Bezbramkowy remis z Juventusem
Vincenzo Montella na stanowisku trenera Milanu to od początku tego tygodnia już przeszłość. Schedę po nim przejął Gennaro Gattuso i nie mógł marzyć o innym rywalu na sam początek przygody z ławką rossonerich. W niedzielę wczesną porą mediolańczycy zmierzą się bowiem na wyjeździe z Benevento, które w nieprawdopodobny sposób bije wszystkie negatywne rekordy najlepszych lig europejskich. Ekipa z Kampanii do tej pory nie zdobyła w Serie A nawet jednego punktu!
Zerowy dorobek „oczek” i bilans bramek na poziomie 6:34 mówią wszystko o tym, z jak wielką ścianą zderzyły się „Czarownice” z południa Włoch po awansie do elity. Kilkukrotnie już jednak ekipa z Kampanii była bliska przerwania niemocy, jednak w spotkaniach z Cagliari czy Sassuolo decydujące trafienie traciła w ostatniej sekundzie gry. Klub z siedzibą w Benewencie prowadził nawet do przerwy w wyjazdowym starciu z Juventusem, ale ostatecznie nie wywiózł z jaskini lwa nawet jednego punktu.
I choć 7. miejsce Milanu, 20 punktów i bramki w stosunku 19:18 to rezultat zdecydowanie poniżej oczekiwań, to oczywiście nikt nie wyobraża sobie, aby niedzielny pojedynek zakończył się innym wynikiem niż triumf przyjezdnych. Jeśli wszystkie zespoły ligi włoskiej będą miały równą ilość rozegranych spotkań, to strata Il Diavolo do strefy gwarantującej Ligę Mistrzów może wynieść już 17 punktów. To prawdziwa przepaść, tym bardziej jeśli mamy dopiero początek grudnia.
Trener Roberto De Zerbi nie będzie mógł skorzystać z jednego z najgroźniejszych piłkarzy Benevento, Amato Cicirettiego. Ponadto gotowy do gry nie jest inny zawodnik z ofensywy, Pietro Iemmello. Listę nieobecnych dopełnia obrońca Achraf Lazaar.
A absencje w Milanie? Urazy wykluczają tylko dwóch zawodników – niezmiennie leczącego zerwane więzadła Andreę Contiego oraz zmagającego się z problemem z łydką Hakana Calhanoglu. Wszyscy inni są do dyspozycji trenera Gennaro Gattuso, włącznie z powracającym po uporaniu się z kłopotem z kostką Fabio Borinim.
Na kogo zdecyduje się postawić charyzmatyczny Włoch w swoim debiucie? Jedno jest pewne: rossoneri wybiegną na murawę w ustawieniu 3-4-3 z wysoko ustawionymi skrzydłowymi w postaci Suso i Giacomo Bonaventury.
Jeśli chodzi o inne pozycje, Nikola Kalinić wydaje się być bliżej wyjściowej jedenastki niż Andre Silva czy Patrick Cutrone. Duet w środku pola mają z kolei utworzyć Riccardo Montolivo i Franck Kessie. Jeśli natomiast chodzi o defensywę, najnowsze doniesienia mówią o występie Mateo Musacchio kosztem Cristiana Zapaty.
Ekipa „Czarownic” półtora roku temu dopiero pierwszy raz w historii zameldowała się w Serie B, a awans na najwyższy poziom wywalczyła w tempie ekspresowym. Z racji tego, że drużyna z południa Włoch to absolutny beniaminek na wysokich szczeblach rozgrywkowych we Włoszech, nigdy wcześniej nie mierzyła się jeszcze z drużyną rossonerich.
Mecz 15. kolejki Serie A pomiędzy Benevento Calcio a AC Milan rozpocznie się w niedzielę, 3 grudnia o godzinie 12:30 na Stadio Ciro Vigorito w Benewencie. Arbitrem głównym tego starcia będzie Maurizio Mariani z Rzymu. Transmisję na żywo przeprowadzi polska stacja telewizyjna Eleven Sports.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
BENEVENTO CALCIO (4-3-3): Brignoli – Letizia, Antei, Costa, Di Chiara – Del Pinto, Cataldi, Chibsah – Lombardi, Armenteros, D’Alessandro.
AC MILAN (3-4-3): G. Donnarumma – Musacchio, Bonucci, Romagnoli – Borini, Kessie, Montolivo, Rodriguez – Suso, Kalinić, Bonaventura.