Gigio Donnarumma udzielił wywiadu dziecięcym reporterom Topolino Magazine. Bramkarz rossonerich odpowiedział na kilka mniej lub bardziej poważnych pytań dotyczących Milanu i życia osobistego:

Kto cię przekonał, że możesz zostać sławnym piłkarzem?

"Trener, który prowadził mnie od dziecka, Ernesto Ferraro. Mówił, że mogę kiedyś być najlepszy. Przekonał mnie, abym nigdy się nie zatrzymywał w pogoni za marzeniami".

Który bramkarz jest dla ciebie inspiracją?

"Buffon. Jest dla mnie przykładem".

Pamiętasz, kiedy po raz pierwszy obroniłeś karnego?

"To był w meczu towarzyskim w Chinach przeciwko Realowi Madryt, 30 lipca 2015 roku, kiedy obroniłem strzał Kroosa. Potem niestety sam nie wykorzystałem jedenastki".

Który z kolegów zawsze potrafi cię pokonać z karnego?

"Kiedy jeszcze razem trenowaliśmy, był to Luiz Adriano. Był nie do zatrzymania".

Którego z napastników najbardziej się obawiasz?

"Higuaina. Tak było, kiedy grał w Napoli i teraz w Juve".

Jakim kolegą jest najnowszy nabytek Milanu, Gerard Deulofeu? Przyjaźnicie się?

"Pewnie! Jest świetnym kolegą, coraz lepiej czuje się w drużynie, a to nie takie proste, kiedy dołączasz w połowie sezonu".

Jakie są twoje relacje z Marco Storarim i Alessandro Plizzarim, pozostałymi bramkarzami Milanu?

"Bardzo dobre. Na treningach nigdy nie brakuje uśmiechu, żartujemy i świetnie się razem bawimy".

Lubisz żartować? Żartujesz też z Locatellego, twojego kolegi z pokoju?

"Tak, razem robimy niezłe zamieszanie. Ale on od czasu do czasu traci cierpliwość!"

Kto z twoich kolegów najczęściej cię rozśmiesza?

"Marco Storari, jest naprawdę zabawny".

A komu się zwierzasz, jeśli masz jakiś problem?

"Do tej pory nie miałem większych problemów. Ale w takim wypadku byłyby to Alessio Romagnoli".

Czy twój najważniejszy mecz do tej pory to spotkanie o Superpuchar Włoch?

"Tak, często go wspominam, trudno o takim meczu zapomnieć. Za każdym razem, jak oglądam powtórkę, czuję ścisk w żołądku. Również zeszłoroczne derby wygrane 3-0 były niezapomniane".

W dzieciństwie przypuszczałeś, że będziesz tak wysoki?

"Cóż, zawsze byłem najwyższy wśród szkolnych kolegów. Trochę się tego spodziewałem".

Teraz, kiedy stałeś się znany, zdarza ci się, że ludzie zatrzymują cię na ulicy?

"Tak, i za każdym razem mnie to zaskakuje. To niesamowite, jak w krótkim czasie wszystko się zmieniło. Ale cieszę się, że kibice są do mnie tak entuzjastycznie nastawieni".

Co byś poradził młodym ludziom, którzy chcą zostać profesjonalnymi piłkarzami?

"Przede wszystkim trzeba traktować piłkę nożną jak zabawę. Jeśli potem ktoś chce, aby stała się też pracą, trzeba wiedzieć, że wymaga ona naprawdę dużo poświęceń".

Kiedy po raz pierwszy pocałowałeś swoją dziewczynę, Alessię?

"Po meczu Sassuolo-Milan w marcu 2016. Ten mecz przegraliśmy. Ale dzień później po raz pierwszy wyszliśmy razem z Alessią na kolację i dostałem całusa na pocieszenie".

Jaki masz telefon?

"Iphone 7".

Jaka jest twoja ulubiona kreskówka i gra komputerowa?

"Szaleję za Kapitanem Jastrzębiem. A jeśli chodzi o grę to FIFA. Nie mogę się doczekać wieczora, żeby sobie pograć".

Jakiej muzyki słuchasz?

"Neapolitańskiej, z moich rodzinnych stron".