Nie tak to miało wyglądać...
Porażka Milanu z Napoli na San Siro
Porażka 1:2 z Empoli nie wyrzuciła Milanu ze strefy gwarantującej awans do europejskich pucharów, ale na pewno też nie poprawiła sytuacji rossonerich. Nikt nie oczekiwał wpadki z Toskańczykami, którzy walczą o utrzymanie w Serie A. Kibiców zgromadzonych w niedzielne popołudnie na San Siro spotkał spory zawód...
Zachęcamy do wystawienia ocen piłkarzom i trenerowi rossonerich za pojedynek z Empoli. Pod uwagę nie został wzięty jedynie Keisuke Honda, która pojawił się na boisku raptem na ostatnich kilka minut.
Calabria - 3 Nie wybił chyba żadnej piłki w obronie, po prostu tragedia, co z tego, że coś próbował z przodu, skoro z tyłu nigdy nie nadążał.
Zapata- 3 Mógł lepiej spisać się przy pierwszej bramce
Paletta- 4 Również słaby mecz
De Sciglio - 4 W ataku nic nie pokazał, za to w obronie wybił kilka piłek
Mati - 3 zupełnie niewidoczny
Sosa- 5 Najlepszy w pomocy, dobry w odbiorze, głupia żółta kartka
Pasalić -4 wywalczył karnego, znów był tam gdzie miał
Suso- 4 pierwsze 10 minut dobre, oddał 3 strzały, potem zniknął
Deulofeu -5 szarżował, walczył, nauczył się dostrzegać partnerów
Lapadula - 7 walczył, biegał, golem dał nadzieję na remis.
Ocampos - 3 Znów słaby mecz, mógł zostać bohaterem jednak trafił w poprzeczkę
Bacca - 4 niestety znów słaby mecz, wolę oglądać walczące Lapagola niż go
Montella- 6 za to, że nie bał się postawić wszystkiego na 1 kartę.
Dla mnie najgorsi byli Sosa i Montella..
.."nie bał sie postawić" ???? a co miał zrobić?? jak swoimi decyzjami urządził to co się działo... inicjatywa była po stronie Milanu... to nieudolnośc Milanu czyt. Montelli dała taki efekt jaki dała.. kompromitacyjny przypomnę.. złe zmiany, 90 minut bezbarwnego Sosy i drewnianego Pasalica w pomocy.. to nie mogło sie inaczej niż zle skończyć...
...a kto był rozgrywającym... odpowiedzialnym za asekurowanie obrońców i za drygowanie i dogrywanie zespołem ze środka.. Sosa.. tak podrygował ze przegraliśmy z Empoli...
Kazdy ma swoje zdanie. Ja uwazam tak i wiem ze inni trenerzy Milanu nie zrobiliby tak ofensywnych zmian jak Vincenzo.