Grazie Mister!
W 35. kolejce Serie A do rozegrania pozostało już tylko jedno spotkanie: AC Milan - AS Roma. Rywale rossonerich w walce o Ligę Europy w swoich zakończonych już spotkaniach stracili punkty. Atalanta Bergamo zremisowała 1:1 z Udinese, Fiorentina 2:2 z Sassuolo, natomiast Inter Mediolan uległ 0:1 Genoi. Swoją potyczkę z Sampdorią Genua aż 7:3 wygrało Lazio Rzym, ale biancocelesti są w zasięgu rossonerich de facto już tylko matematycznie - mają bowiem aż 11 punktów więcej
Co te wyniki oznaczają dla Milanu? Obecnie podopieczni trenera Vincenzo Montelli mają 59 punktów, a przed nimi szansa, by zdobyć jeszcze 12. O 3 "oczka" mniej mają Inter i Viola, zaś dorobkiem o 6 punktów lepszym legitymuje się Atalanta. 7 punktów w ostatnich 4 kolejkach zapewni Milanowi III rundę eliminacji do Ligi Europy bez oglądania się na rywali. Inter i Fiorentina mogą bowiem finiszować mając maksymalnie 65 punktów, zaś rossoneri w takim wypadku zdobyliby 66 "oczek".
Jeśli natomiast Il Diavolo uda się wieczorem pokonać Romę, strata do Atalanty zmniejszy się do 3 punktów. Jest to o tyle istotne, że w przyszłą sobotę dojdzie do bezpośredniego starcia tych drużyn w derbach Lombardii. Biorąc pod uwagę, że w grudniu na San Siro padł bezbramkowy remis, 6 punktów w starciach z Romą i Atalantą zapewniłoby Milanowi na 2 kolejki przed końcem sezonu 5. miejsce w tabeli oznaczające bezpośredni awans do Ligi Europy.
Kasa za LE jest znikoma. Cały okres przygotowawczy zaburzony, bo mecze kwalifikacyjne zaczynają się bardzo wcześnie. W LE grają drużyny z każdego zakątka, przez co lataj w tygodniu między Cyprem a Wielką Brytanią. Jedynym pozytywnym aspektem LE jest awans do LM po końcowym zwycięstwie, a moim zdaniem tego nie jesteśmy w stanie osiągnąć. :)
albo oni Was.
Więc wniosek z tego taki, że tylko 12 punktów Milanu da nam 5 miejsce lub remis w jednym meczu (oprócz meczu z Atalantą), ale wtedy będziemy musieli liczyć na to, że Empoli wyrwie jakieś punkty Atalancie w przed ostatniej kolejce.
A to dzięki za informacje bo nie wiedziałem. Czyli teoretycznie jest o co walczyć.