
CHIEVO WERONA (4-3-1-2): Sorrentino – Cacciatore, Dainelli, Gamberini, Gobbi – Castro, Radovanović, Izco – Birsa – Meggiorini, Inglese
Dziecko po prostu wyraziłem swoje zdanie na temat Grosskreutza. Wyjdź na dwór pograj w piłkę, przewietrz się.
Kucka, Sosa, Bertolacci