SCUDETTO


Pucharowe preludium do derbów?

13 grudnia 2017, 00:03, cinassek Aktualności
Pucharowe preludium do derbów?

W połowie grudnia Milan rozpocznie walkę na trzecim froncie w obecnym sezonie. Rossonerich czeka mecz 1/8 finału Pucharu Włoch, w którym ich rywalem będzie Hellas Werona. Nawet pomimo ostatnich kłopotów, to ekipa Il Diavolo jest zdecydowanym faworytem tego starcia. A już w kolejnej fazie Coppa Italia może dojść do wielkiego pojedynku: derbów Mediolanu.

Dla podopiecznych trenera Gennaro Gattuso będzie to pierwsze z dwóch starć z werończykami, bo do takiego samego pojedynku dojdzie w niedzielę w Serie A na Stadio Marc’Antonio Bentegodi. Hellas po awansie do najwyższej ligi skupia się na utrzymaniu, ale póki co realizacja celu wychodzi mu raczej przeciętnie – zajmuje bowiem przedostatnie miejsce w tabeli i zgromadził na swym koncie raptem 10 punktów.

Więcej szczęścia podopieczni Fabio Pecchii mieli w Pucharze Włoch. W III rundzie rozprawili się z Avellino wygrywając 3:1, natomiast w poprzedniej fazie odnieśli prestiżową dla swoich kibiców wygraną w derbach Werony. Po dwóch godzinach pojedynku z Chievo widniał remis 1:1, zaś rzuty karne na swą korzyść rozstrzygnął właśnie beniaminek.

W drużynie Hellasa występuje kilku starych znajomych dla kibiców rossonerich. Czołową rolę w ataku odgrywa Alessio Cerci, który zakotwiczył w mieście Romea i Julii po przygodzie w Genoi i nieudanym powrocie do Atletico Madryt. W werońskim zespole występuje również były napastnik Milanu, Giampaolo Pazzini, a także walczący niegdyś o miejsce w pierwszej drużynie Il Diavolo wychowankowie -  Mattia Valoti i Gian Filippo Felicioli.

Nie wiadomo jednak, czy trener Pecchia zdecyduje się na posłanie wszystkich wymienionych do gry od pierwszej minuty. Z innych nazwisk, do jego dyspozycji są Martin Caceres, który w lutym bieżącego roku pomimo rozmów i testów medycznych nie zdecydował się na podpisanie umowy z rossonerimi, czy były piłkarz Juventusu, Romulo.

Gennaro Gattuso z pewnością nieco zamiesza wyjściowym składem w porównaniu do tego, jaki wybiegł na niedzielne wygrane 2:1 starcie z Bologną. Nie dojdzie jednak do aż tylu roszad, ilu można byłoby się spodziewać. Co do nieobecnych, zabraknie kontuzjowanych Marco Storariego, Andrei Contiego, Jose Mauriego i Hakana Calhanoglu oraz zawieszonego za kartki jeszcze z poprzedniej edycji Coppa Italia Manuela Locatellego.

Względem pojedynku ligowego, Mateo Musacchio u boku Leonardo Bonucciego zastąpi Alessio Romagnoli, Davide Calabria wskoczy do składu w miejsce Ignazio Abate, zaś miejsce znajdzie się także dla Andre Silvy i Patricka Cutrone. Młody Włoch tym razem ma zagrać na lewym skrzydle.

Poprzednie starcie rossonerich i gialloblu to 25 kwietnia 2016 roku i wygrana gospodarzy 2:1 na Stadio Marc’Antonio Bentegodi. Poprzednio w Mediolanie werończycy gościli natomiast w grudniu 2015 roku, remisując 1:1. Gole zdobyli wówczas Carlos Bacca oraz Luca Toni.

W 1/8 finału Pucharu Włoch o awansie decyduje jedno spotkanie – możliwe są więc dogrywka oraz rzuty karne. Zwycięzca pary z udziałem Il Diavolo, zmierzy się 27 grudnia w ćwierćfinale z Interem Mediolan, który dopiero po rzutach karnych wyeliminował trzecioligowe Pordenone.

Mecz Coppa Italia pomiędzy Milanem a Hellasem Werona rozpocznie się w środę, 13 grudnia o godzinie 20:45. Jako arbiter główny spotkanie to poprowadzi Claudio Gavillucci z Latiny. Transmisję na żywo zapowiada polska stacja telewizyjna Polsat Sport News.

PRZEWIDYWANE SKŁADY:

AC MILAN (4-3-3): G. Donnarumma – Calabria, Bonucci, Romagnoli, Rodriguez – Kessie, Montolivo, Bonaventura – Suso, A. Silva, Cutrone.

HELLAS WERONA (4-4-2) Silvestri - Bearzotti, Ferrari, Heurtaux, Felicioli - Romulo, Fossati, Buchel, Fares - Lee, Bessa.


 



20 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
Vol'jin
13 grudnia 2017, 18:59
bełkot i tyle. Źródła to chyba brane z Tuttosport niż z Corriere della Serra
0
Umberto
Umberto
13 grudnia 2017, 17:11
powinni chłopcy skupić się na zwycięstwie w Coppa Italia. byłoby super zdobyć ten puchar po tylu latach. Piąte miejsce w Serie A i sezon nie bedzie spisany na straty
0
Nefez
Nefez
13 grudnia 2017, 17:06
2-0 na miękko :)
0
22KAD
22KAD
13 grudnia 2017, 15:16
Milan od teraz wygra wszystkie mecze w tym sezonie i zdobedzie 90 punktow wygra llige europy i puchar wloch. FORZA MILAN
Edytowano dnia: 13 grudnia 2017, 15:17
1
MK92
MK92
13 grudnia 2017, 13:03
Skład awizowany na ten mecz wydaje się być optymalny w tej chwili. Forza Milan!
1
jasiom22
jasiom22
13 grudnia 2017, 15:14
- dokładnie tak, fajnie by było gdyby tak wyszli.. z drugiej strony już się na tym złapałem, jak wychodził teoretycznie optymalny skład.. gra nie wyglądała lepiej.. tak czy siak, Forza Milan!
1
Dohtor
13 grudnia 2017, 11:33
Wydaje mi się że nie powinniśmy odpuszczać Coppa Italia...
2
Kasa ACM
Kasa ACM
13 grudnia 2017, 08:39
Heh, widzę że nie zdążyłem się nacieszyć z moich odpowiedzi do napinacza z Interu a już usunięto jego komentarze a i najprawdopodobniej konto. Heh, szybko działają moderatorzy. Może nawet ciut za szybko. Hehe ????
2
camlab73
camlab73
13 grudnia 2017, 00:11
Spokojnie- nawet jak przegramy z Hellasem to i tak nie ośmieszymy się bardziej niż ośmieszył Inter z Pordenone.
0
tober12
tober12
13 grudnia 2017, 00:30
No nie wiem, Inter w przeciwieństwie do nas jest liderem Serie A i wystawił rezerwy. My jesteśmy w dołku i kolejne porażki będą nas już tylko ośmieszać.
1
camlab73
camlab73
13 grudnia 2017, 00:45
Skriniar, Perisić, Vecino, Icardi, Eder, Brozović itp kończyli mecz, to faktycznie takie rezerwy? Okej zagrał drugi bramkarz i Ranocchia ale poza tym raczej nie widziałem tam rezerwowych. Jak dupa im się zaczęła palić to i Icardi się pojawił. Tak więc nie żartujemy sobie, przez 120 minut nie potrafić strzelić bramki 5 drużynie Serie C na San Siro i cudem uniknąć kompromitacji wygrywając z nimi w serii rzutów karnych (również ledwo, bo bramkarz gdyby podniósł rękę minimalnie wyżej przy strzale Vecino to już by ich tu nie było) to kompromitacja i to ogromna. Zremisowany mecz z Benevento po kuriozalnym strzale głową bramkarza w ostatniej minucie to nic przy tym, co dzisiaj zrobił Inter. A co do tego lidera SerieA to pod innym newsem wyraziłem swoją opinię. Powiem tyle- w zeszłym roku o tej porze Milan też był w top3 (a gdyby nie przegrali z Genuą to byliby również liderami), a jak skończyli widzieliśmy. Inter skończy 3-4,
1
camlab73
camlab73
13 grudnia 2017, 00:49
... Inter skończy 3-4 (bo Juventus pokazał że są od nich jeszcze sporo silniejsi, Napoli podobnie), a dobrze pokierowany Milan przy słabszej formie Lazio na wiosnę ma szansę na 5 miejsce. No a 6 to myślę minimum, bo Sampa spuchnie
0
Kasa ACM
Kasa ACM
13 grudnia 2017, 08:37
Alberto Brignoli No to jacy parodysci musieli prowadzić w zeszłym sezonie Inter, skoro z takimi prawdziwymi i świetnymi pilkarzami jak Icardi, Handanovic, Candreva, Banera, Miranda itp., skończył w tabeli za plecami tych wspomnianych parodystow pod wodzą przecietniaka? Jedyna prawdziwą przewaga Interu nad Milanem jest w tym sezonie jest osobą trenera, którego zazdroszczę, bo Spaletti to fachowiec jakiego trzeba w Milanie. On to wszystko poukładał w Interze. Pytanie czy starczy pary do końca sezonu w Interze. Bez uzupełnienia kadry w zimowym mercato, szczerze w to wątpię.
1
adamos
adamos
13 grudnia 2017, 09:30
Kasa ACM Tymi parodystami jeśli się nie mylę był duet F&M co teraz nas prowadzi :-)
2
bastii
bastii
13 grudnia 2017, 10:26
Wydaje mi się ze duet F&M to nie trenerzy tylko Frank de Boer i Stefano Pioli ich tam zaprowadzili ? :)
0
bastii
bastii
13 grudnia 2017, 11:47
camlab - co ty bredzisz? W zeszłym sezonie Milan po 16 kolejce był w top3 ale ze stratą 7 punktów do lidera. Sampa spuchnie? Być może. Bardziej martwiłbym się o Milan, który już teraz jest jednym z najbardziej "spuchniętych" zespołów w lidze a być może niedoświadczony Gattuso zajedzie ich na treningach i na wiosnę już w pierwszej połowie będą oddychać rękawami.
1
tober12
tober12
13 grudnia 2017, 13:14
Pochopne wnioski, ze Inter skończy 3-4. Polecam martwić się o siebie bo jak nasza gra się nie zmieni to skończymy na 10-11. Inter daję radę, ale przed nami jeszcze 22 kolejki do zdobycia 66 ptk więc możemy ich jeszcze dojść tylko trzeba wrócić do wygrywania.
1
Nefez
Nefez
13 grudnia 2017, 17:09
Oczywiście nie dogonimy już pierwszej czwórki, byłaby jeszcze szansa gdybyśmy wygrali z Torino i Benevento :|
0

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się