Nie tak to miało wyglądać...
Porażka Milanu z Napoli na San Siro
W czwartkowy wieczór Milan może zrealizować cel, jaki postawił sobie na jesienne zmagania w Lidze Europy. Mowa oczywiście o wygraniu swojej grupy i spokojnym awansie do 1/16 finału. By jednak doszło to do skutku, mediolańczycy muszą uporać się na San Siro z Austrią Wiedeń, a dodatkowo oczekiwać na korzystny wynik w pojedynku AEK Ateny – HNK Rijeka. Na trybunach stadionu podczas tego spotkania pojawi się gość specjalny – ostatni dotychczas zdobywca Złotej Piłki w barwach rossonerich, Ricardo Kaka.
Mediolańczycy jak dotąd przewodzą stawce grupy D, mając na koncie 8 punktów. Dalej plasują się Grecy (6 „oczek”), Austriacy (4) oraz Chorwaci (3). Il Diavolo podchodzą do najbliższej potyczki po dwóch bezbramkowych remisach z ateńczykami, z kolei wiedeńczycy najpierw przegrali, a potem pokonali zespół z Bałkanów.
To wszystko sprawia, że trzy punkty zapewnią Milanowi bezwzględny awans, a dodatkowo triumf w grupie, o ile kompletu „oczek” nie zanotuje także AEK. Remis z kolei może doprowadzić rossonerich wyłącznie do samego uzyskania promocji, ale w takim przypadku z kolei zatriumfować nie może HNK. Sytuacji włoskiej ekipy do pomyślnego końca w żadnym razie nie doprowadzi natomiast porażka.
Klub ze stolicy Austrii na rodzimym podwórku spisuje się tak, jak i jego najbliższy europejski rywal – słabo. Jedenastka z Wiednia zajmuje dopiero 6. lokatę w 10-zespołowej lidze austriackiej i w ostatnich pięciu pojedynkach zdobyła raptem jeden punkt, schodząc z boiska pokonana aż czterokrotnie. Do lidera z Salzburga, klub o fioletowych barwach traci już aż 15 „oczek”.
Najlepszą strzelbą wiedeńczyków w kraju jest Kevin Friesenbichler, znany polskim kibicom z niegdysiejszych występów w Lechii Gdańsk. Jest on autorem siedmiu trafień. W Lidze Europy natomiast, najczęściej do tej pory gole zdobywali Christoph Monschein oraz Dominik Prokop – obaj po dwa razy.
Milan do potyczki z Austriakami nie przystąpi mając do dyspozycji pełen komfort kadrowy. Do poważnie kontuzjowanego Andrei Contiego, z mniejszymi lub większymi problemami dołączyli Davide Calabria, Ignazio Abate, Alessio Romagnoli oraz zdecydowanie jedna z najważniejszych postaci drużyny, Suso. Żaden z wymienionych piłkarzy nie znalazł się w kadrze na czwartkowe spotkanie.
Rossoneri zmierzą się z wiedeńczykami wychodząc na murawę w ustawieniu 3-5-2. Najnowsze doniesienia mówią o tym, że Ricardo Rodriguez powróci do gry na lewej flance, podczas gdy u boku Leonardo Bonucciego wystąpią Cristian Zapata i Mateo Musacchio. Odpocznie Giacomo Bonaventura, z kolei na miejsce w wyjściowym składzie liczyć mogą Lucas Biglia i Hakan Calhanoglu. Tym razem trener Vincenzo Montella pośle bo boju od pierwszych minut dwójkę napastników w postaci Andre Silvy i Patricka Cutrone.
Przy okazji tego spotkania, toczy się dyskusja o możliwym powrocie do Milanu w roli dyrektorskiej byłego znakomitego piłkarza Il Diavolo, Riardo Kaki. Brazylijczyk pojawi się na stadionie na spotkaniu z Austriakami w towarzystwie swojej partnerki oraz rodziców. W międzyczasie ma także porozmawiać z Marco Fassone o możliwym podjęciu pracy w czerwono-czarnym klubie.
Poprzednie spotkanie jedenastek z Mediolanu i Wiednia to oczywiście wrzesień tego roku. Wówczas rossoneri pokusili się o surową lekcję dla przeciwników i wygrali na ich terenie aż 5:1. Tamtą potyczkę z pewnością najlepiej wspomina Andre Silva – Portugalczyk zdobył wówczas hat-tricka.
Mecz 5. kolejki grupy D Ligi Europy pomiędzy AC Milan a Austrią Wiedeń rozpocznie się w czwartek, 23 listopada o godzinie 21:05 na San Siro. Potyczkę tę poprowadzą arbitrzy z Łotwy, na czele z sędzią głównym, Andrisem Treimanisem. Transmisję na żywo zapowiada polska stacja telewizyjna Canal+ Sport.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
AC MILAN (3-5-2): G. Donnarumma – Zapata, Bonucci, Musacchio – Borini, Kessie, Biglia, Calhanoglu, Rodriguez – Silva, Cutrone.
AUSTRIA WIEDEŃ (4-2-3-1): Pentz - Gluhaković, Kadiri, Borković, Salamon - Serbest, Holzhauser - Tajouri, Prokop, Pires - Friesenbichler.