Wywalczony last minute remis w derbowym starciu z Interem, może się okazać dla Milanu bezcenny w przekroju całego sezonu. By jednak wyszarpanie punktów nerazzurrim nie poszło na marne, podopieczni Vincenzo Montelli nie mogą pozwolić sobie na wpadkę w niedzielne popołudnie. Wówczas podejmą na San Siro ekipę Empoli, która wciąż jeszcze nie jest pewna pozostania w Serie A.

Klub z Toskanii został przed tygodniem nieco wystraszony przez Crotone, które dzięki swoim ostatnim dobrym wynikom mogło wyskoczyć ze strefy spadkowej właśnie kosztem najbliższego rywala Il Diavolo. Presja znakomicie podziałała na zespół spod Florencji, który w derbach swojego regionu ograł na wyjeździe 2:1 Fiorentinę.

Obecnie Empoli ma 26 punktów i zajmuje 17. miejsce w tabeli. Posiada przewagę 5 „oczek” nad pozycjami oznaczającymi spadek. Legitymuje się bilansem bramkowym 20:50, co oznacza zdecydowanie najsłabszą ofensywę w całych rozgrywkach. Dość powiedzieć, że pięciu najskuteczniejszych piłkarzy Serie A tego sezonu strzeliło w pojedynkę więcej goli niż cały toskański klub!

Gwiazdą drużyny zdecydowanie jest polski bramkarz przebywający na wypożyczeniu z Romy, Łukasz Skorupski. Były piłkarz Górnika Zabrze często zbiera świetne recenzje za znakomite parady i walne przyczynianie się do zwycięskiej jak na razie walki Empoli o ligowe utrzymane.

Trener Giovanni Martusciello nie będzie mógł skorzystać na San Siro ze wszystkich swoich podopiecznych. Za kartki zawieszony jest Rade Krunić, a ze względów zdrowotnych wykluczone są występy Marcela Buchela, Manuela Pucciarellego oraz Urosa Cosicia.

Na Stadio Carlo Castellani na zasadzie wypożyczenia z Milanu obecny sezon spędza pomocnik Jose Mauri. Rzadko pojawia się on jednak w składzie ekipy prowadzonej przez trenera Martusciello. Wszystko wskazuje na to, że tym razem jednak nie przyjdzie oglądać mu występu kolegów z ławki rezerwowych.

A Milan? 6. miejsce w tabeli, 58 punktów i bilans bramkowy 49:35 stanowią dobrą podstawę przed ostatnimi sześcioma kolejkami Serie A do walki o awans do Ligi Europy. Mediolańczycy, pomni jednak wpadki z Pescarą na początku obecnego miesiąca, nie mogą zdekoncentrować się na spotkanie z Toskańczykami, aby nie zgubić już bardzo cennych punktów.

Trener Vincenzo Montella nie musi mierzyć się ani z pauzami swoich piłkarzy za kartki, ani z nowymi urazami. Co więcej, po raz pierwszy od października do jego dyspozycji powraca Riccardo Montolivo, który uporał się ze skomplikowanym urazem zerwanych więzadeł i może już stanowić część kadry meczowej. Problemy zdrowotne eliminują niezmiennie Ignazio Abate, Andreę Bertolacciego oraz Giacomo Bonaventurę.

Jeśli chodzi o skład personalny, szkoleniowiec Il Diavolo zaufa bardzo podobnej jedenastce do tej, która wybiegła na boisko w derbach Mediolanu. Wyjątek ma stanowić zastąpienie Juraja Kucki Mario Pasaliciem oraz – co nie jest jednak jeszcze pewne – Carlosa Bakki Gianlucą Lapadulą.

Ostatni raz jedenastki z Toskanii i Lombardii zmierzyły się 27 listopada ubiegłego roku. Na Stadio Carlo Castellani aż 4:1 zwyciężyli goście. Dla gospodarzy trafił Riccardo Saponara, natomiast dla przyjezdnych dwukrotnie Gianluca Lapadula i raz Suso, a kolejne trafienie padło po samobóju Andrei Costy. Poprzednia wizyta Toskańczyków w stolicy mody to natomiast 29 sierpnia 2015 roku i wygrana 2:1 ówczesnych podopiecznych Sinisy Mihajlovicia.

Spotkanie 33. kolejki Serie A pomiędzy AC Milan a Empoli FC rozpocznie się w niedzielę, 23 kwietnia o godzinie 15 na San Siro. Jako arbiter główny potyczkę tę poprowadzi Claudio Gavillucci z Latiny. Transmisja na żywo w polskiej stacji telewizyjnej Eleven Sports.

PRZEWIDYWANE SKŁADY:

AC MILAN (4-3-3): Donnarumma – Calabria, Zapata, Romagnoli, De Sciglio – Pasalić, Sosa, Fernandez – Suso, Lapadula, Deulofeu

EMPOLI FC (4-3-1-2): Skorupski – Laurini, Bellusci, Barba, Pasqual – Mauri, Diousse, Croce – El Kaddouri – Thiam, Mchedlidze