Rozczarowanie...
Milan wciąż pozostaje niepewny zdobycia wicemistrzostwa Włoch. W niedzielnym pojedynku po kilku zwrotach akcji Rossoneri zremisowali z Genoą 3:3.
Przepychanek między Atalantą a agentem Contiego ciąg dalszy. Po wypowiedzi dyrektora Percassiego, Mario Giuffredi poczuł się wezwany do tablicy i odpowiedział w ten sposób: „Atalanta wiedziała o moim spotkaniu z Milanem. O wszystkim na bieżąco ich informowałem i nigdy nie powiedzieli, że Conti nie jest na sprzedaż. Jeśli tak myśleli, to mogli dać znać wcześniej. Wiem doskonale, że chłopak ma jeszcze 4 lata kontraktu, ale chcę przypomnieć Percassiemu, że kiedy zaproponowali przedłużenie, to się nie uchylałem. Atalanta powiedziała mi i Andrei, że przedłużenie ma posłużyć także osiągnięciu lepszej pozycji do negocjacji podczas mercato. Ja cały czas byłem gotowy do współpracy. Jako że uważają się za poważnych ludzi, ja w takim samym stopniu uważam się za poważną osobę, bo na bieżąco informowałem ich o wszystkim. Dodam, że zawsze dotrzymywałem słowa, podczas gdy oni twierdzą teraz, że gracz nie jest na sprzedaż, choć mówili co innego. Czy Conti ostatecznie trafi do Milanu? Tak, jestem pewien, że Conti przejdzie do Milanu, bo poważne osoby zawsze dotrzymują słowa, a prezes Percassi jest poważnym człowiekiem i nie mam co do tego wątpliwości. I chcę podkreślić, że prawdą jest to, co mówi się na temat Atalanty, iż wychowanków traktuje jak własne dzieci. La Dea nie będzie więc chciał podcinać skrzydeł Andrei, którego traktuje jak syna. Jestem przekonany, że dostanie on szansę przejścia do klubu takiego jak Milan, który oznacza skok zawodowy i finansowy dla piłkarza i jego rodziny, gdyż Atalanta dba o swoją młodzież i chce dla niej jak najlepiej”.
Wnioskuję, że admini powinni obie strony zbanować na czas dwóch pełni księżyca.
Ale spokojnie, trwające tam obecnie wyprzedaże i przyszły sezon spowodują, że Atalanta wróci na swoje miejsce w środku tabeli Serie A, a przerośnięte ego pana Percassiego zostanie przytemperowane.