SCUDETTO


Gattuso: "Nie ma żadnego problemu Donnarummy. Awans to nasz obowiązek"

13 grudnia 2017, 00:55, Ginevra Aktualności
Gattuso:

Gennaro Gattuso wypowiedział się dla Milan TV przed środowym meczem 1/8 Pucharu Włoch z Hellasem Werona:

"Spokój? Zawsze go brakuje. Jest wiele do zrobienia. Wygraliśmy ważne dla nas spotkanie, ale teraz nasze myśli są już skupione na środowej potyczce w Pucharze Włoch. Mamy obowiązek przejść do kolejnej rundy".
"Zmiany? Trzeba jeszcze ocenić formę kilku chłopaków, którzy mieli drobne dolegliwości. Zobaczymy..."
"Zwycięstwo z Bologną? Było bardzo istotne. Wygrana umożliwia lepszą pracę, z większą intensywnością i wolą walki. Przed nami jeszcze ciężka wspinaczka. Musimy się poprawić w wielu aspektach".
"Wsparcie kibiców? Bardzo nam pomogli. Potrzebujemy atmosfery, którą tworzą. Bardzo im dziękuję. Z pewnością to my naszymi występami, zaangażowaniem i zwycięstwami musimy sprawić, aby wrócił entuzjazm".
"4-3-3? Czwórka w obronie daję nam więcej pewności, choć też trzeba nad tym pracować. Musimy pozostawiać jak najmniej miejsca naszemu przeciwnikowi. Przy golu straconym ostatnio mogliśmy lepiej się zachować. Poprawa może nastąpić tylko dzięki ciężkiej pracy. Obrona to nie jest wyłącznie domena czwórki nominalnych defensorów, ale całej drużyny".
"Donnarumma? Szczerze mówiąc, w ogóle się tym nie martwię. Z mojej strony nie ma żadnego problemu. Jeśli pojawią się jakieś problematyczne kwestie, to wypowiedzą się na ten temat Fassone i Mirabelli. Ja codziennie rozmawiam z zawodnikiem i nie wiem nic o żadnych problemach. Mamy świetne relacje, nigdy mi nie powiedział, że chce zakończyć przygodę w Milanie. Widzę, że bardzo przeżywa, kiedy nie odnosimy zwycięstw. Po meczu z Benevento był bardzo smutny, bo straciliśmy gola w ostatniej minucie. Choć to młody chłopak, ma wielką osobowość i wielkie serce. Zobaczymy, jak się zakończy ta historia. Nie oceniajmy i nie wydawajmy zbyt pochopnych sądów. To chłopak, któremu zależy na Milanie. Dla mnie w tej chwili nie ma żadnego problemu Donanrummy. Z szacunku dla Storariego i Antonio Donnarummy nie powiem jeszcze, kto jutro zagra".
"Storari? Ma drobny problem z łydką i musimy jeszcze ocenić jego stan".
"Czy zmienił się sposób w jaki bronimy wyniku? Nie. Po golu na 2-1 wyczynialiśmy niestworzone rzeczy. Zrobiliśmy wiele, aby rywale mieli szansę wyrównać dwie minuty po naszej bramce. Cutrone trochę podkręcił tempo dzięki swojemu zaangażowaniu. Mogliśmy się zachować lepiej. W końcówce napastnicy powinni trochę więcej pograć z pomocnikami, natomiast myśleli tylko o kontrataku".
"VAR? Można było z niego skorzystać w Benewencie, bo Romagnoli wchodził zdecydowanie wślizgiem, ale nikogo nie dotknął. My jednak nie próbowaliśmy wywoływać dyskusji. To pożyteczne narzędzie. Piłka tego potrzebowała".
"Losowanie Ligi Europy? Teraz myślimy o Weronie. Łudogorec nie jest bardzo znaną nazwą. Mają wielu Brazylijczyków, graczy bardzo technicznych. Na naszą korzyść działa trochę fakt, że ich liga pauzuje przez dwa miesiące".
"Moja droga? Czy myślę, ile się zmieniło w ciągu tego roku? Szczerze mówiąc to nie [śmiech]. Wydaje mi się, jakbym nigdy nie opuścił tego miejsca. Po odejściu ani razu nie pokazałem się w Milanello, także po to by nie zapeszyć. Czuję się zaskoczony, kiedy jestem w pomieszczeniach Milanello i myślę o triumfach z wielkimi trenerami, którzy mnie prowadzili. W ogóle nie zaglądam do mojego biura na piętrze. Wolę zostać na dole i żyć życiem szatni". 



6 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
matten
matten
13 grudnia 2017, 13:48
Szkoda, że zmarnowano tyle czasu na testowanie formacji, która ostatecznie nie wypaliła. Jestem sceptycznie nastawiony do Gattuso w roli trenera, ale mam nadzieję, że będzie w stanie poprawić przygotowanie fizyczne naszych zawodników i popracować nad scaleniem/zgraniem zespołu. Samym bieganiem pewnie za wiele nie ugramy, ale zawsze to jakaś podstawa...
Edytowano dnia: 13 grudnia 2017, 13:54
0
papizdr
papizdr
13 grudnia 2017, 12:02
Suso dobrze się wypowiedział za dużo majstrowali ze zmianami formacji trzeba było od początku trzymać się jednej. Czwórką obrońców zdecydowanie lepiej sie gra i pewniej w obronie niż trzema poza tym nie mamy odpowiednich skrzydłowych do tego by tak grać trzeba co taki Borini 50kg waży i odbija sie od zawodników jak od tyczek. Najważniejsze jest, że Gatusso zauważył problemy z kondycją zawodników to jest nie do pomyślenia, żeby w takim klubie odbył się tak marny okres przygotowawczy. Chcecie wyników od Gatusso od 2-3 spotkań dopiero co przejął drużynę która była jest w totalnym dołku kondycyjnym widać to w każdym meczu, że nie mają tyle siły. Ja obecnie jestem dobrej myśli, że Rino wczepi im wolę walki jaką sam okazywał jako kapitan w Milanie. Obecnie preferowałbym inne ustawienie niż obecne 4-1-2-3 było by dobre Kessie to jest defensywny pomocnik, a nie rozgrywający. Ja to widziałbym tak: Donnarumma Abate-Bonucci-Musacchio-Rodriguez Kessie Bigilia Montolivo Suso Bonaventura Kalinic/Silva
1
adamos
adamos
13 grudnia 2017, 09:16
Rino to trzeba było skorzystać z VAR-u, czasami trzeba wejść w dyskusje z sędzią Ty jako zawodnik powinieneś to wiedzieć... Po drugie Rino treningi treningami ale w piłce tez są ważne, schematy, taktyki i tzw. myślenie na boisku, część merytoryczna, trzeba czasami zawodnikom rozrysować i zrobić wykład przeanalizować grę przeciwnika - tego się nie robi na treningu, czy w szatni tylko w biurze albo salce konferencyjnej. Nasza Kadra za Nawałki, każdy piłkarz w wywiadach mówi, że oglądaliśmy mecze analizowaliśmy przeciwnika znamy słabe i mocne i strony. A Naszych jak spytać to pewnie by powiedzieli, że prócz murawy i piłki nic nie widzieli.
0
PaoloACM
PaoloACM
13 grudnia 2017, 02:06
To teraz mnie nasz trenejro wprawil w zaklopotanie... "W ogóle nie zaglądam do mojego biura na piętrze. Wolę zostać na dole i żyć życiem szatni". Mieszane uczucia mam. Z jednej strony wydaje sie ze poprzednicy za malo czasu spedzali w szatni i to pozytyw ze strony Gennaro. Trener powinnien byc blisko druzyny, znac ja, angazowac sie, rozwiazywac problemy czy stwarzac dobra atmosfere, bo szatnia to ludzie a nie boiskowe statystyki, a wszystko zaczyna sie w glowie pilkarzy. W szatni nawet gleboka rezerwa moze miec duze znaczenie. Wiec i trener powinnien byc blisko. Z drugiej jednak strony Rino nie moze zapominac ze jest trenerem (juz niegrajacym) czyli swojego rodzaju przelozonym jednak. Pilkarze musza tez miec odrobine swobody. Moja mysla przewodnia jest BALANS. Bo za duzo czegokolwiek moze spowodowac odwrotny do zamierzonego efekt. Mam nadzieje ze nasz trener uzyl po prostu takiego sformulowania i o tym BALANSIE pamieta.
0
mistrzMALDINI
mistrzMALDINI
13 grudnia 2017, 10:47
On jest trenerem, wie co robi. Dajmy mu czas i zobaczmy co z tego wyjdzie.
0
patoo_07
patoo_07
13 grudnia 2017, 01:23
"Po golu na 2-1 wyczynialiśmy niestworzone rzeczy. Zrobiliśmy wiele, aby rywale mieli szansę wyrównać dwie minuty po naszej bramce." Szanuję za te dwa zdania. W końcu ktoś widzi, że gramy jak bezmózgi przez 10 minut od strzelenia gola. Za każdym razem tak jest, jakby radość odcinała graczom zdolność myślenia.
5

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się