SCUDETTO


Conti dla CdS: "Liczyło się dla mnie to, że dołączam do klubu z wielkimi ambicjami"

9 sierpnia 2017, 00:47, Ginevra Wywiady
Conti dla CdS:

Andrea Conti udzielił wywiadu dziennikowi Il Corriere dello Sport. Obrońca Milanu mówił między innymi swojej aklimatyzacji w Milanie, mocnych i słabszych stronach oraz celach na przyszłość. Oto jego słowa:

Andrea, co oznacza grać w Milanie w wieku 23 lat?
"To spełnienie marzeń. Ja chciałem przejść do Milanu - do pierwszej i jak dla mnie jedynej drużyny, która też mnie chciała. To moja ogromna szansa w wielkim klubie. Zainteresowanie Milanu było dla mnie zaszczytem. W dodatku to rossoneri najbardziej ze wszystkich o mnie zabiegali".
Ale jeszcze w zeszłym sezonie Milan był klubem, który spuścił z tonu, mało wygrywał i nie przekonywał.
"Ten czynnik też był bardzo ważny przy moim wyborze. Istotnie, w ostatnich latach Milan nie był sobą, ale dla mnie kluczową kwestią było to, że mogę zostać bohaterem tak wielkiego projektu, który ma na celu przywrócić klub do czołówki najlepszych drużyn".
Czy to nie jest zbyt duże ryzyko dla tak młodego gracza?
"Nie, dla mnie to wspaniałe wyzwanie, jedyne w swoim rodzaju, okazja, która może się więcej nie powtórzyć. Milan to marzenie każdego dziecka grającego w piłkę".
Jesteś bramkostrzelny jak na obrońcę, w zeszłym sezonie zdobyłeś 8 goli dla Atalanty. Jak ty to robisz?
"Na pewno pomógł fakt, że grałem bardziej z przodu, w pomocy. Jeśli wrócę do czwórki w defensywie, nie wiem, czy uda mi się powtórzyć ten wyczyn. W każdym razie mam predyspozycje do gry w ataku, często zapuszczam się pod bramkę przeciwnika".
To, co imponuje u Andrei Contiego, to agresywność w fazie ofensywnej: "poluje" na najbliższego przeciwnika.
"Tak, to na pewno jedna z moich głównych cech. Nie potrafię być pasywny, wolę być agresywny. Może czasami nawet za bardzo, ale taki mam styl gry. Jestem zwolennikiem pressingu ofensywnego, będącego domeną bardziej napastnika, niż obrońcy".
Żeby jednak wytrzymać takie tempo, trzeba mieć żelazną kondycję. Jak o nią dbasz?
"Staram się prowadzić najzdrowszy możliwy tryb życia. Odżywianie nigdy nie stanowiło dla mnie problemu. Moje hobby? Myślę, że nie ma nic lepszego niż relaks i wypoczynek".
Jako "złote dziecko" chciałeś zostać...
"Na mojej pozycji zawsze podziwiałem Daniego Alvesa i Sergio Ramosa, kiedy grywał jako boczny obrońca. Inspirowałem się także De Sciglio i Darmianem, jako że byli bliżsi mojej rzeczywistości. Zawsze bardzo uważnie ich obserwowałem".
Andrea Conti był jednym z "cudownych dzieci" Atalanty. W czym tkwi sekret tego klubu w kwestii pracy z młodzieżą?
"Jest jak jedna wielka rodzina, która przyjmuje cię do siebie od małego i sprawia, że czujesz się jak w domu. Najpierw ocenia się charakter chłopaka, a potem mężczyzny. Mają odwagę zaczekać na ciebie, zawsze i mimo wszystko, w odróżnieniu od wielkich drużyn. Poświęcają wiele uwagi szkółkom przyparafialnym i szkołom piłkarskim".
W Milanie na pewno presja jest inna, o wiele poważniejsza.
"To nie jest dla mnie problem, jestem przyzwyczajony do presji. Nie odczuwam niedogodności z tego powodu, to moi przeciwnicy powinni się bardziej obawiać".
Gdzie możesz się poprawić?
"Na pewno w fazie defensywnej, dośrodkowaniach, postawie ciała przy walce bark w bark. A poza tym muszę uważać, kiedy protestuję, kiedy coś mi nie pasuje. Reaguję, nie potrafię się opanować. Muszę postarać się nie łapać zbyt wielu upomnień".
Dlaczego trudno jest się mierzyć z prawym obrońcą takim, jak Andrea Conti?
"Moja gra jest prosta, przeciwnik nie potrafi mnie zdominować, często wyskakuję mu zza pleców, jestem szybki i zdeterminowany".
Kiedy zrozumiałeś, że twoja kariera nabiera rozpędu, że możesz stać się graczem z wyższej półki?
"Kiedy przeszedłem z Primavery Atalanty do Perugii w Lega Pro. W tamtym momencie poczułem, czym jest prawdziwa piłka. Ale od dziecka zawsze byłem przekonany, że zostanę zawodowym piłkarzem".
Można odnieść wrażenie, że bardzo szybko zaaklimatyzowałeś się w Milanie. 
"Tak, nie miałem żadnego problemu ze zmianą, od razu starłem się dopasować. Kogo z kolegów bym wyróżnił? Storariego - ma w sobie entuzjazm nastolatka, to prawdziwy lider".
Żeby więcej strzelać, możesz z bocznego obrońcy zmienić się w skrzydłowego?
"Jeśli brać pod uwagę mój ciąg na bramkę, mógłbym nawet nim zostać, ale nie jestem jak Suso w pojedynkach jeden na jeden. Nie potrafię też dośrodkowywać tak, jak Rodriguez. Krótko mówiąc - jeszcze wiele nauki przede mną".
Punkt zwrotny twojej kariery?
"To, że spotkałem na swojej drodze trenera takiego, jak Gasperini, który potrafił wydobyć ze mnie to, co najlepsze. Zmienił moje życie nie naciskając i nie przesadzając. On wie, jak obchodzić się z młodymi, bo od tego zaczynał".
Celem Milanu jest powrót do Ligi Mistrzów. Jaki jest cel Contiego?
"Mistrzostwa Świata 2018. W zeszłym sezonie byłem skoncentrowany na Mistrzostwach Europy Under-21. Teraz chcę sobie wywalczyć jak najszybciej miejsce w pierwszej reprezentacji Włoch".



5 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
Diavo
9 sierpnia 2017, 08:50
Mam nadzieje, że jednak więcej wzorców wziął z Ramosa lub Alvesa niż z De czilio xd
0
grayman88
grayman88
9 sierpnia 2017, 08:11
Conti, conti, conti, jak Ty mnie imponujesz coraz bardziej
0
tober12
9 sierpnia 2017, 01:19
Forza Contigo !
0
Cesash
Cesash
9 sierpnia 2017, 01:04
Celem Contiego powinna być również liga mistrzów z Milanem...
0
Muniek739
Muniek739
9 sierpnia 2017, 01:08
Umiesz czytać i kojarzyć fakty?
3

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się