Rozczarowanie...
Milan wciąż pozostaje niepewny zdobycia wicemistrzostwa Włoch. W niedzielnym pojedynku po kilku zwrotach akcji Rossoneri zremisowali z Genoą 3:3.
Co najmniej do połowy lutego, Liga Europy może dla Milanu usunąć się w cień. Rossoneri czwartkowym zwycięstwem 5:1 z Austrią Wiedeń zapewnili sobie bowiem awans do 1/16 finału tych rozgrywek, i to z 1. miejsca. Późna jesień i cała zima upłyną mediolańczykom pod znakiem ligowego pościgu na czołówką tabeli. Pierwszy krok w tym celu można postawić w niedzielne popołudnie na San Siro spotkaniem z Torino.
Tak jak w szeregach rossonerich, tak i w ekipie Byków nastroje są dalekie od ideału. Turyńczycy mieli rywalizować o awans do Ligi Europy, natomiast po przeciętnym początku sezonu zajmują 8. miejsce, mając na koncie 18 punktów i bilans bramek 18:20. Il Toro zdobycz straciło także przed tygodniem, kiedy tylko zremisowało na własnym terenie 1:1 z Chievo Werona – rzutu karnego nie wykorzystał Andrea Belotti.
Milan to wciąż zespół plasujący się na 7. lokacie. Stosunek bramek rossonerich wynosi 19:18. W minioną sobotę Lombardczycy przegrali 1:2 w Neapolu, ale teraz jawi się przed nimi dużo łatwiejszy terminarz. Po potyczce z Torino, do świąt Bożego Narodzenia będą się bowiem mierzyli w lidze kolejno z Benevento, Bologną, Hellasem i Atalantą. Czy to jest ten moment, aby złapać oddech i zdobyć nieco punktów?
Trener Sinisa Mihajlović w niedzielę ponownie powróci na San Siro. Będzie to trzecie tego typu wydarzenia po zwolnieniu Serba ze stanowiska szkoleniowca rossonerich w kwietniu 2016 roku. Od tej pory zawsze przegrywał on na mediolańskim stadionie. Teraz jednak może cieszyć się optymalnym wyborem przy doborze składu, gdyż żaden z jego podopiecznych nie narzeka na kontuzje ani nie musi pauzować za kartki.
Gwiazdą Byków pozostaje naturalnie wspominany „Il Gallo” Belotti. Siłę rażenia dopełniają Adem Ljajić i Iago Falque. W ostatnim czasie z funkcją rezerwowego musi mierzyć się z M’Baye Niang, który w sierpniu last minute przeniósł się do stolicy Piemontu właśnie z Milanu za około 15 mln euro. Mihajlović postawi też na doświadczonego bramkarza Salvatore Sirigu czy dobrze spisującego się pomocnika Daniele Basellego.
Co do drużyny Il Diavolo, ze względów zdrowotnych poza kadrą pozostają Andrea Conti, Ignazio Abate i Davide Calabria. Do gry wracają natomiast Alessio Romagnoli oraz Suso, którzy ostatnio odpoczywali odpowiednio z powodu choroby oraz stłuczenia kości.
Po świetnym występie Andre Silvy i Patricka Cutrone w potyczce z Austrią, tym razem obu młodych napastników ponownie czeka ławka rezerwowych. W ustawieniu 3-4-2-1, Giacomo Bonaventura i Suso zagrają za plecami wysuniętego Nikoli Kalinicia. Miejsce w wyjściowym składzie z pojedynku z Napoli kosztem Lucasa Biglii utrzyma natomiast Riccardo Montolivo. Od początku zagra także Alessio Romagnoli, a poczynania kolegów z boku boiska obejrzy Mateo Musacchio.
Ostatnie starcie obu zespołów to 16 stycznia bieżącego roku i remis 2:2 w Turynie. W Mediolanie natomiast Byki gościły poprzednio cztery dni wcześniej i przegrały 1:2 w ramach 1/8 finału Pucharu Włoch. Poprzednia taka potyczka ligowa to z kolei sierpień 2016 roku i 1. kolejka minionego sezonu. Wtedy gospodarze wygrali 3:2 dzięki hat-trickowi Carlosa Bakki i fenomenalnej paradzie Gianluigiego Donnarummy, tuż przed końcowym gwizdkiem przy rzucie karnym Andrei Belottiego. Tylko uśmiechem skwitował to Sinisa Mihajlović, który ponad dwa lata temu jako pierwszy postawił w czerwono-czarnej bramce na młodego golkipera.
Mecz 14. kolejki Serie A pomiędzy Milanem a Torino rozpocznie się w niedzielę, 26 listopada o godzinie 15:00 na San Siro. Jako arbiter główny potyczkę tę poprowadzi Massimiliano Irrati z Florencji. Transmisja na żywo w polskiej stacji telewizyjnej Eleven Sports 4, dostępnej tylko dla abonentów platformy nc+.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
AC MILAN (3-4-2-1): G. Donnarumma – Zapata, Bonucci, Romagnoli – Borini, Kessie, Montolivo, Rodriguez – Suso, Bonaventura – Kalinić
TORINO FC (4-3-3): Sirigu – De Silvestri, N’Koulou, Lyanco, Ansaldi – Baselli, Rincon, Obi – Iago Falque, Belotti, Ljajić