Szósta porażka z rzędu w derbach Mediolanu...
Żegnaj Sino Europe Sports, witaj Rossoneri Sport Investment Lux – zmieniła się nazwa spółki, ale główny bohater pozostał ten sam. Wydaje się, że Yonghong Li ostatecznie zdołał zgromadzić fundusze i ominąć biurokratyczne wyboje. Ale jak twierdzi La Gazzetta dello Sport, duża w tym zasługa Marco Fassone, po którym ostatnio ślad zaginął.
Zadniem dziennikarzy LGdS przyszły dyrektor generalny klubu wziął sprawy w swoje ręce, uruchomił kontakty i pomógł panu Li w zgromadzeniu brakujacych 350 mln euro, które pozwolą na dokończenie operacji przejęcia klubu, po wcześniejszym przelaniu 250 mln na kont Fininvest. Fassone, po niepowodzeniu closingu 3 marca, dostał od Li wolną rękę w poszukiwaniu innych rozwiązań finansowych na rynkach europejskich.
Obecna data closingu wyznaczona na 14 kwietnia powala na umiarkowany optymizm. Yonghong Li wybił się na pierwszy plan, po tym jak część inwestorów z powodu restrykcji rządu chińskiego zmuszona była się wycofać z operacji. Potencjalny nowy właściciel Milanu zmienił strategię, deklarując działanie na własną rękę. Pan Li przelał już 250 mln euro, jest w posiadaniu kolejnych 200 mln, plus otrzymał finansowanie od funduszu inwestycyjnego Elliott w wysokości 350 mln euro. O umowie Yonghonga Li z Elliottem donosi także Il Sole 24 Ore. Pan Li skorzysta tymczasowo z finansowania amerykańskiego funduszu w oczekiwaniu na napływ dalszych środków (z nadzieją, że chiński rząd wkrótce nieco poluzuje inwestorom). Dziennik wspomina, że z uzyskanej od Elliotta kwoty 50 mln ma zostać wydane na mercato. Pozostaje mieć nadzieję, że to nie jedyne środki. Umowa z Berlusconim przewidywała inwestycje w wysokości 350 mln w ciągu trzech pierwszych lat.
2. Fajnie, że Pan Li zbiera środki, ale to świadczy jedynie o tym, że ich nie miał albo jeszcze nie ma, nawet jeśli spłaci chciwego Silvio to co dalej z finansowaniem klubu i inwestycjami?
3. Tymczasowe finansowanie z funduszu inwestycyjnego = zadłużanie się Pana Li, czy ten dług zostanie przerzucony potem na klub?
4. "z nadzieją, że Chiński rząd...." albo "Pozostaje mieć nadzieję, że to nie jedyne środki...." - poważnie? Całe to zamieszanie teraz opiera się na nadziei? Jest takie mądre powiedzenie odnośnie nadziei....
Wiadomo, że to spekulacje prasowe, wszystko wyjdzie w praniu za kilka miesięcy. Li wziął tę pożyczkę od Elliotta pod zastaw swoich dóbr, w najczarniejszym scenariuszu może się okazać, że tymi dobrami będą akcje Milanu. Zakładam jednak, że nie jest idiotą ani ryzykantem i nie pakowałby się w to bez jakiegoś dobrego planu.
A co do tematu to motasz się w zeznaniach, bo oprócz "jeśli kupi" wielokrotnie jako pewnik i fakt ogłaszałeś, że przejęcia nie będzie.
Moim zdaniem nie - Chińczycy związali się tym samym z Milanem na co najmniej kolejne 36 miesięcy. Jak się domyślam - niespełnienie wymogu oznacza jeszcze potężniejsze kary finansowe.
No i zgroza.